Miziołek: Platforma Obywatelska może iść sama do wyborów

Miziołek: Platforma Obywatelska może iść sama do wyborów

Platforma Obywatelska
Platforma Obywatelska Źródło:X / @SchetynadlaPO
Nowoczesna i PSL nie są przekonani do koalicji z Grzegorzem Schetyną.

Jeszcze kilka tygodni temu porozumienie między Platformą Obywatelską a -em w sprawie stworzenia szerokiej koalicji w wyborach do Parlamentu Europejskiego było pewne. Co więcej doszło nawet do wstępnych ustaleń, że ludowcy dostaną trzy pierwsze miejsce na listach wyborczych. Teraz jednak sytuacja się zmieniła, bo szef PSL postawił PO nowe twarde warunki. – Kosiniak-Kamysz nie chce już trzech jedynek na listach, a cztery. Dla Andrzeja Grzyba, Jarosława Kalinowskiego, Krzysztofa Hetmana, Czesława Siekierskiego. Choć kandydatura tego ostatniego nie jest pewna, bo w wyborach może go zastąpić Adam Jarubas – mówi nasz informator. – W PO mówi się, że łatwiej niż z PSL-em będzie się dogadać nawet z  i Czarzastym – mówi polityk Platformy Obywatelskiej.

Co więcej nie tylko koalicja partii Grzegorza Schetyny z ludowcami pozostaje pod znakiem zapytania, ale i z . – Katarzyna mocno osłabiona po przejściu polityków jej partii do  nawet nie chce rozmawiać ze Schetyną. Nie chce być dłużej przystawką PO – mówi. Jego zdaniem przedłużające się negocjacje dotyczącej szerokiej koalicji na wybory samorządowe niepokoją polityków Platformy Obywatelskiej. – Powinniśmy już układać listy, a jesteśmy w rozsypce – piekli się polityk PO. Szczególnie, że jak nam zdradza do Parlamentu Europejskiego szykuje się 40 parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej, a wśród nich tak znane nazwiska jak Andrzej Halicki, czy Bartosz Arłukowicz. – Sławomir Neumann (red. szef klubu PO) jest zdruzgotany, bo nie dość, że nie wyobraża sobie tak dużego odpływu posłów z klubu, to nie wie jak kierownictwo partii zdoła wpisać tak wiele osób na listy – kwituje polityk PO.

W piątek Grzegorz wyzywał do wystawienia jednej szerokiej listy w wyborach do Parlamentu Europejskiego. I ogłosił deklarację „Koalicja Obywatelska dla Polski”, którą podpisało dziewięciu sygnatariuszy, byłych premierów i ministrów spraw zagranicznych, w tym Ewa Kopacz, Leszek Miller, Jerzy Buzek, Marek Belka, Włodzimierz Cimoszewicz, Radosław Sikorski, Kazimierz Marcinkiewicz, Hanna Suchocka i Adam Daniel Rotfeld

Źródło: Wprost