Jamajska gorączka
Po „Krótkiej historii siedmiu zabójstw” Marlon James stał się gwiazdą literatury, nic więc dziwnego, że wydawcy przypomnieli sobie o jego debiutanckiej powieści. Bardzo dobrze, bo to utwór jeśli nie wybitny, to wybitność zapowiadający. Jego akcja dzieje się w jamajskiej wiosce, w której pastor nadużywa alkoholu, przez co jakość jego duchowej posługi drastycznie spadła, a on sam stracił autorytet. Nic dziwnego, że został zdetronizowany przez przybysza o pseudonimie Apostoł. Czyli wojna religijna w miniaturze, ale dramaty i różno rodne ich konsekwencje bynajmniej nie są miniaturowe. James jest zdolnym uczniem Garcii Marqueza i Rushdiego, więc jego proza pozostaje pełna gwałtownych zdarzeń, odwołań do ksiąg religijnych, magii. Brutalna i liryczna jednocześnie, bo inaczej nie może być, gdy bóg ściera się z lokalnymi bożkami. Nie jest to jednak powieść religijna, raczej przygodowa podszyta tropikalnym szaleństwem.
Marlon James, „Diabeł Urubu”, Wydawnictwo Literackie
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.