Duże pożytki z Kalisza * Kurski kocha Kaczyńskiego *Walentynki - święto państwowe? * Słowackie czołgi pod Warszawą?
Jak zdusić inflację
Przyłapany w Sędziszowie Małopolskim przez policję na rabunku złodziej usiłował zjeść corpus delicti w postaci stuzłotówki. Złodziej ma stanąć przed sądem.
Zupełnie niesłusznie, przecież jego postawa powinna się stać budującym przykładem dla całego społeczeństwa. Gdyby bowiem każdy dorosły zjadł 100 zł, co dałoby ok. 3 mld zł w skali kraju, to o tyle zmniejszyłaby się inflacja, która ostatnio niepokojąco wzrosła.
A gdyby do tego prorządowego czynu zachęcić młodzież i dzieci? Niechby np. licealiści zjedli każdy po 50 zł, a uczniowie podstawówek i gimnazjów choć po 20 zł!
Przypominamy jednocześnie o istnieniu banknotu dwustuzłotowego. Spożywanie takich banknotów, najlepiej przyrządzonych jako duszone, może najefektywniej zdusić inflację.
COMING OUT KURSKIEGO
Przy okazji walentynek Jacek Kurski na łamach jednej z gazet zadeklarował miłość do Jarosława Kaczyńskiego.
Teraz jest jasne, skąd uszczypliwe uwagi wobec torebki Jolanty Szczypińskiej, no i te przebieranki za różowego króliczka. Pora na PiS-owską ustawę o związkach partnerskich.
POSŁOWIE ODDAJĄ NARZĄDY
Duże zainteresowanie społeczeństwa wywołała informacja, że posłowie mieliby zadeklarować oddanie swoich narządów do przeszczepów.
Nie będzie teraz można mówić, że nie ma z nich żadnej korzyści. Szkoda tylko, że nie od razu.
Pojawiły się jednak i obawy: czy przypadkiem nie chodzi o mózgi? Bo te akurat są dość mało używane, co w tym wypadku nie musi być zaletą. W przeciwieństwie do takiej wątroby czy nerek, które z kolei w wypadku posłów są nazbyt eksploatowane.
Szczególnym przypadkiem jest posłanka Szczypińska: jej serce jest złamane. Podobnie z posłem Dornem, którego serce jest złamane nawet podwójnie. Na pewno jednak nie nadaje się na dawcę marszałek Niesiołowski – takie ilości żółci niszczą każdy narząd.
Walentynki – święto narodowe?
Premier, zamiast wykorzystać okazję i ogłosić święto narodowe w walentynki (w końcu to dzień miłości), pojechał w Alpy na narty.
W zasadzie słusznie: umieć zjeżdżać w dół, szczególnie w sondażach poparcia, to cenna umiejętność. Może się przydać już niedługo. Tak jak i pomoc, nie tyle św. Walentego, ile wszystkich świętych z Tadeuszem Judą na czele – specjalistą od spraw beznadziejnych.
CZOŁGI SŁOWACKIE IDĄ NA STOLICĘ?
Policja odnalazła na Mazurach u kolekcjonerów dwa wozy pancerne pochodzące ze Słowacji. Nikt ich przedtem nie widział ani na przejściu granicznym, ani po drodze.
Słowacja to niby sojusznik, no i nie żadna tam potęga militarna, ale może warto by sprawdzić, czy gdzieś jakaś dywizja pancerna nie idzie na Warszawę, mszcząc się za przywłaszczenie Janosika?
Przyłapany w Sędziszowie Małopolskim przez policję na rabunku złodziej usiłował zjeść corpus delicti w postaci stuzłotówki. Złodziej ma stanąć przed sądem.
Zupełnie niesłusznie, przecież jego postawa powinna się stać budującym przykładem dla całego społeczeństwa. Gdyby bowiem każdy dorosły zjadł 100 zł, co dałoby ok. 3 mld zł w skali kraju, to o tyle zmniejszyłaby się inflacja, która ostatnio niepokojąco wzrosła.
A gdyby do tego prorządowego czynu zachęcić młodzież i dzieci? Niechby np. licealiści zjedli każdy po 50 zł, a uczniowie podstawówek i gimnazjów choć po 20 zł!
Przypominamy jednocześnie o istnieniu banknotu dwustuzłotowego. Spożywanie takich banknotów, najlepiej przyrządzonych jako duszone, może najefektywniej zdusić inflację.
COMING OUT KURSKIEGO
Przy okazji walentynek Jacek Kurski na łamach jednej z gazet zadeklarował miłość do Jarosława Kaczyńskiego.
Teraz jest jasne, skąd uszczypliwe uwagi wobec torebki Jolanty Szczypińskiej, no i te przebieranki za różowego króliczka. Pora na PiS-owską ustawę o związkach partnerskich.
POSŁOWIE ODDAJĄ NARZĄDY
Duże zainteresowanie społeczeństwa wywołała informacja, że posłowie mieliby zadeklarować oddanie swoich narządów do przeszczepów.
Nie będzie teraz można mówić, że nie ma z nich żadnej korzyści. Szkoda tylko, że nie od razu.
Pojawiły się jednak i obawy: czy przypadkiem nie chodzi o mózgi? Bo te akurat są dość mało używane, co w tym wypadku nie musi być zaletą. W przeciwieństwie do takiej wątroby czy nerek, które z kolei w wypadku posłów są nazbyt eksploatowane.
Szczególnym przypadkiem jest posłanka Szczypińska: jej serce jest złamane. Podobnie z posłem Dornem, którego serce jest złamane nawet podwójnie. Na pewno jednak nie nadaje się na dawcę marszałek Niesiołowski – takie ilości żółci niszczą każdy narząd.
Walentynki – święto narodowe?
Premier, zamiast wykorzystać okazję i ogłosić święto narodowe w walentynki (w końcu to dzień miłości), pojechał w Alpy na narty.
W zasadzie słusznie: umieć zjeżdżać w dół, szczególnie w sondażach poparcia, to cenna umiejętność. Może się przydać już niedługo. Tak jak i pomoc, nie tyle św. Walentego, ile wszystkich świętych z Tadeuszem Judą na czele – specjalistą od spraw beznadziejnych.
CZOŁGI SŁOWACKIE IDĄ NA STOLICĘ?
Policja odnalazła na Mazurach u kolekcjonerów dwa wozy pancerne pochodzące ze Słowacji. Nikt ich przedtem nie widział ani na przejściu granicznym, ani po drodze.
Słowacja to niby sojusznik, no i nie żadna tam potęga militarna, ale może warto by sprawdzić, czy gdzieś jakaś dywizja pancerna nie idzie na Warszawę, mszcząc się za przywłaszczenie Janosika?
Więcej możesz przeczytać w 8/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.