ORIENTacja USA

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ameryka uznała Azję za strefę swoich podstawowych interesów polity cznych i ekonomicznych W 1918 r. Oswald Spengler wydał historiozoficzne dzieło zatytułowane "Zmierzch Zachodu". Wbrew modnym w tych czasach poglądom na temat ciągłego dążenia ludzkości ku najbardziej szlachetnej i rozwiniętej formie (znanego jako idea postępu) Spengler sformułował pesymistyczną teorię cyklów cywilizacyjnych. Według niego, historia świata to dzieje narodzin i śmierci kolejnych cywilizacji; cykle te nie odpowiadają teoriom ciągłego rozwoju.
 Spengler twierdził, że merkantylna kultura imperium brytyjskiego była przedostatnią cywilizacją Zachodu. Z teutońską skromnością przewidywał, że ustąpi ona miejsca cywilizacji germańskiej. Sprawy potoczyły się inaczej, a historycy o zacięciu filozoficznym, cytujący dziś Spenglera, lubią nazywać Amerykę ostatnią cywilizacją Zachodu. W sukurs takim przewidywaniom przyszedł raport piątego forum ekonomicznego w Aix-en-Provence, które odbyło się na początku lipca. Uczestnicy forum - Paul Wolfowitz, prezes Banku Światowego, Richard Perle, były doradca prezydenta Reagana, i Madeleine Albright, sekretarz stanu w administracji Clintona, wraz z europejskimi ekonomistami - radzili nad sytuacją gospodarek europejskich wobec rozwoju Ameryki i Azji. W raporcie znajduje się taka prognoza: "Europa, która wykazuje niepokojącą niezdolność do zorganizowania się i podejmowania wspólnych akcji, może zostać zmarginalizowana przez bliski układ łączący dwie strony Oceanu Spokojnego".
W ramach tego samego forum bank Goldman Sachs przedstawił przewidywania dotyczące układu sił ekonomicznych w 2050 r. Największą potęgą gospodarczą mają być wtedy Chiny, drugą USA, a trzecią Indie. Gdyby więc przyjąć jeszcze na chwilę punkt widzenia Oswalda Spenglera, jesteśmy świadkami schyłku europejskiego Zachodu i agresywnego rozwoju cywilizacji Azji. Raport przygotowany w 2004 r. przez National Intelligence Council przyrównuje rosnące potęgi Chin i Indii do rozwoju Niemiec w XIX wieku i Ameryki w XX wieku, prognozując, że "potencjalne skutki tego rozwoju mogą się okazać porównywalne odpowiednio do wpływu Niemiec i Ameryki". Dynamika gospodarcza tych dwu państw, które zamieszkuje dwie piąte ludzkości świata, i ich aspiracje do statusu regionalnych supermocarstw znalazły się w centrum uwagi Waszyngtonu. Ameryka tak energicznie zabrała się do szukania nowych zasad prowadzenia polityki dalekowschodniej, że wygląda to wręcz na przygotowania do zmiany światowego porządku. Największej od czasów zimnej wojny.

Nowe alianse
Ważnym elementem budowania nowego porządku jest podpisany przez prezydenta Busha traktat z Indiami, na mocy którego New Delhi zyskuje prawo do korzystania z pomocy Ameryki przy budowie cywilnych instalacji nuklearnych, dostęp do amerykańskiego know-how w zakresie pozyskiwania energii nuklearnej i do transferu technologii. W zamian ma się poddać takim rygorom kontroli i nadzoru programów nuklearnych, jakim podlegają państwa mające "oficjalnie" broń atomową i będące sygnatariuszami traktatu o jej nierozprzestrzenianiu. Traktat obejmuje zdyscyplinowanych "posiadaczy atomu", czyli Amerykę, Rosję, Wielką Brytanię, Francję i Chiny. W strefie politycznego półmroku znajdują się Izrael, Pakistan i Indie - kraje, które rozwinęły programy atomowe wbrew postanowieniom traktatu i poza nimi.
