Diabły Alaski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pieniądze czują się na Alasce szczególnie dobrze Alaska i pieniądze - ten związek był zawsze bardzo silny, począwszy od roku 1867, kiedy bogaty kraj został sprzedany Amerykanom przez cara Rosji za 7,2 mln dolarów, co uznano za biznes tysiąclecia. To wtedy pierwszy raz obudziły się biblijne demony: miłość pieniądza jest źródłem działania wszystkich diabłów (trawestując 1 List do Tymoteusza 6:10).
Siły piekielne
Nim jeszcze w roku 1968 odkryto ropę i gaz - największe skarby, Alaskę nawiedziło trzęsienie ziemi o sile 9,2 stopnia w skali Richtera (rok 1964). Z powodu małego zaludnienia pochłonęło tylko sto istnień ludzkich i spowodowało straty (wyliczono to skrupulatnie) w wysokości pół miliarda dolarów. Na szczęście aktywność sił piekielnych obserwujących z uwagą walkę o pieniądze na Alasce poszła w pożądanym kierunku. Po licznych przepychankach formalnoprawnych Senat w Waszyngtonie wyraził w 1971 r. zgodę na eksploatację arktycznych złóż ropy i budowę ponad 1200-kilometrowego rurociągu z Prudhoe do portu w Valdez, przecinającego całą Alaskę. Trzy lata trwały prace, wydano na nie aż 8 mld dolarów. W szczytowym okresie przy realizacji inwestycji pracowało 28 tys. robotników. W czerwcu 1977 r. rurociągiem popłynęła ropa. Mieszkańcy Alaski osiągnęli najwyższy w Ameryce średni dochód na głowę. Rozkwitły miasta Anchorage i Fairbanks, powstało wiele dróg i instytucji użyteczności publicznej.
W marcu 1989 r. doszło do tragicznej katastrofy: supertankowiec "Exxon Valdez" wpadł na skały w cieśninie w pobliżu portu Valdez i do wody wyciekło 11 mln galonów ropy, niszcząc życie biologiczne na ponad 2 tys. km wybrzeża. Mieszkańcy Alaski przeżyli prawdziwy horror i liczyli straty. Skutki katastrofy przeminęły, jak przedtem przygasła pamięć trzęsienia ziemi. Do gojenia ran przyczyniło się odszkodowanie w wysokości prawie miliarda dolarów.

Nie tylko ropa
Ropa naftowa to skarb największy Alaski, ale nie jedyny. Jeszcze za rosyjskich czasów było tu eldorado futer. Na wyspie Kodiak powstało rosyjskie centrum futrzarskie, przeniesione później do Sitki. Na Aleutach polowano na zwierzęta, ale ofiarą myśliwych padali też pierwotni mieszkańcy wysp. Po zakupie Alaski przez USA wprowadzano przepisy chroniące zwierzynę, dziś z każdej ubitej sztuki trzeba się rozliczać.
Mimo że od czasu gorączki Klondike minęło wiele lat, złoto nadal liczy się na Alasce, o czym mogłem się przekonać na północ od Fairbanks, gdzie czynne są liczne małe i średnie kopalnie złota dające poszukiwaczom duże zyski. Cena kruszcu stale zwyżkuje, dawno przekroczyła 400 dolarów za uncję. Jeżeli coś się skończyło od czasów Londona, to na pewno nie ponury romantyzm, którym się zachłystywał: "Wędrówka przez pustkę Dalekiej Północy jest najcięższym ze wszystkich śmiertelnych trudów (...) Najbardziej wymowna i przerażająca jest bierna groza Białej Ciszy".

