Manipulacja lustracyjna

Manipulacja lustracyjna

Dodano:   /  Zmieniono: 
W artykule "Lustracja lustratora" (nr 27) ujawniliśmy, że sędzia Zbigniew Puszkarski, przewodniczący sądu lustracyjnego, który rozpatrywał sprawę Zyty Gilowskiej, przed laty wydał wyrok w procesie zmanipulowanym przez komunistyczne służby. Choć w tekście, zgodnie z regułami dziennikarskimi, oddaliśmy głos sędziemu, dziś publikujemy jego obszerniejsze wyjaśnienia wraz z odpowiedzią autora.
W artykule "Lustracja lustratora" - opisującym sprawę karną sprzed 20 lat, m.in. funkcjonariusza MO Waldemara B., sądzoną z moim udziałem jako przewodniczącym składu orzekającego - postawiono tezę, iż proces był zmanipulowany przez organa ówczesnego MSW. Ja zaś w tej manipulacji brałem udział lub się na nią zgodziłem. W ten sposób zakwestionowano moją uczciwość jako człowieka i sędziego. Wyrażam zdziwienie, iż w sytuacji gdy red. Jakimczyk już rok temu dysponował dokumentami z IPN, czytał akta sądowe i długo rozmawiał ze mną o sprawie, dopiero teraz doszło do publikacji tego artykułu. Wskutek tego została podważona w moich oczach - od dawna czytelnika "Wprost" - rzetelność pisma. Stało się bowiem widoczne, iż sugerując mój udział przed laty w manipulacji, redakcja i autor uczestniczą w innej, rzeczywistej manipulacji, nieprzypadkowo podjętej w tych dniach. Pociesza mnie okoliczność, że red. Jakimczyk w mojej karierze widzi plamę białą, nie zaś czarną.
Od początku, tj. od 1983 r., pracę sędziego wykonuję uczciwie i żadnego wyroku, zwłaszcza skazującego, nie wydałem wbrew sumieniu, ze świadomością ludzkiej krzywdy. Z uwagi na upływ czasu trudno mi odtworzyć wszystkie okoliczności związane z rozpoznaniem opisanej przez "Wprost" sprawy. Jest prawdopodobne, że rozmawiałem o niej ze swoimi przełożonymi, którzy mogli ode mnie, jako przewodniczącego wydziału, żądać pewnych informacji. Sprawy funkcjonariuszy MO były bowiem traktowane jako tzw. sprawy ciekawe. Dlatego nie wykluczam także, iż przełożony prosił, bym jako przewodniczący wydziału wziął na siebie obowiązek poprowadzenia procesu, co w żaden sposób nie oznacza, iż sugerował mi sposób rozstrzygnięcia sprawy, a ja sugestię przyjąłem. Jest też możliwe, że bez rozmowy z przełożonymi przydzieliłem sobie sprawę, rozumiejąc, że jako przewodniczący wydziału nie mogę zlecać załatwiania trudniejszych postępowań wyłącznie kolegom (wówczas nie obowiązywał art. 351 kpk regulujący kolejność przydzielania sędziom spraw).
W trakcie procesu kontaktowałem się z przedstawicielami Komendy Stołecznej MO, prosząc, by ułatwili postępowanie w sensie czysto technicznym, na przykład zapewnili stawiennictwo świadków, wśród których byli funkcjonariusze MO. Nie przypuszczam, by w trakcie tych kontaktów - o ile do nich doszło - ze strony funkcjonariuszy padła sugestia czy też opinia co do określonego rozstrzygnięcia sprawy. Gdyby nawet tak było, jej skutek byłby żaden.
W toku procesu dążyłem do wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, m.in. wystąpiłem do szefa MSW o podjęcie decyzji umożliwiającej przeprowadzenie dodatkowych dowodów. Decyzja gen. Kiszczaka była prawie w całości negatywna, ale to wystąpienie jednoznacznie podważa zamiary ppłk. Borowskiego "odpowiedniego" doboru składu orzekającego, który powinien dążyć do rozpatrzenia sprawy na podstawie dotychczas zgromadzonych dowodów.
