Co rządy mogą?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Chiny przez tysiąclecia były scentralizowanym państwem, w którym kupcy i rzemieślnicy nie mogli zdobyć nawet ograniczonej samodzielności
Tytuł jest nieco lakoniczny, jak wojskowe dowcipy w stylu: co żołnierz ma pod łóżkiem? Odpowiedź: sprzątać. Utrzymując ten wojskowy lakonizm, odpowiedź na pytanie w tytule brzmi równie krótko: spieprzyć. Rzecz jasna, zdarza się czasem, że rezultat ich spektakularnych działań jest inny, ale już rzadziej. W sprawach gospodarki zaś prawie nigdy. Istnieje na to nieskończenie wiele dowodów. Historia, którą chciałbym państwu opowiedzieć, ma szczególny smaczek, gdyż dotyczy sp... nia sprawy przez mocarstwo, które - inaczej niż Sowiety w XX wieku - wyprzedzało około 1000 lat temu inne państwa nie tylko pod względem liczby żołnierzy i sprzętu wojskowego, ale także pod każdym innym względem.

Gra w (biurokratycznego) Chińczyka
Historyków zawsze fascynowało, dlaczego Chiny, zwłaszcza za czasów dynastii Tang, nie dokonały rewolucji przemysłowej, mając ku temu - jak się zdawało - wszelkie warunki. Niemało wynalazków odgrywających wielką rolę w europejskiej rewolucji komercyjnej i przemysłowej przywędrowało do nas z Chin (m.in. kompas, proch i druk). Chiny produkowały w XII w. i XIII w. więcej żelaza niż wszystkie kraje Europy w tym okresie. Miały wyedukowaną administrację, ba, miały nawet egzaminy do służby cywilnej cesarza, do której dostawali się najlepsi (wprawdzie najlepsi, jeśli chodzi o znajomość literatury, poezji i filozofii, ale zawsze najlepsi). I co? I Europa w ciągu następnych paru stuleci zostawiła Chiny w tyle. Potem ich stan zacofania tak się pogłębił, że stały się jedynie obiektem rywalizacji innych krajów Europy i Azji.
Kierunek zwany nową historią gospodarczą (jego najwybitniejszym przedstawicielem jest Douglass North, laureat Nagrody Nobla) zwrócił uwagę na najważniejsze różnice między Chinami a Europą, które sprawiły, że ta ostatnia stała się centrum gospodarczym i politycznym świata na wiele stuleci. Dotyczyły one układu sił między władzą centralną a lokalną i zakresem autonomii świata gospodarki względem rządzących. To nieprawda, że w Europie władcy
- królowie, feudalni seniorzy, lokalni wielmoże - nie chcieli sobie podporządkować miast, centrów gospodarczej wolności, i nie chcieli wyzyskiwać ludności wiejskiej. Chcieli, tak samo jak ich odpowiednicy w cesarskich Chinach za czasów dynastii Tang i później, tyle że nie mieli dość siły. Chiny, poza okresami chaosu, były przez ponad dwa tysiąclecia wielkim scentralizowanym państwem, w którym prawie niemożliwe było zdobycie nawet ograniczonego stopnia samodzielności przez kupców, rzemieślników czy finansistów (o rolnikach już nie wspomnę). Kiedy na przykład zasiedlano tereny nad Żółtą Rzeką, na mocy edyktu cesarskiego nakazano urzędnikom przesiedlenie kilkudziesięciu tysięcy fachowców w nowe okolice.
Nikt nie pytał o zdanie tych, których wytypowano do przeprowadzki. O bodźcach ekonomicznych jako podstawie wyboru zawodu i miejsca pracy w Chinach nie dyskutowano. Nie tylko zresztą w Chinach cesarskich, w maoistowskich również! Pogląd, że człowiek jest kowalem własnego losu, nawet dzisiaj nie jest akceptowalny w Państwie Środka...

