Do niedawna młodzi warszawiacy bawili się hasłem „jest krzyż, jest impreza”. Teraz mogą dołożyć kolejne: „Jest krzyż, jest biznes”. Bo na Krakowskim Przedmieściu można się wyżywić i nieźle zarobić.
Zobacz. Ten krzyżyk dostałem tu od jednej pani. Za wiarę. Prawdziwe srebro – mówi z dumą 30-letni Paweł, budowlaniec dyżurujący przy krzyżu na Krakowskim Przedmieściu. Paweł wcale nie ukrywa, że liczy na kolejne prezenty od przechodniów. Aby zwrócić ich uwagę, opowiada, że dwa razy przeżył śmierć kliniczną. Ba, widział również czyściec. Te wydarzenia – twierdzi – całkowicie go odmieniły. Historia działa: Paweł ma już całą torbę prezentów „za wiarę". Dostał m.in. parasolkę, gliniany kubek, kuferek, torbę na laptopa, etui na dokumenty i czapkę z daszkiem.
Więcej możesz przeczytać w 37/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.