THE WASHINGTON POST
Daniel Burke, „Katolicki powiew w Białym Domu"
„Jeśli Bill Clinton może być nazywany pierwszym czarnym prezydentem Ameryki, to (…) George W. Bush może równie dobrze być pierwszym prezydentem katolikiem w USA.
I nie jest to tak zaskakujące, jak na pierwszy rzut oka by się wydawało. (...) To Bush zaprasza katolicką doktrynę i nauczanie do Białego Domu, a bazuje na nich wiele ważnych decyzji dotyczących polityki krajowej. (…) Bush chodzi do kościoła anglikańskiego w Waszyngtonie, a w rodzinnym Teksasie należy do Kościoła metodystów (…). Ten protestancki prezydent otacza się jednak katolickimi intelektualistami, autorami przemówień, profesorami, księżmi, biskupami i politykami. Ci katolicy, a co za tym idzie – społeczna nauka Kościoła katolickiego od ośmiu lat kształtują to, jak Bush przemawia, jaką politykę uprawia i jakie dziedzictwo zostawi (w postaci na przykład katolickich sędziów Sądu Najwyższego) w stopniu nieznanym w amerykańskiej historii".
TIME
David Van Biema, Jeff Israely, „Amerykański papież"
„Papieski podziw dla Ameryki ma głębokie korzenie. W przeciwieństwie do Jana Pawła II, który odwiedził Amerykę, kiedy był już w pełni intelektualnie i teologicznie ukształtowany, Ratzinger poznał Amerykanów w wieku 18 lat. Jako niemiecki żołnierz spędził trzy miesiące w obozie dla jeńców wojennych, a potem wrócił do domu i był świadkiem jednego z największych aktów dobroczynności w historii: odbudowy Niemiec przez siły okupacyjne. (…) Papieżowi podoba się to, jak katoliccy hierarchowie w USA prowadzą działalność. Jak mówi jeden z pracowników Kongregacji Nauki Wiary, amerykański Kościół jako jedyny ma poważny instytut zajmujący się doktryną. Kard. William Levada uważa, iż papież docenia to, że Amerykanie mówią prostym językiem".
Daniel Burke, „Katolicki powiew w Białym Domu"
„Jeśli Bill Clinton może być nazywany pierwszym czarnym prezydentem Ameryki, to (…) George W. Bush może równie dobrze być pierwszym prezydentem katolikiem w USA.
I nie jest to tak zaskakujące, jak na pierwszy rzut oka by się wydawało. (...) To Bush zaprasza katolicką doktrynę i nauczanie do Białego Domu, a bazuje na nich wiele ważnych decyzji dotyczących polityki krajowej. (…) Bush chodzi do kościoła anglikańskiego w Waszyngtonie, a w rodzinnym Teksasie należy do Kościoła metodystów (…). Ten protestancki prezydent otacza się jednak katolickimi intelektualistami, autorami przemówień, profesorami, księżmi, biskupami i politykami. Ci katolicy, a co za tym idzie – społeczna nauka Kościoła katolickiego od ośmiu lat kształtują to, jak Bush przemawia, jaką politykę uprawia i jakie dziedzictwo zostawi (w postaci na przykład katolickich sędziów Sądu Najwyższego) w stopniu nieznanym w amerykańskiej historii".
TIME
David Van Biema, Jeff Israely, „Amerykański papież"
„Papieski podziw dla Ameryki ma głębokie korzenie. W przeciwieństwie do Jana Pawła II, który odwiedził Amerykę, kiedy był już w pełni intelektualnie i teologicznie ukształtowany, Ratzinger poznał Amerykanów w wieku 18 lat. Jako niemiecki żołnierz spędził trzy miesiące w obozie dla jeńców wojennych, a potem wrócił do domu i był świadkiem jednego z największych aktów dobroczynności w historii: odbudowy Niemiec przez siły okupacyjne. (…) Papieżowi podoba się to, jak katoliccy hierarchowie w USA prowadzą działalność. Jak mówi jeden z pracowników Kongregacji Nauki Wiary, amerykański Kościół jako jedyny ma poważny instytut zajmujący się doktryną. Kard. William Levada uważa, iż papież docenia to, że Amerykanie mówią prostym językiem".
Więcej możesz przeczytać w 17/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.