Prawo do wyjścia
Po upadku Imperium Rzymskiego Europa przechodziła długi okres politycznego rozczłonkowania. Istniało wiele państw i państewek; zdolność ich władców do sprawowania efektywnej kontroli nad ludnością była ograniczona. Ponieważ system feudalny stwarzał wielopoziomowe zależności, można było w nim znaleźć jakiś zakres swobody. Królowie i lokalni seniorzy, intrygując przeciw sobie, starali się o względy miast położonych na ich terytoriach. A miasta korzystały. Płacąc podatki, uzyskiwały określone prawa samorządowe dla swoich mieszkańców. Bywało, że otrzymywały całkowitą niepodległość.
Władcy - czy to królowie, czy też lokalni seniorzy - byli zmuszani do przyzwoitego traktowania rzemieślników, kupców i finansistów, zamieszkałych na ziemiach poddanych ich władzy. Oczywiście, niejednego władcę korciło, by złamać umowy i wycisnąć z tych bezczelnych mieszczan więcej pieniędzy. Tyle że w warunkach nieustannej rywalizacji opuszczenie miasta czy terytoriów rządzonych przez władcę oznaczało dla niego utratę raz na zawsze źródła podatkowych dochodów (często na rzecz rywala!). Dlatego jeśli już konkurowano, to oferując przybywającym rzemieślnikom, kupcom i finansistom rozmaite przywileje i ulgi podatkowe.
Nic dziwnego, że miasta były oazami wolności w hierarchicznym świecie średniowiecza. "Powietrze miejskie czyni wolnym" - mawiano w Niemczech, gdzie miasta doszły w tym czasie do szczytu potęgi. Popyt na miejskich fachowców przewyższał podaż. W procesie cywilizacyjnym w Europie Środkowej i Wschodniej niemałą rolę odgrywali imigranci z Zachodu, głównie z Niemiec. W odróżnieniu od cesarskich Chin o miejscu pracy decydowały bodźce ekonomiczne.
Miasta tworzone na prawie niemieckim oferowały atrakcyjne warunki przybyszom, których umiejętności były potrzebne. Dlatego tworzono je według "importowanych" norm prawnych, w przeważającej mierze dla cudzoziemców. I jak tu porównać status rzemieślnika, kupca czy finansisty w Europie i Chinach, gdzie słowo cesarza decydowało o tym, kto pozostanie w mieście, a kto zostanie przesiedlony o kilkaset kilometrów?

Bogactwo mieszkańców, nie ich władców!
Ludzie, którzy są pewni swoich praw, myślą nie tylko o teraźniejszości, lecz także gromadzą bogactwo. Właśnie to bogactwo, którego nie udało się skonfiskować i roztrwonić władcom, stawało się podstawą rozszerzania działalności gospodarczej. Dawało początek wzrostowi gospodarczemu, procesowi dzisiaj uważanemu za naturalny, podczas gdy do niedawna był on zjawiskiem wyjątkowym w historii gospodarczej świata.
W minionym tysiącleciu w zachodniej Europie kumulowała się również pewność praw. Oczywiście, nie wszędzie w jednakowym stopniu. Dlatego obserwowaliśmy migracje potęgi ekonomicznej z północnych Włoch do Niemiec, Flandrii i Holandii, a potem do Anglii. Jednym z ważnych źródeł wzrostu gospodarczego są innowacje, czyli wynalazki techniczne, organizacyjne i prawne. To, że rewolucja przemysłowa dokonała się najpierw w Anglii, nie było zaskoczeniem dla ekonomistów ze szkoły nowej historii gospodarczej. Przecież to tam właśnie powstało w początkach XVII wieku pierwsze na świecie prawo patentowe. To tam w tym samym wieku mieszczanie raz na zawsze ograniczyli prawa króla do ustanawiania podatków. Kontrola nad wydatkami państwa i dworu przeszła ostatecznie po 1688 r. w ręce obieralnych przedstawicieli mieszczaństwa. Właśnie mieszczaństwa (Izby Gmin), a nie arystokracji (Izby Lordów)!