Srebrna rura
Henryk Bogiel, który mieszka na Alasce od 1950 r., mówi: "Najpierw złoto, teraz ropa, zawsze jest coś, co przyciąga tu ludzi spragnionych pieniędzy. Dlatego gotowi są harować dzień i noc, byle je zdobyć. Jak długo to jeszcze potrwa, pięć, dziesięć lat?". Alasce wiedzie się dobrze. Dochód z eksploatacji ropy i gazu to sto kilkadziesiąt milionów dolarów miesięcznie. Czwarta część tych sum wpływa do kasy stanu Alaska, resztę przejmuje rząd federalny. Obywatele czterdziestego dziewiątego stanu Ameryki nie płacą podatku dochodowego, w sklepach nie dolicza się do ceny zakupów żadnych procentów. W 1976 r. ustanowiono Alaska Permanent Fund - fundusz, z którego wynagradza się co roku każdego, kto ma odwagę żyć na wierzchołku Ameryki. Dla każdego mężczyzny, kobiety i dziecka przypada corocznie znacznie powyżej tysiąca dolarów. Wysokość sum zależy od dochodu z ropy. Stąd napięcie, z jakim śledzi się tutaj wydobycie w zatoce Prudhoe i na innych terenach.
Oglądałem srebrną rurę, długie serpentyny wijące się wśród drzew, przepełzające przez łańcuchy gór o wysokości do 1400 m, przeprawiające się przez 34 rzeki i 350 strumieni. Stan rurociągu wydaje się doskonały. Rura składa się dwunastometrowych segmentów. Są miejsca, w których zaprasza się turystów do jej oglądania. Miejscami rura biegnie na wysokości trzech metrów, aby nie przeszkadzać w wędrówkach zwierząt.
Robotnicy, a było ich prawie 30 tys., budujący Trans-Alaska Pipeline, zarabiali 1500 dolarów tygodniowo, pracując po 12 godzin dziennie bez przerw i weekendów. Tak luksusowych warunków nie mieli żołnierze budujący w roku 1942 1520-milową szosę Alcan między Alaską a pozostałymi stanami - mimo to powstała ona w osiem i pół miesiąca.

Łowienie turystów
Powróćmy do alaskich boomów. Nie ustaje w tym kraju połów łososia, który ma opinię najsmaczniejszego. Rozmawiałem z rybakami łowiącymi je w rzece Tanana. Wszyscy, w tym Steven O`Brien z Manley Hot Springs, mówili o obfitości ryb i narzekali na nasilającą się konkurencję Kanady, Norwegii, Szkocji, na spadające w związku z tym ceny; funt różowego łososia alaskiego w 1989 r. kosztował 86 centów, w osiem lat cena spadła do 5 centów. Ogólnokrajowy dochód z połowów obniżył się trzykrotnie - z 750 mln dolarów do 250 mln dolarów. Do tego doszła "wielka wojna łososiowa" w latach 1997-1998 między Alaską a kanadyjską Kolumbią Brytyjską, które oskarżały się o podkradanie ryb, co także zachwiało rynkiem.
Na szczęście łososie mało przejmują się sytuacją na ziemi - w wodach Alaski pływa ich stale mrowie, w węższych przesmykach rzecznych przepychają się w lipcu czy sierpniu jak tłumy kibiców przed stadionem piłki nożnej. Sławny królewski łosoś waży często nawet 40 kg. Wypatrują go nie tylko alascy rybacy, ale i turyści, którzy powoli wpisują się na listę poważnych dostawców pieniędzy. Turystyka, z której Alaska ma już co roku ponad miliard dolarów dochodu, kształtuje kolejny wielki boom na wierzchołku Ameryki. Diabły biblijne nie śpią, o Alasce nie zapominają.