Informacja, że - zgodnie z zatwierdzonym w MSW planem - kpt Żmijewski nie będzie udzielał odpowiedzi na pytania, które wykraczałyby poza meritum sprawy, także świadczy o tym, iż sąd nie działał w porozumieniu z MSW. Gdyby ono istniało, pytania niepożądane nie byłyby wcale zadawane, a jeśliby nawet padły, przewodniczący składu by je uchylił.
Oczekiwanie na uzasadnienie wyroku nie pozbawiło oskarżonych możliwości jego zaskarżenia, bowiem dwóch z nich, też pozbawionych wolności, to uczyniło. Tłumaczenie Waldemara B., że odstąpił od rewizji, bo "okazało się, że prędzej wyjdzie z więzienia warunkowo za dobre sprawowanie", nie przekonuje w wypadku człowieka uważającego się za niewinnie skazanego i nie mającego gwarancji co do decyzji sądu penitencjarnego. Waldemar B. został zwolniony dopiero kilka miesięcy po rozprawie odwoławczej, w trakcie której sąd wyższej instancji stwierdził, że sąd rejonowy bardzo wnikliwie ocenił dowody i poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne. To stwierdzenie, mimo braku rewizji ze strony Waldemara B., odnosiło się też do ustaleń dotyczących jego osoby. Wydany w tej sprawie wyrok dotychczas nie został podważony.
Ocenie czytelników pozostawiam wywód, zgodnie z którym red. Jakimczyk za miarodajną dla oceny winy Waldemara B. uznaje przygotowaną przed procesem analizę kpt. Sankowskiego z Komendy Głównej MO, nie zaś wydane po zbadaniu dowodów wyroki sądów obu instancji. Jest przy tym interesujące, dlaczego rzekomo uruchomiona "gigantyczna machina" MSW z gen. Kiszczakiem na czele, dążąca - jak wynika z artykułu - do krzywdzącego skazania Waldemara B., niskiego rangą funkcjonariusza MO, tolerowała tworzenie w resorcie analiz kwestionujących jego winę.

Z inspiracji kierownictwa
Sędzia Zbigniew Puszkarski oburza się na tezę, że proces, w którym orzekał 20 lat temu, był manipulacją ówczesnego MSW. Tymczasem taki wniosek narzuca się po lekturze dokumentów, które 6 kwietnia 2006 r. odtajnił i udostępnił dziennikarzowi "Wprost" Instytut Pamięci Narodowej. W dokumentach IPN mowa jest o tym, że MSW zwróciło się do ówczesnego prezesa Sądu Wojewódzkiego w Warszawie Romualda Soroki o wyznaczenie składu orzekającego, "który gwarantowałby właściwe przeprowadzenie rozprawy", zaś "prezes (É) przychylił się do tej prośby i wyznaczył do prowadzenia rozprawy (...) przewodniczącego [Wydziału Karnego] Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi Południe Zbigniewa Puszkarskiego, który opiniowany jest pozytywnie".
Z materiałów IPN wiadomo, że treść zeznań świadka oskarżenia kpt. Zbigniewa Żmijewskiego została ustalona przed procesem w porozumieniu z kierownictwem MSW. Wiadomo nawet, kto przygotował matactwo. "Odpowiedzialnym za właściwe przygotowanie kpt. Z. Żmijewskiego do wystąpienia przed sądem w charakterze świadka został wyznaczony z-ca szefa Stołecznego Urzędu Spraw Wewnętrznych płk W. Lubieniecki" - czytamy w raporcie (z 7 stycznia 1986 r.) szefa Inspektoratu Ochrony Funkcjonariuszy ppłk. K. Borowskiego, sporządzonym dla kierownika Zespołu II Zarządu Ochrony Funkcjonariuszy MSW płk. Zygmunta Rybackiego. W jednym z dokumentów napisano, że sędzia Puszkarski wydał podczas procesu postanowienie "z inspiracji kierownictwa Stołecznego Urzędu Spraw Wewnętrznych".
Sędzia Puszkarski bagatelizuje przywołaną w artykule opinię oficera MO kpt. Bartłomieja Sankowskiego, który zakwestionował winę oskarżonego jeszcze przed procesem, pisząc, że "sprawa (...) ma charakter poszlakowy". Na jakiej podstawie kpt. Sankowski sformułował swoją krytyczną opinię o materiale dowodowym? "Poza zeznaniami wspomnianych funkcjonariuszy [którzy stojąc pod oknem mieszkania oskarżonego, słyszeli, jak TW Trajan miał powiedzieć: ČPopatrz ten skurwysyn K. nie miał w domu żadnej biżuterii ani pieniędzy (É)Ç. Na co Waldemar B. miał oświadczyć: 'Pewno miał z sobą albo ma schowane u swojego starego'] sąd nie dysponuje żadnymi innymi materiałami uprawdopodobniającymi winę B." - napisał w swojej analizie.