Obietnice prezydenta Busha dane premierowi Indii Manmohanowi Singhowi są przełomem w polityce USA. Od 1969 r. oficjalna linia Waszyngtonu była przeciwna pozyskiwaniu broni nuklearnej przez kolejne państwa, co stawiało Indie, Pakistan i Izrael w położeniu ledwie tolerowanych rebeliantów. Decyzja Busha o dopuszczeniu Indii do grona legalnych posiadaczy broni nuklearnej będzie jeszcze wymagała zatwierdzenia przez Kongres, ale już teraz jest krytykowana przez polityków, którzy uważają, że krok ten utrudni negocjacje z Koreą Północną. Inni krytycy Busha podkreślają, że jego decyzja pogrzebała raz na zawsze globalne nadzieje na powstrzymanie proliferacji broni nuklearnej. Zarówno jednak samo podpisanie traktatu z Indiami, jak i pompa, z jaką Biały Dom podejmował premiera Singha, wskazują na to, że administracja Busha szuka bliskiego partnera w Azji i skłonna jest takiego sojusznika obsypać przywilejami, które od czasów II wojny światowej przysługiwały wyłącznie zwycięskim państwom alianckim.
Przywilej, jakiego dostąpił w Waszyngtonie Manmohan Singh (wygłoszenie mowy przed połączonymi izbami Kongresu i oficjalny obiad w Białym Domu), oznacza w języku dyplomacji namaszczenie premiera Indii na bliskiego sojusznika Waszyngtonu. Klauzule amerykańsko-indyjskiego traktatu, sankcjonujące rozwój pokojowych programów nuklearnych w Indiach, są w istocie pustą formułą. Broń nuklearna Indii powstała pod osłoną pokojowych zastosowań energii atomowej i dziś wyodrębnienie czy choćby rozróżnienie programów stricte pokojowych od militarnych byłoby dla Indii zbyt skomplikowane i kosztowne. Waszyngton akceptuje jednak status quo, kreując przy tym Indie na swego partnera strategicznego w regionie, który dotychczas wydawał się skazany na tolerowanie przewagi Chin. Do tej pory przewaga ta była zmartwieniem państw zrzeszonych w Stowarzyszeniu Narodów Azji Południowo-Wschodniej (i stanowiła siłę napędową jego dalszej integracji) oraz Japonii. Teraz jednak gospodarcza ekspansja Chin, ich wpływ na światowe rynki finansowe i kapitałowe oraz globalny rynek pracy są wyzwaniem dla samej Ameryki. Zbliżenie Waszyngtonu i New Delhi jest zatem rozumiane jako próba przeciwstawienia Chinom drugiej, równie dynamicznej potęgi azjatyckiej. W wystąpieniu przed Kongresem premier Singh wskazał też na to, iż oba kraje traktują jako zagrożenie rozprzestrzenianie się wojowniczego islamu w Azji. Indie chcą ponadto odgrywać rolę mediatora między Ameryką a krajami Zatoki Perskiej.

Chiński straszak
Obawę przed Chinami wnieśli do Białego Domu neokonserwatyści, nalegający od początku pierwszej kadencji prezydenta Busha na przyjęcie twardej polityki wobec Pekinu. Na razie tego nie uczyniono, ale propozycje konstruktywnego podejścia do Państwa Środka dzielą Waszyngton na dwa obozy. Ci politycy, którzy rozważają relacje z Chinami w kontekście ekonomicznym, skłonni są traktować ten kraj jak partnera. Ci, którzy zwracają większą uwagę na bezpieczeństwo interesów politycznych USA w Azji, widzą w Chinach przeciwnika i przepowiadają zbrojny konflikt. Niewykluczone, że to ta druga, "jastrzębia" opcja parła do sojuszu z Indiami. Na to zbliżenie nalegał też jeden z ojców polityki zagranicznej USA Henry Kissinger, który mimo iż był architektem wymierzonego w ZSRR porozumienia między Nixonem a sekretarzem Mao, w nowej rzeczywistości politycznej stał się orędownikiem innej równowagi sił. "Najważniejszym interesem Ameryki jest zapobieżenie powstaniu jednej dominującej hegemonii [w Azji] - jest to klasyczny problem równowagi sił, a zatem stwarza to możliwość bliskiej współpracy z Indiami [...], pod warunkiem że USA zdolne będą sformułować politykę równowagi dla całego regionu" - pisze Kissinger.