Wygląda na to, że pieniądze czują się na Alasce szczególnie dobrze. Trzeba po nie tylko sięgnąć. Nie pracuje tylko ten, kto pracować nie chce. Oto na 4. Ulicy w Anchorage, w centrum śródmieścia, włóczędzy zaczepiają przechodniów, proszą o jałmużnę. Wspomniany już Bogiel, nasz człowiek na Alasce, szedł niedawno 4. Ulicą i ktoś go zagadnął: "Daj mi dolara, jestem homeless, bezdomny". Bogiel odpowiedział natychmiast: "Najpierw ty mi daj dolara, ja też jestem homeless". Ku zdumieniu naszego rodaka żebrak gdzieś pobiegł i wrócił z dolarem. "Musimy się wspierać" - powiedział. Zdumiony Bogiel podziękował i wręczył "koledze"... 20 dolarów. Jak widać, na Alasce pieniądze leżą także na ulicy.
Więcej możesz przeczytać w 8/2005 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 8/2005 (1160)

  • Wprost od czytelników27 lut 2005WIELKA WSYPA W związku z artykułem "Wielka wsypa" (nr 7) chciałbym zaprotestować przeciwko prawnej ochronie tysięcy wojskowych TW i drobnych donosicieli w jednostkach, których donosy do WSW nie miały nic wspólnego z...3
  • Na stronie - Przymierzalnia27 lut 2005Przymierzmy sukces i na pewno będzie leżał na nas tak samo jak na Amerykanach czy Brytyjczykach Nie jesteśmy zrobieni na miarę, co jest wielką zaletą i pewną wadą. Jest to tzw. plus ujemny - jak mawia Lech Wałęsa - który nadaje naszemu bytowaniu...4
  • Skaner27 lut 2005PRZEZ POLSKĘ DO EUROPY Rozmowa z BORYSEM TARASIUKIEM, ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dominika Ćosić: Czy to, że z pierwszą wizytą przyjechał pan właśnie do Polski, ma jakieś szczególne znaczenie? Borys Tarasiuk: Tak. Chciałem w ten...8
  • Dossier27 lut 2005Nawet dziś, gdy zaczniemy zbyt mocno naciskać na bestię komunistyczną, to jeszcze w dziób dostaniemy "Nowy Przemysł" LECH WAŁĘSA były prezydent RP Algieria ma 43 mld dolarów rezerw i prosili mnie przedstawiciele władz...9
  • Kadry27 lut 200511
  • Sawka27 lut 200511
  • Playback27 lut 200513
  • Nałęcz - Poślizg27 lut 2005Rycerze prawicy ostrzą miecze na komunistycznego smoka, mimo że bestia zdechła prawie szesnaście lat temu Kończąca się kadencja parlamentu skłania do podsumowań. Recenzja ostatnich czterech lat jest dosyć prosta. Gołym okiem widać, że nie...14
  • M&M27 lut 2005ZA CIASNE CENTRUM Mieli dawni sofiści problem niedościgły, ile diabłów się zmieści na ostrzu od igły. Dziś z boków łotr lub psychol, więc sofistów martwi, jak w centrum zmieścić więcej diabła wartych partii.14
  • Okiem barbarzyńcy - Polska Michnika i Urbana27 lut 2005III RP to bal przebierańców, na którym szubrawcy pasowani są na autorytety, a cynizm przedstawiany jest jako moralność Reportażyk z przyjacielskiego spotkania Adama Michnika z Jerzym Urbanem opublikowany we "Wprost" (nr 6) może budzić...15
  • Poczta27 lut 2005CZY JESTEM TATĄ? Autor artykułu "Czy jestem tatą?" (nr 6) źle zinterpretował wyniki badań Pentora. Otóż na pytanie "Czy zdecydował/abyś się wykonać test DNA, by ustalić ojcostwo?" 54 proc. mężczyzn i 70 proc. kobiet...15
  • Z życia koalicji27 lut 2005EGIPSKIE WOJAŻE SKAZANEGO SOBOTKI (członek SLD, ale zawieszony) stały się głównym tematem prasy popularnej. Mogliśmy więc na jej łamach podziwiać widoczki opalającego się byłego wiceministra i jego połowicy. Widoczkom towarzyszyło...16
