Zapora we Włocławku jest barierą nie do pokonania dla ryb wędrownych, obecnych w Wiśle już tylko dzięki programom zarybiania
Tama we Włocławku, która miała przetrwać 70 lat, pilnie wymaga umocnienia. Wskutek erozji dna poniżej zapory konstrukcja „zawisła" na brzegach i popękała. Poziom wody tuż pod tamą obniżył się o siedem metrów. Skutki erozji sięgają aż po Ciechocinek, powodując w całej okolicy znaczne obniżenie wód gruntowych. Budowla nie została dostatecznie głęboko posadowiona, bo była planowana jako jeden z elementów kaskady Wisły – a ta nigdy nie powstała – mówi prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej Mariusz Gajda.
Więcej możesz przeczytać w 50/2007 wydaniu tygodnika e-Wprost .
Archiwalne wydania Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Komentarze
bardzo dziękuję za ten bardzo ciekawy artykuł. Cieszę się, że ktoś poruszył ten temat. Jednak problem ryb łososiowatych w naszym kraju jest znacznie szerszy. Chciałbym go Pani opisać oraz wysłać na konto poczty elektronicznej (również fotografie). Może warto byłoby się tym zainteresować. Jeżeli byłaby Pani zainteresowana proszę przesłać mi adres swojej poczty elektronicznej na: michal_kuchcik@icpnet.pl.
Z poważaniem,
czytelnik