W czerwcowym wywiadzie dla "International Herald Tribune" Kissinger powiedział jednak, że to "od stosunków Chiny - USA może zależeć to, czy nasze dzieci będą żyły w zamęcie jeszcze gorszym niż w XX wieku, czy też będą świadkami nowego światowego porządku, odpowiadającego powszechnym dążeniom do pokoju i postępu". Polityczne podmuchy po obu stronach Pacyfiku bywają równie nieprzewidywalne jak tamtejsza pogoda. Nie tak dawno były sekretarz stanu USA Colin Powell przy aplauzie Pekinu określił stosunki amerykańsko-chińskie jako najlepsze od 30 lat. W ostatnich miesiącach wszakże coraz wyraźniej zaczęło na nich ciążyć piętno "strategicznej nieufności". Z Waszyngtonu padały zarzuty o sztuczne zaniżanie przez Pekin wartości swej waluty i tym samym nieuczciwe windowanie nadwyżki handlowej, co wpływało na amerykański rynek pracy. Pentagon i CIA alarmowały, że rosną chińskie wydatki na zbrojenia, i informowały o podejrzanych kontaktach Pekinu z "łajdackimi reżimami", od Iranu po Myanmar, Zimbabwe i Wenezuelę. Pekin odpowiadał oskarżeniami o sprzyjanie przez USA remilitaryzacji Japonii i dozbrajanie Tajwanu, a także aktywne przeciwdziałanie chińskim interesom w regionie.
Rozmowa prezydentów USA George`a W. Busha i Chin Hu Jintao o przyszłości dwustronnych stosunków, planowana na początek września w Waszyngtonie, z powodu problemów związanych z huraganem Katrina musiała poczekać do światowego szczytu ONZ. Wyjaśnienie problemów strategicznych zajmie jednak dużo więcej czasu. Chiny będą musiały dokładniej określić własną wizję swego miejsca w regionie i świecie, rozwiać obawy, że wzrost ich potęgi, inaczej niż w wypadku Japonii i Niemiec w latach 30., nie doprowadzi do destabilizacji systemu międzynarodowego. Waszyngton i Pekin nie będą mogły ignorować wspólnych interesów i wyzwań, od pokojowego rozwiązania problemu północnokoreańskiego po zapewnienie stabilnych cen ropy. Nie bez znaczenia jest to, że Chiny mimo ogromnej nadwyżki handlowej są piątym i szybko rosnącym rynkiem amerykańskiego eksportu, zapewne więc nikt w USA, jak powiedział John Frisbie, prezes US-China Business Council, "nie będzie chciał go niszczyć".

Bez Europy
Czy podpisanie traktatu z Indiami jest elementem realizacji nowej i w miarę kompletnej wizji polityki wobec Azji - nie wiadomo. Znawcy regionu obawiają się, że zbliżenie z Indiami będzie początkiem kryzysu w kontaktach z Pakistanem, do niedawna nazywanym przez Busha najważniejszym sojusznikiem USA poza NATO. Pakistan w takiej sytuacji szukałby zbliżenia z Rosją i Chinami i mógłby mniej skutecznie wspierać wojnę z terroryzmem. Mimo takich zagrożeń oprawa, z jaką podpisano porozumienie z Indiami, świadczy o tym, że Ameryka uznaje Azję za strefę podstawowych interesów, a także liczy się z możliwym zagrożeniem ze strony Chin, na przykład w razie konfliktu o Tajwan. I na taką ewentualność zapewnia sobie lokalnego sojusznika. Takie postępowanie wyznacza też kierunek inwestycji amerykańskich, zwłaszcza że od pewnego czasu mawia się w Ameryce, iż jeśli chodzi o Indie, to każdy szanujący się prezes korporacji ma już gotową strategię inwestycyjną i outsourcingową.