  • Z życia opozycji27 lut 2005LECH WAŁĘSA WNERWIŁ SIĘ nie na żarty. Nie na żarty, tylko na Radio Maryja i ojca Rydzyka. Jego współpracowników nazwał grupą psycholi od ojca Rydzyka, całą kompanię ochrzcił (hm, to chyba nie najlepsze określenie) mianem...17
  • Fotoplastykon27 lut 200518
  • Dzień z życia Polaka27 lut 2005Statystyczny Polak, jak dobrze wiemy, to tylko wytwór statystyków, socjologów i ekonomistów. Można go uznać za swego rodzaju narodowego Golema. Zamiast krwi i duszy ożywiają go liczby, cierpliwie zbierane przez ankieterów. Taki Polak jest za to...20
  • Czas oczyszczenia27 lut 2005Rozmowa z kardynałem JÓZEFEM GLEMPEM, prymasem Polski28
  • Triumf kaczyzmu27 lut 2005Politycy nie wiedzą, że mówią kaczorem, tak jak Molierowski pan Jardin nie wiedział, że mówi prozą A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż kaczy język mają - tak można strawestować słynne zdanie Mikołaja Reja. Coraz...30
  • Pułapka Giertycha27 lut 2005Roman Giertych, radykalizując polską politykę, pomaga przetrwać SLD W polskiej polityce zaczynają dominować radykałowie. A coraz mniej miejsca zostaje dla polityków zasad. Tych nazywa się kunktatorami bądź ludźmi słabymi. Po zmierzchu gwiazdy...32
  • Giełda27 lut 2005Hossa Świat Odkurzą fabryki Electrolux, szwedzki producent AGD, ma zamiar przenieść do Europy Wschodniej, Azji i Maroka 10 z 27 swoich fabryk w Europie Zachodniej i Ameryce Północnej. Koncern przewiduje, że od 2009 r. relokacja...36
  • Towarzystwo Przyjaciół Eureko27 lut 2005Komu zależy na tym, abyśmy nie poznali prawdy o kulisach prywatyzacji PZU Partia zwolenników ugody z holenderską firmą Eureko i oddania jej kontroli nad PZU, największym polskim ubezpieczycielem, to dziś jedno z najbardziej wpływowych stronnictw...38
  • Trójkąt turyński27 lut 2005Fiat odniósł nad GM zwycięstwo - pyrrusowe General Motors zapłacił 2 mld USD, by tylko nie kupować Fiata. "To świadczy o finansowej mizerii koncernu z Turynu" - napisał wpływowy "Financial Times". Pięć lat temu, stwierdzając niemożność utrzymania...44
  • Diament z supermarketu27 lut 2005Koniec ery drogich naturalnych kamieni "Diamenty są najlepszymi przyjaciółmi dziewczyn" - śpiewała kiedyś Marilyn Monroe. Dzięki skutecznej kampanii reklamowej pierścionek z brylantem od lat 50. był w Stanach Zjednoczonych symbolem trwałej...48
  • Załatwione odmownie - Centralizm demokratyczny27 lut 2005Liberalnego programu gospodarczego nie oferuje dziś żadna polska partia Wiosną ubiegłego roku w artykule "Pożegnanie z platformą" zwróciłem uwagę na niebezpieczny dryf Platformy Obywatelskiej w kierunku - jak to określiłem - centroprawicowego...50
  • Supersam27 lut 2005Srebrne Jabłka zerwane Już po raz piętnasty czytelnicy miesięcznika "Pani" przyznali Srebrne Jabłka bohaterom cyklu Partnerzy. Uroczyste wręczenie nagród odbyło się w dzień świętego Walentego w Pałacyku Sobańskich w Warszawie. Małgorzata...52