Sędzia Puszkarski twierdzi, że z uwagi na upływ czasu trudno mu "odtworzyć wszystkie okoliczności związane z rozpoznaniem opisanej przez 'Wprost' sprawy". To dziwne, bo już w lipcu 2005 r. po rozmowie ze mną sędzia Puszkarski interesował się aktami sądowymi sprawy, w której orzekał 20 lat temu. Tak twierdzi sędzia, który wydał mi zgodę na wgląd do dokumentów przechowywanych w archiwum sądowym. "Jest pan kolejną osobą w ciągu kilku dni, która interesuje się tym procesem. Wcześniej kontaktował się z nami w tej sprawie sędzia Zbigniew Puszkarski" - mówił mi ów sędzia.
Zbigniew Puszkarski zarzuca nam, że wytykając mu udział w procesie z 1986 r., ewidentnie zmanipulowanym przez MSW, sami uczestniczymy w innej manipulacji, "nieprzypadkowo podjętej w tych dniach". Czytaj: redakcja i autor opowiadają się po stronie rządu i PiS w jego publicznym sporze z niezawisłym sądem lustracyjnym. Sędzia Zbigniew Puszkarski dziwi się, że już rok temu po rozmowie z nim, dysponując dokumentami z IPN i znając akta sądowe, nie opublikowałem artykułu. Na razie - na szczęście - to redakcje decydują, kiedy i co publikują. Zresztą sprawa jest prosta: wcześniej sędzią Puszkarskim zwyczajnie nikt się nie interesował. A gdyby "Wprost" wydrukował tekst w lipcu 2005 r., sędzia Puszkarski zarzuciłby mi pewnie podważanie autorytetu przewodniczącego sądu badającego w tamtym okresie prawdziwość oświadczeń lustracyjnych kandydatów na prezydenta RP.

Z INSPIRACJI KIEROWNICTWA
Sędzia Zbigniew Puszkarski oburza się na tezę, że proces, w którym orzekał 20 lat temu, był manipulacją ówczesnego MSW. Tymczasem taki wniosek narzuca się po lekturze dokumentów, które 6 kwietnia 2006 r. odtajnił i udostępnił dziennikarzowi "Wprost" Instytut Pamięci Narodowej. W dokumentach IPN mowa jest o tym, że MSW zwróciło się do ówczesnego prezesa Sądu Wojewódzkiego w Warszawie Romualda Soroki o wyznaczenie składu orzekającego, "który gwarantowałby właściwe przeprowadzenie rozprawy", zaś "prezes () przychylił się do tej prośby i wyznaczył do prowadzenia rozprawy () przewodniczącego [Wydziału Karnego] Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi Południe Zbigniewa Puszkarskiego, który opiniowany jest pozytywnie".
Z materiałów IPN wiadomo, że treść zeznań świadka oskarżenia kpt. Zbigniewa Żmijewskiego została ustalona przed procesem w porozumieniu z kierownictwem MSW. Wiadomo nawet, kto przygotował matactwo. "Odpowiedzialnym za właściwe przygotowanie kpt. Z. Żmijewskiego do wystąpienia przed sądem w charakterze świadka został wyznaczony z-ca szefa Stołecznego Urzędu Spraw Wewnętrznych płk W. Lubieniecki" - czytamy w raporcie (z 7 stycznia 1986 r.) szefa Inspektoratu Ochrony Funkcjonariuszy ppłk. K. Borowskiego, sporządzonym dla kierownika Zespołu II Zarządu Ochrony Funkcjonariuszy MSW płk. Zygmunta Rybackiego. W jednym z dokumentów napisano, że sędzia Puszkarski wydał podczas procesu postanowienie "z inspiracji kierownictwa Stołecznego Urzędu Spraw Wewnętrznych".