Tak oto Imperium Americanum, nie ogłaszając całkowitego desinteressement Europą, daje do zrozumienia, że ma ważniejsze kierunki ekspansji, i skłania się ku nowym sojuszom i nowym rynkom. Zwolennicy Spenglera uznaliby to za protekcjonalne zainteresowanie dojrzałego imperium nową cywilizacją, która rośnie tym szybciej, im trudniej cywilizacji europejskiej znaleźć pomysł na to, jak z nią konkurować.
Więcej możesz przeczytać w 38/2005 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 38/2005 (1190)

  • Na stronie25 wrz 2005Zawrzyjmy z władzami firmy Polska kontrakt - im szybsze tempo wzrostu PKB, tym wyższe premie dla rządzących Jeśli my, wyborcy, jesteśmy akcjonariuszami spółki Polska, a prezydent, posłowie i senatorowie - radą nadzorczą tej spółki, rząd zaś - jej...3
  • Skaner25 wrz 2005SKANER - POLSKA PRYWATYZACJA PZU do kosza? Unieważnianie umów między rządami a prywatnymi inwestorami nie należy na świecie do rzadkości. Tak też może być z umową sprzedaży PZU. - W czerwcu 2005 r. rząd Julii Tymoszenko unieważnił sprzedaż...8
  • Dossier25 wrz 2005LESZEK MILLER były premier, poseł SLD "Wolałbym, żeby Roman Giertych był nieboszczykiem niż grabarzem" TVN 24 ANDRZEJ CELIŃSKI poseł SDPL "Może zostanę kloszardem" "Super Express" JAN ROKITA lider Platformy...9
  • Sawka czatuje25 wrz 200510
  • Kadry25 wrz 200511
  • Playback25 wrz 200514
  • Poczta25 wrz 2005Zwyklaki show Gratuluję pani Martynie Wojciechowskiej złapania, a raczej trzymania anakondy, pokonania jedną ręką kambodżańskich smoków, tudzież innych podobnych wyczynów. Tylko co z tego wynika? Ja z moim mężem pokazywaliśmy Polakom...14
  • Ryba po polsku - Opoka rynsztoka25 wrz 2005Tu nie pomogą zaklęcia, bicie w tam-tamy, kadzidło i woda prasowa. Tu potrzebna jest melioracja Jeszcze nie było wyborów. Jeszcze prawica nie doszła do władzy, jeszcze Platforma Obywatelska i PiS nie wprowadziły faszyzmu, sądów doraźnych i...15
  • Z życia koalicji25 wrz 2005NO I CIMOSZEWICZ ZREZYGNOWAŁ. Ale spokojnie. Obstawiamy, że wkrótce zrezygnuje z rezygnacji i znów będzie kandydował, a sondaże mogą mu skoczyć. Wystarczy, że Naród wyśle 200 tysięcy listów i Włodek zmięknie. Inny...16
  • Z życia opozycji25 wrz 2005UFFFF... W KOŃCU LECH KACZYŃSKI wydusił z siebie przeprosiny dla Lecha Wałęsy. Niby zwykła grzeczność, ale może być to problem dla Radia Maryja, które wszak popiera kandydaturę prezydenta Warszawy. Bo przecież radio owo głosi, iż Wałęsa to...17
  • Nałęcz - Poselskie Termopile25 wrz 2005300 parlamentarzystów II Rzeczypospolitej oddało życie za ojczyznę18
  • Fotoplastykon25 wrz 2005© H. Sawka (www.przyssawka.pl)19
  • Nigdy mi nie odbija25 wrz 2005Rozmowa z DONALDEM TUSKIEM, liderem PO, kandydatem na prezydenta RP20
  • Ruch Tuska25 wrz 2005To najbardziej amerykańcsy z Polaków zafundują Polsce pożegnanie z III RP, czyli prawdziwy koniec PRL Nadchodzi czas radykalnej wymiany rządzących ugrupowań. Prawica (PO i PiS) zdobędzie najprawdopodobniej większość, która zapewni jej możliwość...24
  • Lider z sąsiedztwa25 wrz 2005Tusk nie mógł liczyć na układy, jakie miał ojciec Włodzimierza Cimoszewicza - oficer Informacji Wojskowej - czy Marka Borowskiego - redaktor naczelny "Życia Warszawy" Donalda Tuska mało kto traktował poważnie. Zwłaszcza publicyści i inni...30
