„Dojdzie do zamieszek i zamachów terrorystycznych. Kraj się rozpadnie, tendencje odśrodkowe są zbyt silne". To tylko drobny fragment bardzo poważnej analizy zamieszczonej przez rosyjski tygodnik „Ekspert”. Dotyczy on… Ukrainy. Jest jednak możliwe, że dziennikarze myśleli tak naprawdę o Rosji. Bo to w Moskwie coraz głośniej słychać obawy, że dojdzie do rozpadu państwa.
Jeszcze niedawno mówienie o rozpadzie kraju mogło być uznane wyłącznie za przejaw „manii prześladowczej", którą rosyjskie elity próbują zaszczepić swojemu społeczeństwu. Dzisiaj taka teza pojawia się w poważnych debatach i jest brana pod uwagę jako jeden ze scenariuszy rozwoju wydarzeń w dobie potężnego kryzysu, który dotknął Rosję. O rozpadzie Rosji mówią rosyjscy emigranci polityczni mieszkający w Londynie – Władimir Bukowski i Oleg Gordijewski, a przede wszystkim miliarder Borys Bieriezowski. To oni twierdzą, że dezintegracja, której początek dał rozpad Związku Radzieckiego, wcale się nie zakończyła.
Więcej możesz przeczytać w 10/2009 wydaniu tygodnika e-Wprost .
Archiwalne wydania Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Komentarze
to nie jest pierwszy artykuł na ten temat, szczególnie
Wasz Naczelny w wypowiedziach Telewizyjnych od kilku
lat wieści rozpad Rosji, ale to jest wizja życzeniowa.
Powoływanie się na emigrantów rosyjskich którzy mają
wyroki sądowe to jest tak jak by powoływać się na
talibów w Afganistanie.