Sędzia Puszkarski bagatelizuje przywołaną w artykule opinię oficera MO kpt. Bartłomieja Sankowskiego, który zakwestionował winę oskarżonego jeszcze przed procesem, pisząc, że "sprawa (...) ma charakter poszlakowy". Na jakiej podstawie kpt. Sankowski sformułował swoją krytyczną opinię o materiale dowodowym? "Poza zeznaniami wspomnianych funkcjonariuszy [którzy stojąc pod oknem mieszkania oskarżonego, słyszeli, jak TW Trajan miał powiedzieć: 'Popatrz ten skurwysyn K. nie miał w domu żadnej biżuterii ani pieniędzy (...)'. Na co Waldemar B. miał oświadczyć: 'Pewno miał z sobą albo ma schowane u swojego starego'] sąd nie dysponuje żadnymi innymi materiałami uprawdopodobniającymi winę B." - napisał w swojej analizie.
Sędzia Puszkarski twierdzi, że z uwagi na upływ czasu trudno mu "odtworzyć wszystkie okoliczności związane z rozpoznaniem opisanej przez 'Wprost' sprawy". To dziwne, bo już w lipcu 2005 r. po rozmowie ze mną sędzia Puszkarski interesował się aktami sądowymi sprawy, w której orzekał 20 lat temu. Tak twierdzi sędzia, który wydał mi zgodę na wgląd do dokumentów przechowywanych w archiwum sądowym. "Jest pan kolejną osobą w ciągu kilku dni, która interesuje się tym procesem. Wcześniej kontaktował się z nami w tej sprawie sędzia Zbigniew Puszkarski" - mówił mi ów sędzia.
Zbigniew Puszkarski zarzuca nam, że wytykając mu udział w procesie z 1986 r., ewidentnie zmanipulowanym przez MSW, sami uczestniczymy w innej manipulacji, "nieprzypadkowo podjętej w tych dniach". Czytaj: redakcja i autor opowiadają się po stronie rządu i PiS w jego publicznym sporze z niezawisłym sądem lustracyjnym. Sędzia Zbigniew Puszkarski dziwi się, że już rok temu po rozmowie z nim, dysponując dokumentami z IPN i znając akta sądowe, nie opublikowałem artykułu. Na razie - na szczęście - to redakcje decydują, kiedy i co publikują. Zresztą sprawa jest prosta: wcześniej sędzią Puszkarskim zwyczajnie nikt się nie interesował. A gdyby "Wprost" wydrukował tekst w lipcu 2005 r., sędzia Puszkarski zarzuciłby mi pewnie podważanie autorytetu przewodniczącego sądu badającego w tamtym okresie prawdziwość oświadczeń lustracyjnych kandydatów na prezydenta RP.
Jarosław Jakimczyk
Więcej możesz przeczytać w 38/2006 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 38/2006 (1240)

  • Na stronie - Sezon łowiecki15 gru 2006, 15:00Niczym u Mrożka dubeltówki nabite są ślepakami, myśliwi rozleźli się po bagnach, a od nielicznych wystrzałów spadają co najwyżej liście z drzew3
  • Wprost od czytelników15 gru 2006, 15:00BIERNA WOJNA Dariusz Baliszewski w swoim artykule "Bierna wojna" (nr 37) poddał totalnej krytyce rozkaz marszałka Rydza-Śmigłego z końca 17 września 1939 r., wydany po wejściu Sowietów na ziemie wschodnie II RP. Główny zarzut...3
  • Skaner15 gru 2006, 15:0015 GNIEWNYCH LUDZI Jerzy Stępień - kadencja: 1999-2008, rekomendowany przez AWS Adam Jamróz - kadencja: 2003-2012, rekomendowany przez SLD Bohdan Zdziennicki - kadencja: 2001-2010, rekomendowany przez SLD Mirosław Wyrzykowski - kadencja:...8
  • Sawka czatuje15 gru 2006, 15:00Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)10
  • Playback15 gru 2006, 15:00Premier Jarosław Kaczyński i minister obrony narodowej Radosław Sikorski © D. Golik, S. Sołtys/Fotorzepa14