  • Usta Diora27 lut 2005Przy doborze partnerki mężczyźni zwracają uwagę na biust, pośladki i usta. Te ostatnie - zamiast wypełniać silikonem na wzór Pameli Anderson - można pomalować pomadką Capture Sculpt 10 Christiana Diora. Zawarty w niej olejek Commiphora stymuluje...52
  • Królewski wiek Roleksa27 lut 2005W 1905 r. konstruktor zegarka Rolex Hans Wilsdorf założył w Londynie firmę handlującą tymi chronometrami. Dziś, po stu latach, słynna marka ma swoją oficjalną premierę w Polsce. Na wystawie Roleksa w Zamku Królewskim w Warszawie - zorganizowanej...52
  • Prawo do nieprawości27 lut 2005Mam do tego prawo" - wystarczy otworzyć jakikolwiek dziennik lub tygodnik, obejrzeć program publicystyczny, by natknąć się na podobne wyrażenia. Czy aktywiści homoseksualni mieli prawo wyjść na ulicę i demonstrować? Czy osoby tej samej płci mają...54
  • Skandalista Alfred Kinsey27 lut 2005Co trzecia żona i dziewięciu na dziesięciu mężów ma za sobą skok w bok Publikację pierwszego raportu Alfreda Kinseya "New York Times" porównał do wybuchu bomby atomowej. Do zbadania działalności Kinseya powołano pierwszą w historii Kongresu USA...58
  • Bić białego!27 lut 2005Antyglobalizm stał się nową formą rasizmu Znany nam rasizm był zwykle rasizmem białych przeciw osobom o innych kolorach skóry. Był w jakimś sensie skutkiem imperializmu i kolonializmu. Bywał także wymierzony w osoby o białym kolorze skóry,...61
  • Bikont do Makłowicza, Makłowicz do Bikonta - Cyk, cyk, cykoria27 lut 2005Drogi Przyjacielu! Ty właśnie śmigasz sobie gdzieś na nartach, a mnie pozostaje się cieszyć cykorią, jedną z największych kulinarnych atrakcji zimy. Kiedy wszystkie sałaty, rzodkiewki i szczypiorki zapadają w zimowy sen, a na ich miejsce zjawiają...63
  • Ekran osobisty - Kliknij mnie!27 lut 2005Listy czytelników postawiły mnie w roli podpowiadacza świadczącego usługi maturalne Głośno ostatnio o czarnym rynku prac maturalnych i magisterskich. W prasie publikowane są ogłoszenia w rodzaju "pracę maturalną na dowolny temat napiszę", wśród...64
  • Casanova polityki27 lut 2005Gangster na tronie - tak mówili o Francois Mitterrandzie nie tylko jego przeciwnicy Rządził przez ponad pół wieku, panował lat czternaście. Wybitny polityk, wizjoner, taktyk, oportunista i aferzysta. Władca absolutny, nagradzający lub karzący...66
  • Moralny obowiązek27 lut 2005Rozmowa z Benjaminem Weiserem, autorem książki "Ryszard Kukliński. Życie ściśle tajne", oraz Davidem Fordenem, ps. Daniel, agentem CIA współpracującym z Kuklińskim w Warszawie69
  • Know-how27 lut 2005RECENZJA Kod Stwórcy Trudno sobie wyobrazić lepszego autora książki o genetyce niż James Watson, jeden z odkrywców struktury DNA, wyróżniony Nagrodą Nobla w 1962 r. To nie tylko wielki uczony, ale również bardzo dobry...71
  • Skalpelem po kieszeni27 lut 2005Lekarze usuwają zdrowe wyrostki robaczkowe i wyrywają zdrowe zęby Aż jedna piąta przeprowadzanych w Polsce zabiegów i operacji - szczególnie w ginekologii, położnictwie, stomatologii, kardiologii i leczeniu niepłodności - jest niepotrzebna lub...72
  • Słodki zabójca27 lut 2005Ból towarzyszący rakowi trzustki jest uważany za jeden z najsilniejszych, jakie można sobie wyobrazić Daria Trafankowska, znana z serialu "Na dobre i na złe", zmarła w wieku 51 lat na raka trzustki, którego wykryto dopiero, gdy doszło już do...76
