80 szwów na twarzy. Ambasador USA opuścił szpital po ataku nożownika

80 szwów na twarzy. Ambasador USA opuścił szpital po ataku nożownika

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mark Lippert (fot.DoS)
Ambasador USA w Korei Południowej opuścił szpital w Seulu. Mężczyzna został pięć dni temu zaatakowany nożem przez koreańskiego nacjonalistę - podaje Reuters.
Do ataku doszło 5 marca rano w siedzibie Instytutu Kultury w Seulu, gdzie ambasador miał wygłosić prelekcję. Wtedy 55-letni Koreańczyk zaatakował Lipperta nożem. Mężczyzna krzyczał, że obie Koree powinny się zjednoczyć.

Jak się okazuje, to nie pierwszy atak 55-letniego Koreańczyka na zagranicznego dyplomatę. W 2010 roku rzucił kawałkiem betonu w ambasadora Japonii w Seulu. Został wówczas skazany na karę w zawieszeniu.

Dyplomata po ataku musiał mieć założonych 80 szwów na twarzy. Lippert został także zraniony w nadgarstek i wciąż uskarża się na jego ból.

Lippert zapowiedział, że zamierza wrócić do pracy tak szybko jak jest to możliwe. - Czuje się całkiem nieźle biorąc pod uwagę to, co się wydarzyło. To było przerażające doświadczenie, ale chodzę, mówię, mogę przytulić swoje dziecko i żonę, więc czuję się naprawdę dobrze - powiedział.

Reuters