Ukraińcy zirytowani postawą Niemiec w kwestii dostaw broni. „Lista nie była ustalana z Kijowem”

Ukraińcy zirytowani postawą Niemiec w kwestii dostaw broni. „Lista nie była ustalana z Kijowem”

Christine Lambrecht
Christine Lambrecht Źródło: Newspix.pl / Abaca
Według doniesień niemieckich mediów tamtejsze ministerstwo obrony ma przygotowywać nowe dostawy broni dla Ukrainy. Taką decyzję podjęto jednak dopiero po naciskach polityków i mediów, co irytuje władze w Kijowie, bo przedtem Ukraińcy nie dostawali odpowiedzi od Niemców. Poza tym lista broni nie była ustalana z ukraińskimi władzami – twierdzi Die Welt.

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę kwestia dostaw broni przez Niemcy budzi kontrowersje. Pojawiały się sprzeczne doniesienia – raz o tym, że Niemcy jednak dostarczą broń, innym razem, że nie widzą takiej możliwości. W tekście niemieckiego dziennika Die Welt, który opublikował Onet, czytamy, że ukraińskie władze są coraz mocniej zirytowane postawą Niemiec.

„Ogłoszona przez rząd federalny lista broni dla Ukrainy nie była uzgadniana z nikim na Ukrainie” – ustalili niemieccy dziennikarze. Dalej czytamy, że ukraińskie władze listę otrzymały dopiero w czwartek, do tego nie z Ministerstwa Obrony, lecz z Ministerstwa Spraw Gospodarczych. Poza tym Ukraińcy mają teraz potrzebować innej broni, niż na początku wojny. I nie wiadomo, czy odpowiednia broń znajduje się na liście.

„W Ukrainie ludzie są coraz bardziej zrozpaczeni powolną i niekonsekwentną reakcją niemieckiego Ministerstwa Obrony. Rząd federalny już 3 lutego otrzymał od rządu ukraińskiego listę zapotrzebowania na broń” – informuje Die Welt. Zauważa też, że przed wybuchem wojny Niemcy nie dostarczali broni Ukraińcom, później broń dostarczono, ale po pierwszej dostawie „przez długi czas nic się nie działo”.

Niemcy chcą dostarczyć broń, która... od dawna jest na froncie?

„3 marca Ukraina ponownie przesłała do Berlina zaktualizowaną listę potrzeb. Była ona bardzo obszerna i zawierała wszystkie nowoczesne rodzaje broni, aż po czołgi, myśliwce i okręty wojenne” – czytamy dalej.

Niemieccy dziennikarze twierdzą, że Ukraina nie dostała odpowiedzi na zaktualizowaną listę, a niemieccy politycy „powołują się na tajemnicę uniemożliwiającą niezależną ocenę rozmiarów niemieckiej pomocy zbrojeniowej dla Ukrainy”. „Sfrustrowana Ukraina kupiła więc 2 tys. 650 przeciwpancernych pocisków rakietowych RGW 90 »Matador« od producenta Dynamit Nobel Defense (DND) z Nadrenii Północnej-Westfalii” – ustalił Die Welt.

Jak czytamy dalej, „Süddeutsche Zeitung” podaje, że na liście broni, którą chce zaoferować niemiecka minister obrony, znajduje się właśnie... 2 tys. 650 pocisków przeciwpancernych typu Matador. „Prawdopodobnie jest to ta sama broń, którą kupiła Ukraina i która już dawno dotarła do strefy działań wojennych” – podsumowano.

Raport Wojna na Ukrainie Otwórz raport Czytaj też:
Dekret Putina ws. płatności za gaz. Rosyjski budżet może tego nie przetrzymać