Węgierski analityk opracowywał dla Ministerstwa Zdrowia dane z zamkniętych grup facebookowych protestujących pielęgniarek, które wspierały strajk w Centrum Zdrowia Dziecka. Na grafach widzimy cytaty umawiających się na protest pielęgniarek czy chmurę ich nazwisk i powiązań. Co z tej historii wynika?
Po pierwsze, to wiele mówiąca próbka możliwości samego Facebooka. Ten portal to nic innego jak właśnie wielki social graph, czyli sieć powiązań, która ujawnia wszystko to, co robimy. Każda nasza czynność – polubienie, podzielenie się treścią, wrzucenie zdjęcia, ale też proste zalogowanie do sieci czy wejście na stronę internetową, to – z perspektywy Facebooka – kolejny element układanki. W efekcie powstaje potężne i bardzo skuteczne narzędzie do analizy ludzkich zachowań. Na podstawie takiej mapy można stwierdzić lub przewidzieć, co za chwilę zrobię, gdzie pójdę, co lubię, czego się obawiam, ile mam pieniędzy, co chcę kupić itd. Wiedza gromadzona przez Facebooka obejmuje też obszary, którymi mogą się interesować politycy i służby – a więc naszą aktywność obywatelską, społeczną, poglądy polityczne czy rolę w wydarzeniach takich jak protest.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.