Chińscy wynalazcy, którzy nie zyskiwali wiele dzięki swoim technicznym osiągnięciom, nie mieli bodźców, aby dokonywać nowych odkryć. Rządy cesarskiej biurokracji też nie były zainteresowane, aby stworzyć wynalazcom i przedsiębiorcom stabilne warunki działalności. Przy tak wielkiej liczbie poddanych o wiele łatwiej było wycis-nąć z mas jeszcze trochę pieniędzy, dokręcając podatkową śrubę. Chiny ze swoimi sprawnymi rządami i wykształconą biurokracją patrzącą z góry na "groszorobów", ale bez wolności gospodarczych dla rzeczywistych twórców bogactwa, sp... yły szansę wzrostu gospodarczego. Faza stagnacji trwała tam prawie tysiąc lat.
Więcej możesz przeczytać w 8/2003 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 8/2003 (1056)

  • Na stronie - Osinowy kołek23 lut 2003Nie pytaj, co Rywin może zrobić dla Ciebie, spytaj, co Ty możesz zrobić dla Rywina. Niewiele brakowało, a taka wersja cytatu zaczęłaby obowiązywać w Polsce.3
  • Peryskop23 lut 2003Wiceministrowie do wymiany Na polecenie Leszka Millera wszyscy ministrowie dostarczyli szefowi rządu ocenę pracy swoich zastępców wraz z ewentualnymi wnioskami personalnymi. Karuzela zmian na stanowiskach wiceministrów nie ruszy...8
  • Będę zamykał szpitale23 lut 2003Spotkanie z MARKIEM BALICKIM, ministrem zdrowia9
  • Dossier23 lut 2003GRZEGORZ KOŁODKO, wicepremier, minister finansów "Ministerstwo Finansów nie jest od tego, żeby mieć zdanie. Minister finansów ma mieć zdanie i rząd" Program I Polskiego Radia KRZYSZTOF JANIK, minister spraw...9
  • Z życia koalicji23 lut 2003No i jakoś nikt się nie zajął billingami Lwa Rywina. Choć trzeba przyznać, że próbowano. Otóż dzwoniono do nas z dwóch największych dzienników w Polsce i pytano, do kogo tuż po spotkaniu w "Gazecie Wyborczej"...10
  • Z życia opozycji23 lut 2003Nie jest dobrze. Człowiek, który kieruje najpotężniejszą gazetą w Polsce, ma ogromne dziury w mózgu. Na przykład nie pamięta, czy o ofercie Rywina mówił Aleksandrowi Kwaśniewskiemu. Michnik tak wiele czasu spędza z...11
  • M&M23 lut 2003GŁOS KIEROWCY DO POSŁÓW OPOZYCJI - komentarz Marka Majewskiego12
  • Kurnikowa rzuca Iglesiasa23 lut 2003Piosenkarz Enrique Iglesias i tenisistka Anna Kurnikowa rozstali się. Kurnikowa od dłuższego czasu narzekała, że Enrique ją zdradza. Rosyjska tenisistka zrobiła mu wielką awanturę po listopadowym rozdaniu europejskich nagród MTV. Enrique...12
  • Playback23 lut 200312
  • Fotoplastykon23 lut 200314
  • Poczta23 lut 2003Listy od czytelniików16
  • Kadry23 lut 200317
  • Rywinoterapia23 lut 2003Afera Rywina nie jest sprawą elit, mediów czy warszawki - jest ona ważna dla dwóch trzecich Polaków (66,4 proc.) - dowodzą przeprowadzone pod koniec ubiegłego tygodnia na zlecenie "Wprost" badania Pentora. Według danych AGB Polska, w sobotnie...18
  • Oskarżony oskarżyciel23 lut 2003"Dajcie mi człowieka, a znajdę na niego paragraf" - ta zasada jeszcze w latach 80. była metodą pracy wielu prokuratorów w krajach realnego socjalizmu.24
  • Śpiochy Husajna23 lut 2003120 Irakijczykow szkolono w PRL30
  • Testament Kwaśniewskiego23 lut 2003Zamiast partii prezydenckiej stwórzmy ustrój prezydencki32
  • Przeciw kolesiom23 lut 2003Oficer narażony na środowiskową infamię wolał strzelić sobie w łeb, niż żyć we wzgardzie35