  • Poczta15 gru 2006, 15:00MURDOCH U BRAM WILDSTEINA Z dużym zainteresowaniem przeczytałem artykuł "Murdoch u bram Wildsteina" (nr 37). Nie sposób nie zgodzić się z tezą, iż TVP SA jest skazana na klęskę. Zastrzeżenia wzbudza jednak diagnoza tego stanu rzeczy....14
  • Ryba po polsku - Prawo jest ostoją15 gru 2006, 15:00Na sądach ciąży obowiązek sporządzenia imiennej listy autorytetów. Byśmy wiedzieli, czego i kogo się trzymać15
  • Z życia koalicji15 gru 2006, 15:00ZYTA WRACA. STOLEC wicepremiera i ministra finansów już na nią czeka i ponoć obejmie go (jakkolwiek sformułowanie "obejmować stolec" wydaje nam się cokolwiek kontrowersyjne z powodów higienicznych), jak tylko do kraju wrócą prezydent i...16
  • Z życia opozycji15 gru 2006, 15:00Z MAŁYM OPÓŹNIENIEM, za które przepraszamy, przeczytaliśmy list od Janusza Palikota. Przypominamy, że czepiamy się go za zaleg-łe pensje dziennikarzy "Ozonu". Biznesmen informuje nas, że właściwie to on niczego nie musi, ale że jest...17
  • Wprost przeciwnie - Lepper + Giertych = Kaczyński15 gru 2006, 15:00Satelici PiS podcinają gałąź, na której siedzą18
  • Fotoplastykon15 gru 2006, 15:00Henryk Sawka (www.przyssawka.pl)19
  • Balcerowiczobójstwo15 gru 2006, 15:00Leszek Balcerowicz był skazany na konflikt ze zdominowaną przez PiS sejmową komisją śledczą20
  • Zabawy z komisją15 gru 2006, 15:00PiS powinno się modlić, by Trybunał Konstytucyjny uznał bankową komisję śledczą za nielegalną25
  • Ofensywa Kaczyńskich15 gru 2006, 15:00I premier, i prezydent Polski muszą zrozumieć, że zarówno w Europie, jak i w Ameryce bez Niemiec niewiele zwojujemy28
  • Biała plama na Polsce15 gru 2006, 15:00W europejskich podręcznikach historii Polska prawie nie istnieje32
  • Manipulacja lustracyjna15 gru 2006, 15:00W artykule "Lustracja lustratora" (nr 27) ujawniliśmy, że sędzia Zbigniew Puszkarski, przewodniczący sądu lustracyjnego, który rozpatrywał sprawę Zyty Gilowskiej, przed laty wydał wyrok w procesie zmanipulowanym przez komunistyczne służby. Choć w...38
  • Samotność ofiar15 gru 2006, 15:00Książka "Polacy - Żydzi 1939-1945" może sprawić, że my, Polacy, przestaniemy pleść androny o naszej wrodzonej miłości do Żydów40
  • Giełda15 gru 2006, 15:00Hossa Świat Apple wchodzi w wideo Amerykański Apple Computer rozpoczął sprzedaż filmów wideo w internetowym sklepie iTunes. Potentat z Kalifornii zaprezentował też nowe urządzenie iTV, za którego pomocą ściągnięte filmy będzie można oglądać także...42
  • Taniofonia15 gru 2006, 15:00Rozmowy telefoniczne będą tanieć do czasu, aż będą darmowe44
  • Wielki mały reformator15 gru 2006, 15:00Rynek wycenił odejście Zyty Gilowskiej na jeden grosz50
  • Małe giganty15 gru 2006, 15:00Mniejsze kraje prędzej się pozbywają iluzji, że jakoś to będzie52
  • Marchionne za kierownicą15 gru 2006, 15:00Na cztery koła spadł znakomicie zarządzany od niedawna Fiat56
  • 2 x 2 = 4 - Władza i prawda15 gru 2006, 15:00W Polsce dla uzyskania poparcia plebsu gwałtownie atakuje się inteligencję60
  • Supersam15 gru 2006, 15:0064
  • Jesień w kolorze blue15 gru 2006, 15:00Proste dzianiny, moherowe swetry i szale - to wszystko znalazło się w najnowszej kolekcji Solar na jesień-zimę 2006/2007. W kolorystyce proponowanych przez odzieżową firmę ubrań dominują fiolety i brązy. Czerń dozwolona jest jedynie w połączeniu z...64
