PO zabiera pieniądze posłom

PO zabiera pieniądze posłom

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost 
Rezygnacja z budowy płotu wokół Sejmu, zabranie posłom pieniędzy na noclegi w hotelach, zmniejszenie limitów na wynajem mieszkań i biur poselskich, a nawet odebranie darmowych biletów tramwajowych – takie oszczędności w budżecie Kancelarii Sejmu przeforsowała Platforma Obywatelska. Jak dowiedział się "Wprost", do finansowych cięć doszło na czwartkowym posiedzeniu sejmowej Komisji Regulaminowej.
Opozycję najbardziej oburzyło odebranie posłom pieniędzy na noclegi w hotelach. – Wygląda na to, że platforma kieruje się maksymą Jerzego Urbana, że rząd się sam wyżywi. Posłowie PO jeżdżą teraz rządowymi samochodami a za ich noclegi w hotelach płci kancelaria premiera. Przeforsowane przez nią oszczędności uderzą więc przede wszystkim w opozycję – denerwuje się poseł PiS Marek Suski. Posłowie mieli do tej pory rocznie do wykorzystania ok. 7 tys. zł na noclegi w hotelach. Średnio wykorzystywali jednak tylko ok. 2 tys. PO postanowiła jednak całkowicie zlikwidować ten przywilej.

Obcięto również pieniądze na wynajem biur poselskich. Poprzedni marszałek Sejmu kilka miesięcy temu podwyższył roczny limit na ten cel z ok. 10 tys. do ponad 13 tys. zł (na jednego posła). Platforma obniżyła go do 12650 zł. Podobny los spotkał środki na wynajem mieszkań dla posłów spoza Warszawy, którzy nie chcą spać w hotelu sejmowym. PO postanowiła obniżyć o 100 zł limit miesięczny na ten cel. Oznacza to, że od przyszłego roku posłowie będą dostawać od Sejmu 2200 zł na wynajem mieszkania.

W ramach oszczędności PO odstąpiła również od budowy płotu okalającego Sejm, a także zlikwidowała posłom… darmowe bilety tramwajowe.