Rosjanie cofają się do czasów II wojny światowej. Budują „zęby smoka” na froncie

Rosjanie cofają się do czasów II wojny światowej. Budują „zęby smoka” na froncie

Ukraiński żołnierz
Ukraiński żołnierzŹródło:PAP / EPA/ATEF SAFADI
Rosjanie robią, co mogą, aby powstrzymać postępy Ukraińców. Na zdjęciach satelitarnych widać, jak umacniają swoją linię obrony w obwodzie ługańskim. Wszystko wskazuje na to, że budują „zęby smoka”, czyli zaporę przeciwczołgową pamiętającą czasy II wojny światowej.

Siły ukraińskie odbiły w ostatnim czasie tysiące kilometrów kwadratowych ziemi w ofensywach na wschodzie i południu. W nadchodzących dniach mogą jednak napotkać silniejszy opór ze strony Rosjan, który umacniają swoją linię obrony w obwodzie ługańskim. Sieć obiegły zdjęcia satelitarne, na których widać, jak Rosjanie najprawdopodobniej budują „zęby smoka”. Tego rodzaju zapory przeciwczołgowe, skonstruowane z żelbetowych brył, były powszechnie używane w czasach II wojny światowej.

Na zdjęciach widać dwa rzędy „zębów smoka”, za nimi umieszczono linię okopów, które najprawdopodobniej mają powstrzymywać pojazdy, którym uda się przejechać fortyfikacje. Dalej widoczne są stanowiska strzeleckie.

Kontrofensywa Ukraińców „powolna, ale pewna”

Pomimo zmasowanego ataku Rosjan na ukraińskie miasta, z frontu docierają informacje o kolejnych postępach Ukraińców. W środę siły ukraińskie odbiły pięć miejscowości w okolicach Chersonia, co przybliża ich do walki o to ważne strategicznie i symbolicznie miasto. Brytyjski minister obrony Ben Wallace ocenił, że kontrofensywa Ukraińców posuwa się „powoli, ale pewnie”. – Jesteśmy prawie pewni, że Ukraina nadal ma impet, a Rosja stoi w obliczu katastrofalnej utraty morale, słabego sprzętu, znacznego niedoboru zapasów amunicji i napięć politycznych – zaznaczył.

twitter

– Założenia strategiczne Putina wydają się być błędne w każdym miejscu – oceniał Wallace. – Wystrzeliwanie pocisków w przypadkowe cywilne miejsca, kiedy powinno się je wystrzeliwać do celów wojskowych, nie jest ani strategicznym, ani sprytnym wykorzystaniem ograniczonych zasobów – stwierdził.

W czwartek rano Rosjanie znów uderzyli w jedno z osiedli regionu kijowskiego. Ostrzał był poprzedzony atakiem dronów kamikadze. Ołeksij Kuleba, szef Kijowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej, poinformował, że ratownicy pracują na miejscu. Dzień wcześniej rosyjska rakieta uderzyła między innymi w pięciopiętrowy budynek mieszkalny w Mikołajewie. Tylko w obwodzie donieckim w środę zginęło w ostrzałach co najmniej 11 osób, a 13 zostało rannych.

Czytaj też:
Rosjanie chcą odbudować Mariupol. Rozpisali plan do 2035 roku
Czytaj też:
Psychiatra o Putinie. „Patologiczna radość z cierpienia”