  • Odkurzacz dla ogrodnika15 gru 2006, 15:00Aby właściciele ogrodów łatwiej mogli się uporać z jesienną zmorą, jaką są opadające liście, firma Gardena wypuściła na rynek specjalny odkurzacz. To urządzenie nie tylko je zbiera, ale także rozdrabnia. Poza tym pomaga je wydmuchać z...64
  • Zjazd pod kontrolą15 gru 2006, 15:00Żaden zjazd ze wzgórza nie zakończy się tragicznie, jeśli będziemy zjeżdżać nowym oplem antara - zapewniają jego producenci. Samochód, który zostanie zaprezentowany podczas Paryskiego Salonu Samochodowego (rozpoczyna się 30 września), został...64
  • Ultrapłaski zegarek15 gru 2006, 15:00Tylko 3,9 mm grubości ma najcieńszy plastikowy zegarek na świecie. Model Swatch Glamshine z najnowszej jesienno-zimowej kolekcji Swatch Skin to bransoletka składająca się z małych, stalowych kwadratów wysadzanych fioletowymi kryształami i...64
  • Karta na hakerów15 gru 2006, 15:0064
  • Latający Polak15 gru 2006, 15:00Robert Kubica jest pierwszym Polakiem, który ma szansę stać się globalną gwiazdą66
  • Cabernet z Mazowsza15 gru 2006, 15:00To nie żart: prawdziwe wino produkowane jest już także w Polsce70
  • Fabryki ślicznotek15 gru 2006, 15:00Gdyby nie polityczna poprawność, Latynoski co roku zdobywałyby tytuł Miss Świata72
  • Pazurem - Światowa blondynka15 gru 2006, 15:00Paris Hilton sprawia, że wszystkie przeczołgane przez życie brunetki świata oddychają z ulgą78
  • Czernomyrdin w Warszawie15 gru 2006, 15:00Jak wyglądałby świat, gdyby w Rosji w 1917 r. nie było rewolucji80
  • Know-how15 gru 2006, 15:00Ewolucja zagłady Dinozaury nie wyginęły przed 65 mln lat na skutek zderzenia Ziemi z asteroidą. "To jedno z największych nieporozumień w nauce" - uważa Tony Hallam, brytyjski geolog i paleontolog. Równie błędne jest dość powszechne...86
  • Lek na syndrom X15 gru 2006, 15:00Przełom w leczeniu otyłości i nałogów?88
  • Wojna marmurowa15 gru 2006, 15:00Arcydzieła sztuki starożytnej znikną z największych muzeów Europy i USA?91
  • Horoskop ciąży15 gru 2006, 15:00Życie w łonie matki decyduje o naszym zdrowiu, inteligencji i sukcesach zawodowych!94
  • Bez granic15 gru 2006, 15:00Romantyczna Condi? Ostatnia podróż do Kanady Condoleezzy Rice, szefowej amerykańskiej dyplomacji, wzbudziła duże zainteresowanie nie tylko z powodu omawianych w jej trakcie problemów politycznych. Wizyta wywołała spekulacje na temat rzekomego...96
  • Chindie15 gru 2006, 15:00Dwa azjatyckie giganty wywracają świat do góry nogami98
  • Papież w kraju pogan15 gru 2006, 15:00Benedykt XVI nawracał w Niemczech katolików na katolicyzm104
  • Ukraina na kolanach15 gru 2006, 15:00Premier Janukowycz na antynatowskich hasłach wdrapał się na szczyt politycznej kariery106
  • Recenzor15 gru 2006, 15:00108
  • Płonąca pietruszka15 gru 2006, 15:00Dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło. To porzekadło idealnie pasuje do reżyserskiego debiutu Andrzeja Seweryna. Od historii księdza, nosiciela wirusa HIV (jak zwykle teatralny Michał Żebrowski), zionie fałszem na kilometr, gdyż nafaszerowano...108
  • Powrót z gwiazd15 gru 2006, 15:00Niełatwo być kosmicznym odmieńcem. Sąsiedzi się ciebie boją, chuligani cię biją, a rząd chce izolować i poddać kwarantannie. Zbiorowym bohaterem jednego z lepszych seriali science fiction ostatnich lat jest cztery tysiące czterysta osób...108
  • Morza szum, ptaków śpiew15 gru 2006, 15:00"Jesteśmy parą ostatnich ludzi na ziemi" - przekonuje zgorzkniałą Irenę Laskowską Jan Machulski, jeszcze z bujną czupryną. Jedynymi świadkami nieudolnego podrywu są stada mew i piloci wojskowych odrzutowców. Tak polskie kino, w osobie...108