  • Kłamstwo Cimoszewicza25 wrz 2005Włodzimierz Cimoszewicz przeprowadził ponad 40, a nie 8 transakcji giełdowych Politykom wybacza się różne grzeszki, ale nie kłamstwo i trwanie w tym kłamstwie. Kłamstwo w błahej sprawie obyczajowej, jaką był seks oralny z Monicą Lewinsky, o mało...34
  • Giełda25 wrz 2005HOSSA ŚWIAT Skype na eBayu 2,6 mld USD zapłaci eBay, największy na świecie internetowy serwis aukcyjny, za Skype Technologies - twórcę aplikacji do telefonicznych rozmów przez Internet. Łączny koszt transakcji (jeśli Skype osiągnie...38
  • Urna z kasą25 wrz 2005Tylko w zetatyzowanej Europie podatnicy dodują partie polityczne Angielski historyk Matt Badcock przedstawił ostatnio wyliczenia kosztów brytyjskich kampanii wyborczych, poczynając od XIX wieku. Jak wynika z tych danych, najdroższe w cenach...40
  • Książęca Street25 wrz 2005Co trzeci Polak gra na giełdzie Amerykanin Warren Buffett, drugi najbogatszy człowiek świata, pierwsze pięć centów zysku wypracował ponoć, mając sześć lat: odsprzedał kolegom kilka butelek coca-coli, które nabył wcześniej w sklepie swego dziadka.46
  • Niemiecka kuracja wstrząsowa25 wrz 2005Paul Kirchhof - ostatnia nadzieja niemieckiej gospodarki Gdyby Niemcy zdecydowały się na wprowadzenie planu Paula Kirchhofa, w ciągu kilkunastu miesięcy znów stałyby się tygrysem Europy, takim jak w epoce Ludwiga Erharda. Jego plan jest wręcz...52
  • Gazociąg carycy Katarzyny25 wrz 2005Gazociąg północny to próba przesunięcia granicy rosyjsko-niemieckiej na zachód od Polski Gazociąg, który pod patronatem prezydenta Władimira Putina i kanclerza Gerharda Schroedera chcą wybudować na dnie Morza Bałtyckiego rosyjski Gazprom i...54
  • Załatwione odmownie - Rzeczpospolita biurokracka25 wrz 2005Biurokracja zagłodzona, mająca znacznie mniejsze uprawnienia decyzyjne, będzie działać uczciwiej i sprawniej Nasz stosunek do biurokracji powoli staje się czymś w rodzaju pełnej wrogości rezygnacji. Uważamy zazwyczaj, że niewiele da się w tej...56
  • Supersam25 wrz 200558
  • Yaris na kolana25 wrz 2005Yaris pierwszej generacji pojawił się w 1999 r. Zaraz po debiucie zdobył w Japonii i Europie tytuł samochodu roku oraz najwyższe oceny w testach zderzeniowych EURO NCAP wśród samochodów małych. Podczas targów we Frankfurcie Toyota zaprezentowała...58
  • Futrzany przepych25 wrz 2005Najnowsza kolekcja na sezon jesienno-zimowy firmy Hexeline to propozycja dla kobiet ceniących przepych i wrażenie kosztowności stroju. Skórzane kurtki wyzywająco ozdobiono futrem z lisa i królika, a dekoracją płaszczy są elementy z futra kozy. Z...58
  • Mały pojemny walkman25 wrz 2005Nowy network walkman NW-HD5 to jeden z najmniejszych odtwarzaczy o niebywale dużej pojemności (zmieści średnio 13 tys. utworów, czas pracy do 40 godzin). Twardy dysk HD5 (aż 20 GB, w serii limitowanej - 30 GB) poza muzyką pozwala archiwizować inne...58
  • Luksus z pomp(k)ą25 wrz 2005Esencją luksusu nazywają swoje dzieło projektanci perfum J. Del Pozo in Black. Przestarzały minimalizm formy i materiału zastąpiono tu czarnym nieprzejrzystym szkłem i chromowaną podstawą, na której spoczywa kula. Zapach o nucie grejpfruta, lilii...58
