Prof. Roman Kuźniar, doradca prezydent Bronisława Komorowskiego powiedział na antenie TVN24, że "nie obawia się Iskanderów”, ponieważ już w przeszłości Rosjanie "nimi straszyli”.
Przypomnijmy, Rosjanie poinformowali, że w Obwodzie Kaliningradzkim rozmieszczą mobilne wyrzutnie rakiet balistycznych Iskander-M. Prof. Kuźniar zaznaczył, że nie obawia się tej zapowiedzi, bo nie jest pierwszą tego typu. - Straszyli, a potem w ostatniej chwili rezygnowali - powiedział.
Prezydencki doradca ocenił także sytuację w jakiej znalazł się prezydent Władimir Putin. Jego zdaniem największym kłopotem dla rosyjskiego prezydenta może okazać się sytuacja wewnętrzna. - Nieprawdopodobnie podkręcił nastroje szowinistyczne, nacjonalistyczne, na wpół faszystowskie - podkreślił, przyznając, że Putin stał się zakładnikiem własnej propagandy.
Doradca Komorowskiego dodał, że działania prezydenta Rosji doprowadziły do przebudzenia NATO. - Prezydent Bronisław Komorowski od szczytu Sojuszu w Lizbonie, w 2010 roku apelował do partnerów, żeby przywrócić wartość pierwotnej funkcji NATO, czyli odstraszaniu i obronie. Wtedy nie chciano tego słuchać. Zaczęto nas słuchać dopiero tak naprawdę od szczytu w Newport (we wrześniu 2014 - red.) - wyjaśnił.
TVN24.pl
Prezydencki doradca ocenił także sytuację w jakiej znalazł się prezydent Władimir Putin. Jego zdaniem największym kłopotem dla rosyjskiego prezydenta może okazać się sytuacja wewnętrzna. - Nieprawdopodobnie podkręcił nastroje szowinistyczne, nacjonalistyczne, na wpół faszystowskie - podkreślił, przyznając, że Putin stał się zakładnikiem własnej propagandy.
Doradca Komorowskiego dodał, że działania prezydenta Rosji doprowadziły do przebudzenia NATO. - Prezydent Bronisław Komorowski od szczytu Sojuszu w Lizbonie, w 2010 roku apelował do partnerów, żeby przywrócić wartość pierwotnej funkcji NATO, czyli odstraszaniu i obronie. Wtedy nie chciano tego słuchać. Zaczęto nas słuchać dopiero tak naprawdę od szczytu w Newport (we wrześniu 2014 - red.) - wyjaśnił.
TVN24.pl