  • Powtórka z rozrywki15 gru 2006, 15:00Poznajcie Rysia (Przemysław Bluszcz), złodzieja, który po latach odsiadki wraca do domu, by odkryć, że wszystko, za czym tęsknił, już nie istnieje. Dawna ukochana obściskuje się z jego bratem, a sam brat właśnie sprzedaje ojcowiznę. Rysio więc,...108
  • Męczenie Czechowa15 gru 2006, 15:00Czechow w wersji skróconej i wydłużonej zarazem. Skróconej, bo trochę dialogów wycięto, a wydłużonej, bo dołożono pomysł Pera Olova Enquista na lifting mistrza. Miał to być dalszy ciąg "Trzech sióstr", ale reżyser Piotr Cieślak...108
  • Rosyjskie, czyli polskie15 gru 2006, 15:00Polityka wciąż dzieli Polskę i Rosję, za to sztuka łączy. Ze zbiorów trzech najważniejszych rosyjskich muzeów (m.in. Ermitażu) do Warszawy zjechały wykonane ze srebra okazałe przedmioty codziennego użytku - w większości z carskich stołów. To nie...108
  • Miłość wygra i tak15 gru 2006, 15:00Fantastyczna, przepiękna, nieprzeciętna... Epitety opisujące trzecią płytę Nowozelandki o azjatyckich korzeniach można mnożyć bez końca. Trzydziestoletnia Bic Runga dopiero teraz podbija Europę, choć w swoim kraju jest fenomenem od czasu debiutu....108
  • Drugie życie Vivaldiego15 gru 2006, 15:00Czy odpowiedzią na fantastyczną popularność muzyki Vivaldiego jest żart, że najbardziej lubimy to, co już znamy? Słuchając nagrania "Griseldy", trudno się oprzeć wrażeniu déj? vu. Kolejne arie przypominają te, którymi wypełnione są inne...108
  • Złote chłopaki15 gru 2006, 15:00Audioslave to mariaż niedobitków dwóch znamienitych formacji rockowych. Składa się z wokalisty Soundgarden, Chrisa Cornella i trójki sierot po Zacku de la Rochu z Rage Against The Machine. Ten sojusz nie oznaczał jednak narodzin supergrupy. I...108
  • Najsmutniejsze kino świata15 gru 2006, 15:00Dla naszych filmowców Polska to kraj zamieszkiwany głównie przez zgwałcone kobiety, alkoholików, bezrobotnych, bandytów, szemranych biznesmenów i bezdusznych urzędników112
  • Bezpieczny jazz15 gru 2006, 15:00Diwy jazzowe zastąpiły niedawne popgwiazdy list przebojów116
  • Od Marsa do Stalina15 gru 2006, 15:00Herbert George Wells to geniusz fantastyki, ale pierwszy naiwny polityki118
  • Górna półka - Dobroduszna hegemonia15 gru 2006, 15:00Błędem neokonserwatystów jest przekonanie, że wszyscy ludzie pragną wolności119
  • Wencel gordyjski - Rosja nie przebacza15 gru 2006, 15:00Madonna pojechała do kraju, którego los przypomina sytuację misia siedzącego w karcerze wrocławskiego zoo120
  • Krótko po Wolsku - Dziewictwo w Internecie15 gru 2006, 15:00Człowiek niczemu już się nie dziwi. Toteż, gdy jakieś dziewczę z Dolnego Śląska imieniem Joanna wystawiło w Internecie na aukcje swe dziewictwo, zacząłem się zastanawiać, czy można wystawić na sprzedaż coś jeszcze? Własne zdrowie? Internetowa...121
  • Ueorgan Ludu15 gru 2006, 15:00Nr 38 (204) Rok wyd. 5 WARSZAWA, poniedziałek 18 września 2006 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Po deklaracji min. Sikorskiego AFGAŃSKA RULETKA Min. Sikorski 20 lat temu wspierał talibów, dziś chce ich zwalczać. A przecież świetnie wie, że wojna w...121
  • Skibą w mur - Blogersi15 gru 2006, 15:00Ryszard Czarnecki w swoim blogu pisze o biegunce, a Wojciech Wierzejski o przyszłości białej rasy122