Prezydencka akcja "Sikorski"

Prezydencka akcja "Sikorski"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Kaczyński od ponad tygodnia prowadzi dyskretną operację dyplomatyczną na rzecz kandydatury Radosława Sikorskiego na szefa NATO. Z ustaleń „Wprost” wynika, że z krajów nadbałtyckich wrócił właśnie specjalny wysłannik głowy państwa, który lobbował za szefem MSZ.
– Jego zadaniem było przekazanie jasnego komunikatu, że polski prezydent popiera kandydaturę Sikorskiego i prosi tamtejsze władze o wsparcie w tej sprawie – ujawnia nasz informator. Owym emisariuszem najprawdopodobniej był szef kancelarii prezydenta Piotr Kownacki lub prezydencki minister ds. zagranicznych Mariusz Handzlik.

Na tym jednak nie koniec. Z ustaleń „Wprost" wynika, że 27 marca prezydent sam zamierza pojechać na Litwę. Będzie tam osobiście lobować za kandydaturą Sikorskiego na szefa sojuszu. Lech Kaczyński chce też wysłać delegację do USA. Na razie Kancelaria Prezydenta sonduje Amerykanów w sprawie szczebla, na jakim prezydenccy współpracownicy mogliby być przyjęci. Optymistyczny wariant zakłada, że do Waszyngtonu pojechałby Aleksander Szczygło, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. – Nic o tym nie wiem – ucina nasze pytania Szczygło. O planie wyjazdu do Waszyngtonu słyszeli jednak urzędnicy MSZ. – Kancelaria prezydenta uprzedzała nas o swoich planach. Nie mamy jednak żadnych szczegółowych informacji – mówi rozmówca „Wprost" w resorcie.

Czy ta ofensywa oznacza, że prezydent nadal wierzy w szanse Sikorskiego? – Na pewno nie wszystko jeszcze stracone. Ostateczna decyzja należy do Amerykanów i będzie zależała od stosunku USA do Afganistanu. Jeśli Obama uzna, że to jego wojna i że może ją wygrać, to Sikorski będzie faworytem. Jeśli zaś amerykański prezydent skoncentruje się na innych kwestiach, to szefem NATO zostanie duński premier Anders Fogh Rasmussen lub kanadyjski minister obrony  Peter MacKay – uważa informator „Wprost".

Impulsem do rozpoczęcia całej operacji prezydenta było pismo, które MSZ kilka tygodni tygodnia temu przysłało do jego kancelarii. – Dokument składał się z dwóch części. Pierwszą stanowiła informacja o tym, że resort poprosił nasze ambasady o wysondowanie szans Sikorskiego. Druga to bezpośrednia prośba do prezydenta o zaangażowanie się w sprawę – ujawnia nam współpracownik Kaczyńskiego.

Kancelaria prezydenta nie chce się wypowiadać na temat działań dyplomatycznych Kaczyńskiego. - Pan prezydent jest bardzo aktywny w tej sprawie. Lobbuje za kandydaturą Radosława Sikorskiego u wielu zagranicznych partnerów. Nie mogę jednak zdradzać żadnych szczegółów – mówi „Wprost" Piotr Kownacki.