Popularny satyryk, który zażartował z egipskiego prezydenta, teraz może stanąć przed sądem za obrazę autorytetu - podaje "Gazeta Wyborcza".
Bassam Jusuf w satyrycznym programie trzy razy w tygodniu wyśmiewa absurdy egipskiego społeczeństwa i polityki. W jednym z odcinków zażartował z nowego egipskiego prezydenta Muhammada Mursiego. Porównał go m.in. do faraona.
Islamista Ramadan al-Aksuri złożył wniosek o wszczęcie śledztwa. - To haniebny atak na osobę prezydenta - tłumaczył w rozmowie z "New York Times". Prokurator generalny przychylił się do wniosku. 1 stycznia rozpoczęło się śledztwo.
Wszczęcie śledztwa ostro krytykują obrońcy praw człowieka. W ich ocenie jest to dowód na to, że w Egipcie wolność słowa jest mrzonką.
ja, "Gazeta Wyborcza"
Islamista Ramadan al-Aksuri złożył wniosek o wszczęcie śledztwa. - To haniebny atak na osobę prezydenta - tłumaczył w rozmowie z "New York Times". Prokurator generalny przychylił się do wniosku. 1 stycznia rozpoczęło się śledztwo.
Wszczęcie śledztwa ostro krytykują obrońcy praw człowieka. W ich ocenie jest to dowód na to, że w Egipcie wolność słowa jest mrzonką.
ja, "Gazeta Wyborcza"