  • Giełda i wektory23 lut 2003Hossa Świat Rewolucja w Aerofłocie Rosyjskie linie lotnicze Aerofłot zmieniają logo. Do końca roku znikną z samolotów już nieco przeterminowane sierp i młot. Na razie nie wiadomo, co je zastąpi. Proponujemy wizerunek dziewcząt z Tatu,...36
  • Giełda na kOFEinie23 lut 2003Zagrać na warszawskim parkiecie? Tak, marsza żałobnego!38
  • Wyżymanie podatnika23 lut 2003Jak Grzegorz W. Kołodko chce nas puścić z torbami42
  • Świnia na łańcuchu23 lut 2003Do hodowców trzody chlewnej dopłacimy po 10 złotych46
  • Bushonomika23 lut 2003Prezydent USA zaryzykował inwestycję w ryzyko48
  • Duch Mority23 lut 2003Japonia więdnie, Sony kwitnie50
  • Co rządy mogą?23 lut 2003Chiny przez tysiąclecia były scentralizowanym państwem, w którym kupcy i rzemieślnicy nie mogli zdobyć nawet ograniczonej samodzielności52
  • Supersam23 lut 2003Damska terenówka Mitsubishi coraz odważniej wchodzi na rynek opanowany wcześniej przez toyotę RAV4 i hondę CR-V. Najpierw pojawił się mitsubishi pajero pinin, który miał łączyć kompaktowe rozmiary z technologią znaną z klasycznych...54
  • Wszechnica Wiedzy Wszelakiej23 lut 2003W poszukiwaniu śniegu55
  • To idzie starość23 lut 2003W XXI wieku emeryci będą najważniejszą grupą wyborców i konsumentów56
  • Autokracja23 lut 2003Cztery miliardy złotych kosztowały podatników służbowe auta urzędników państwowych60
  • Denazyfikacja stadionów23 lut 2003Kiedy tylko Brendan Batson, czarnoskóry piłkarz West Bromwich Albion, otrzymywał piłkę, kibice zaczynali wyć albo rzucali banany na murawę. Pod koniec lat 70. podobnie było w wypadku jego dwóch czarnych kolegów z drużyny. I dziś niemal w każdym...62
  • Policja antyplagiatowa23 lut 2003Komputerowe programy zweryfikują polskich absolwentów i uczonych63
  • Bikont do Makłowicza, Makłowicz do Bikonta - Dmuchanie w kaszę23 lut 2003Dzieciństwo miałem nad wyraz przyjemne i pogodne. W zasadzie żadnych koszmarów, z wyjątkiem jednego, poważnego, choć na szczęście krótkotrwałego zgrzytu. Otóż mama postanowiła zapisać mnie do szkolnej stołówki. Było to w szkole podstawowej za...64
  • Oscary dla banitów?23 lut 2003Po nominacjach do Oscarów wszyscy pytają, czy Polański wróci do USA, Rywin wyjedzie z Polski, a Almodóvar powróci w glorii do Hiszpanii66
  • Niebotyczne kłamstwa23 lut 2003Liczba zwycięstw hitlerowskich asów lotnictwa została zawyżona o 25 procent, sowieckich o 600 procent68
  • Know-how23 lut 2003Wszechświat w pieluchach Świat ma 13,7 mld lat (z dotychczasowych szacunków wynikało, że 14-15 mld lat). Pierwsze gwiazdy powstały 200 mln lat po Wielkim Wybuchu, czyli setki milionów lat wcześniej niż do tej pory sądzili uczeni....71
  • Wehikuł czasu23 lut 2003Rozmowa z PAULEM DAVIESEM, profesorem fizyki matematycznej Uniwersytetu Macquarie w Sydney72
  • Mięśnie mózgu23 lut 2003Uczeni są o krok od zbudowania wózka inwalidzkiego, który byłby sterowany myślą76
  • Naćpani hamburgerem23 lut 2003Caesar Barber, cukrzyk po dwóch zawałach, podał do sądu firmę McDonalds. Twierdził, że sprzedawane przez nią jedzenie było jedną z ważniejszych przyczyn wystąpienia jego dolegliwości.78
  • Szalejąca bakteria23 lut 2003MRSA groźniejsze od AIDS?79