  • Wściekła z Florencji25 wrz 2005Pisząc z potrzeby obywatelskiej, stajesz się dzieckiem, które w bajce braci Grimm krzyczy na dworaków: "Król jest nagi!" - to motto Oriany Fallaci Spotkanie Oriany Fallaci z papieżem Benedyktem XVI było utrzymywane w największej tajemnicy. Nawet...60
  • Sukces w kratkę25 wrz 2005Dom mody Burberry, symbol Brytanii, wchodzi do Polski Nie wychodzimy na spacery bez naszego Burberry`ego - zapewnia królowa popu Madonna, od kilku lat mieszkająca w Wielkiej Brytanii. I chwali się, że także jej córka Lourdes nosi płaszczyki z...64
  • Wjazd smoka25 wrz 2005Koreańscy producenci aut uciekają do Europy przed chińską konkurencją Najważniejszy podczas salonu samochodowego we Frankfurcie był Dieter Zetsche. Nic dziwnego, skoro przejmuje on kierowanie firmą DaimlerChrysler z rąk Jurgena Schremppa. Ale...68
  • Tour de wycieczka25 wrz 2005Imprezą wyścigopodobną jest wychwalany pod niebiosa Tour de Pologne Jest tylko jeden taki wyścig na świecie. Najlepszy zapowiadany w Tour de Pologne kolarz Aleksander Winokurow gubi paszport i nie przyjeżdża. Najlepszy sprinter Stuart O`Grady...70
  • Piąta strefa25 wrz 2005Po wojnie Niemcy były okupowane przez Amerykanów, Rosjan, Brytyjczyków, Francuzów i... Polaków Lwów - ta nazwa w 1945 roku drażniła nie tylko Sowietów. Po konferencji jałtańskiej miasto "Semper Fidelis" przypadło Stalinowi. Polacy, którzy w 1945...72
  • Know-how25 wrz 2005Zaraza z nietoperzy Wiadomo już, skąd pochodził wirus odpowiedzialny za epidemię SARS. Niektórzy specjaliści twierdzili, że został wyprodukowany w laboratorium jako broń biologiczna. Analizy genetyczne wykazały jednak, że podobny mikrob...76
  • Horoskop zdrowia25 wrz 2005Dzieci urodzone jesienią mają lepsze wyniki w nauce, są zdrowsze i dłużej żyją Lekarz, który nie ma wiedzy astrologicznej, nie ma prawa nazywać siebie lekarzem - twierdził Hipokrates. Do dziś nie znaleziono jednak żadnych dowodów na to, że układ...78
  • Nos na choroby25 wrz 2005Gruźlicę, ospę i cukrzycę, a nawet nowotwory można rozpoznać po zapachu Starożytni chińscy medycy wiedzieli, że zakażona bakteriami ślina ma zapach zgnilizny. Hipokrates rozpoznawał cukrzycę, wyczuwając w oddechu chorego woń owoców, a choroby...82
  • Pożeracze zabytków25 wrz 2005Nie będzie sfinksa, piramid ani Wielkiego Chińskiego Muru! Terakotowa armia pogrzebana ponad 2 tys. lat temu wraz z cesarzem z dynastii Qin Shi Huangdi była jednym z największych odkryć archeologicznych XX wieku. Dziś posągi strażników chińskiego...84
  • Bez granic25 wrz 2005Kłopoty z dyplomacją Dyplomacja to nie tylko przyjemności. George W. Bush podczas historycznego szczytu ONZ w Nowym Jorku musiał nagle skorzystać z toalety. Kłopot w tym, że tak ważny przywódca nie może sobie ot tak odejść od stołu...86
  • Cztery pogrzeby i wesele25 wrz 2005W polityce zagranicznej po epoce Kwaśniewskiego i Cimoszewicza nie zostało już nic do zepsucia Zbudował sobie piedestał z nagrobka własnej polityki" - tym cytatem z Cata-Mackiewicza można spuentować dziesięciolecie polityki zagranicznej...88
  • ORIENTacja USA25 wrz 2005Ameryka uznała Azję za strefę swoich podstawowych interesów polity cznych i ekonomicznych W 1918 r. Oswald Spengler wydał historiozoficzne dzieło zatytułowane "Zmierzch Zachodu". Wbrew modnym w tych czasach poglądom na temat ciągłego dążenia...92