  • Bez granic27 lut 2005Papier lakmusowy socjalizmu Chiny dotknął delikatny problem. Choć jak zapewniają władze, to jeszcze nie kryzys, powoli zaczyna brakować papieru toaletowego i chusteczek do nosa. Szybko rozwijający się przemysł i rosnące zapotrzebowanie na drewno...78
  • Autobahn Ost27 lut 2005Niemcy, oddalając się od Ameryki, będą się zbliżać do Rosji Niemcom przestaje się podobać NATO - ten sygnał wysłany przez Gerharda Schroedera na konferencji w Monachium zelektryzował Europę. Wystąpienie niemieckiego kanclerza zawierało dwie...80
  • Łagodne imperium27 lut 2005Neokonserwatyści - najbardziej wpływowe lobby USA Amerykańska polityka zagraniczna powinna odzwierciedlać amerykański charakter narodowy. Skromność prawdziwej siły i pokorę prawdziwej wielkości" - mówił w 1999 r. kandydat na prezydenta USA George...84
  • Irański ślad27 lut 2005W palestyńskich obozach dla uchodźców w Libanie znowu rozdają broń To sprawka Hezbollahu - mówi w rozmowie z "Wprost" były oficer Amanu, izraelskiego wywiadu wojskowego, komentując zamach na Rafika Haririego, byłego premiera Libanu. - Szejk...88
  • Diabły Alaski27 lut 2005Pieniądze czują się na Alasce szczególnie dobrze Alaska i pieniądze - ten związek był zawsze bardzo silny, począwszy od roku 1867, kiedy bogaty kraj został sprzedany Amerykanom przez cara Rosji za 7,2 mln dolarów, co uznano za biznes tysiąclecia....90
  • Menu27 lut 2005WYDARZENIA KRÓTKO PO WOLSKU Wszystko dla dziecka W absolutnie postępowej Szwecji, w której pastor za nazwanie geja zboczeńcem wędruje do więzienia, ustanowiono - co prawda przy sprzeciwie garstki zacofańców - nowy standard, a...92
  • Kino niemoralnego spokoju27 lut 2005Czeka nas nowy podatek - filmowy Następny film Juliusza Machulskiego powinien się nazywać "Vabank III: Wielki skok". W roli głównej mógłby wystąpić minister kultury Waldemar Dąbrowski - jako kasiarz obrabiający sejfy stacji telewizyjnych,...96
  • Alfons rewolucji27 lut 2005Filmowcy beatyfikują lewicowych terrorystów i pospolitych przestępców Aż dziwne, że producentem tego filmu nie jest Fidel Castro. To przecież kubański dyktator załatwił z władzami Boliwii, by w 30. rocznicę śmierci przeprowadzić ekshumację...100
  • Utracona cześć Berlinale27 lut 2005W Berlinie z uporem nagradza się filmy, których właściwie nie powinno się produkować Gdy się nie ma tego, co się lubi, to się lubi to, co się ma. Tak właśnie było podczas tegorocznego berlińskiego festiwalu filmowego. Zadęcie na miarę Oscarów,...102
  • Ueorgan Ludu27 lut 2005Jesteśmy niezawodnym ogniwem UE, ale bigosu nie oddamy TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 7 (124) Rok wyd. 4 WARSZAWA, poniedziałek 21 lutego 2005 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Eksport polskiej myśli Efektem niedawnej wizyty prez....104
  • Skibą w mur - Zlecenie na H27 lut 2005Kiedy mały Hausnerek bawił się na budowie, jego wujek krzyczał, że skończy pod Belką Wydawca skończył czytanie i wypuszczając strumień powietrza w postaci głośnego sapnięcia, wyłączył komputer. Wyjął ostrożnie dyskietkę i zamknął ją w sejfie. Był...106