  • Bez granic23 lut 2003Zrzuć futro i kochaj się! Przez Europę przewaliły się tłumy rozjuszonych ludzi. W Monachium kilkadziesiąt tysięcy osób protestowało przeciwko wojnie w Iraku. "Wojna oznacza śmierć i nędzę" - krzyczał burmistrz Monachium,...80
  • Oś zdrady23 lut 2003Grzebanie NATO jest przedwczesne, to niczym nie uzasadniona histeria - kiedy w ten sposób kryzys w Pakcie Północnoatlantyckim komentuje moskiewska "Niezawisimaja Gazieta", zaczynam mieć poważne wątpliwości dotyczące przyszłości sojuszu.82
  • Francuska choroba23 lut 2003Spróbujmy przez chwilę spojrzeć na świat oczami Francuzów. Niemal przez pół wieku Francja starała się odzyskać dawną świetność, zabiegając o zjednoczenie Europy pod swoimi rządami. Europejską Wspólnotą Gospodarczą od początku władały instytucje...84
  • Pokój ci, Saddamie23 lut 2003Porażka mediacji watykańskiej w Iraku88
  • Modlitwa o krótką wojnę23 lut 2003Oczekiwanie na wojnę jest gorsze niż sama wojna90
  • Raed, nowy król Iraku?23 lut 2003W końcu stycznia książę Abdullah, saudyjski następca tronu, zwołał tajną naradę rodzinną.91
  • Kiosk - komentarze prasy zagranicznej23 lut 2003The Daily Telegraph 11.02.2003 r. "Francja zawsze była egoistyczna. Czemu jednak do konfliktu wmieszały się Niemcy? Jeśli dojdzie do irackiego ataku na Stambuł z użyciem broni biologicznej i chemicznej, historia długo nie zapomni liderom tych...92
  • Kwestia smaku?23 lut 2003Transmisja z obrad sejmowej komisji śledczej napełniła mnie goryczą92
  • Menu23 lut 2003Polska Z Dwójką do Europy Telewizyjna kampania promująca członkostwo Polski w Unii Europejskiej dotychczas tylko od tego odstręczała. Programy były albo zbyt łopatologiczne, albo pokazywały unię jako krainę wszelkiej szczęśliwości....94
  • Ja, Polański23 lut 2003Hollywood jest tam, gdzie Roman Polański98
  • Sen o katedrze23 lut 2003W 1982 r. Zbigniew Rybczyński stworzył "Tango", wycinając nożyczkami fragmenty klatek. W ten chałupniczy sposób powstał świetny film będący metaforą przemijania.101
  • Tatumania23 lut 2003Tatu jest produktem rosyjskiej ulicy - seks jest dla niej ważniejszy niż rodzice, rodzina czy szkoła102
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego23 lut 2003Recenzje płyt103
  • Drzwi szeroko zamknięte23 lut 2003The Doors, największa amerykańska grupa rockowa, narodziła się po raz drugi104
  • Kino Tomasza Raczka23 lut 2003Recenzje filmów : Frida, Huber Zawodowiec105
  • Męczennice sztuki23 lut 2003Wielkich artystów inspirowało dręczenie swoich partnerek106
  • Zdrowa łapówka23 lut 2003Legalizacja łapówek proponowana przez szefa izby lekarskiej w Łodzi wzbudziła pewne emocje, a wystarczy przecież nieprzyjemne słówko "łapówka" zastąpić sympatycznym "honorarium" i sprawa robi się czysta.108
  • Nagroda za terror23 lut 2003Żadne złamanie prawa nie pozostanie bez nagrody" - taki napis winien dziś widnieć na budynku sądów zamiast anachronicznego: "Sprawiedliwość jest ostoją mocy i trwałości Rzeczypospolitej". Dowody na to są wciąż nowe.108
  • Organ Ludu23 lut 2003Rozwija się współpraca międzynarodowa Jeszcze nie odbyło się u nas referendum akcesyjne, a już nawet duże kraje traktują nas jak Europejczyków.109
  • Zabawy z kijem23 lut 2003Skoro pokuszono się o program "Z Wałęsą na rybach", może warto zrealizować "Jak gasiłem stodołę" z ekspremierem Pawlakiem Zabawy z kijem110