  • Shikaku Koizumiego25 wrz 2005Dzięki Koizumiemu japońska gospodarka i polityka wychodzą z 15-letniego zastoju Zniszczyć partię po to, by odniosła największy od lat triumf, to sztuka wykraczająca poza granice politycznej akrobacji. Premier Japonii Junichiro Koizumi, który w...96
  • Francjo, adieu25 wrz 2005Powoli, lecz systematycznie francuskie imperium w Afryce zanika W dawnych francuskich i belgijskich koloniach w Afryce coraz rzadziej na powitanie można usłyszeć "bonjour". Ludzie witają się angielskim "hello". To nie tylko kwestia mody - w wielu...98
  • Menu25 wrz 2005KRAJ Henryk Tomaszewski (1914-2005) Zawsze trudno się było zdecydować, czy kochało się go za mistrzostwo w sztuce, czy za fantastyczne poczucie humoru, niebanalny, ciepły sposób bycia. Jego dowcip, często błyskawiczna riposta, mogły zabić...100
  • Recenzje25 wrz 2005102
  • Piękna i posępna25 wrz 2005**** Blada twarz, ostre rysy, wielkie oczy - z taką urodą Joan Crawford mogła grać tylko kobiety fatalne, nieszczęśliwe lub unieszczęśliwiające innych. Wychodziło jej to tym lepiej, że także poza ekranem nie chciała ani nie umiała być...102
  • Linda, Świetliki i kurwy25 wrz 2005***** Długo oczekiwana płyta Świetlików (na rynku pojawi się 26 września) jest wspólnym dzieckiem Bogusława Lindy i legendarnej krakowskiej formacji. Ponad rok trwała praca nad tym pełnym humoru i nostalgicznych klimatów albumem. Dźwięczny tytuł...102
  • Skansen Europa25 wrz 2005***"Europa zamienia się w butik z dobrymi serami, winem i pizzą, który - jako ciekawostkę i historyczną pamiątkę - lubią odwiedzać Amerykanie i ludzie z Dalekiego Wschodu" - tak w swojej nowej książce Jan Maria Jackowski ocenia kondycję...102
  • Stępione żądło25 wrz 2005Kariera Stinga jest sumą autentycznego talentu, cynicznej kalkulacji i sybarytyzmu W świecie popkultury często zaciera się granica między tymi, którzy stawiają kamienie milowe, a tymi, którzy między tymi kamieniami wstawiają kamyczki. Jakkolwiek...104
  • Ucieczka z utopii25 wrz 2005Żywych trupów nie wymyślił George A. Romero, tak jak "Matriksa" nie wymyślili bracia Wachowscy Koniec filmowego duetu braci Wachowskich. Larry i Andy nie wyreżyserowali już swego nowego filmu "V jak vendetta". Napisali tylko do niego scenariusz,...108
  • Piękni degeneraci25 wrz 2005Dzieła twórców określanych niegdyś mianem "zdegenerowanych" biją dziś aukcyjne rekordy Zwyrodnialcami nazywał Joseph Goebbels awangardowych artystów. Pierwszy propagandysta Hitlera szczególnie brzydził się twórcami żydowskiego pochodzenia. W...110
  • UEorgan Ludu25 wrz 2005Jesteśmy niezawodnym ogniwem UE, ale bigosu nie oddamy TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 38(153) Rok wyd. 4 WARSZAWA, poniedziałek 19 września 2005 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza WYCOFUJE SIĘ I OSKARŻA Rezygnuję z dalszej kariery w...112
  • Skibą w mur - Nowe szatańskie wersety25 wrz 2005Z księdzem Henrykiem Jankowskim mam duży problem - to ekscentryczny bohater mojej młodości W 1988 r. ukazała się w Wielkiej Brytanii książka Salmana Rushdiego "Szatańskie wersety". W opinii fundamentalistów islamskich obraża ona islam i Mahometa,...114