Rosjanie szykują się do wielkiej bitwy powietrznej. „Wojna wchodzi w nową fazę”

Rosjanie szykują się do wielkiej bitwy powietrznej. „Wojna wchodzi w nową fazę”

Rosyjski myśliwiec Su-57
Rosyjski myśliwiec Su-57 Źródło:Wikimedia Commons / Andrei Shmatko
Dane pozyskane przez zachodnie wywiady wskazują, że Rosja gromadzi samoloty bojowe i śmigłowce w pobliżu granicy z Ukrainą, przygotowując się do nowej ofensywy – donosi „Financial Times”.

Brytyjski dziennik zwraca uwagę, że „strach przez zbliżającą się wojną powietrzną w Ukrainie skłonił sojuszników do nadania priorytetu szybkim dostawom środków obrony powietrznej i amunicji artyleryjskiej do Kijowa, w odpowiedzi na zmianę podejścia Moskwy, gdy trwająca prawie rok inwazja wchodzi w nową fazę”.

Rosja gromadzi samoloty przy granicy z Ukrainą

Według dwóch urzędników zaznajomionych z informacjami wywiadowczymi, którymi podzielili się sojusznicy z NATO, Rosja gromadzi w pobliżu granicy z Ukrainą samoloty i śmigłowce. Na zagrożenie ze strony rosyjskich sił powietrznych miał zwrócić uwagę we wtorek, w czasie narady z sojusznikami w kwaterze głównej NATO, sekretarz obrony USA Lloyd Austin.

– Wyraźnie dał do zrozumienia, że mamy niewiele czasu, aby pomóc Ukraińcom w przygotowaniu się do ofensywy i że oni mają dość specyficzne potrzeby – powiedział w rozmowie z „Financial Times” wysoki przedstawiciel amerykańskiej administracji. Rozmówca dziennika podkreślił, że Ukraińcy „muszą mieć jak najwięcej zdolności obrony powietrznej i tyle samo amunicji, jeśli mają przetrwać”.

„Financial Times” zaznacza, że choć na wtorkowej konferencji prasowej Austin powiedział, że Stany Zjednoczone nie widzą zbliżających się oznak „większego ataku powietrznego”, to Waszyngton wraz z sojusznikami i tak śpieszą z przekazaniem Kijowowi tylu samolotów, ile mogą.

Większość rosyjskich sił powietrznych dostępna

Dziennik wskazuje, że od pierwszych tygodni Rosja oszczędnie używała swoich sił powietrznych, opierając swoje działania na rakietach dalekiego zasięgu, artylerii i wojskach lądowych. Zachodni analitycy spekulowali, że mogło to wynikać z obawy Moskwy przed tym, że ukraińskie systemy obrony powietrznej stanowią zagrożenie dla rosyjskich samolotów lub ze złego stanu floty. Wysoki rangą dyplomata NATO powiedział jednak gazecie, powołując się na dane wywiadowcze, że „prawdopodobnie 80 proc. rosyjskich sił powietrznych jest bezpiecznych i dostępnych”.

Źródła poinformowały też, że oczekuje się, że jeszcze w tym tygodniu Stany Zjednoczone ogłoszą kolejny pakiet pomocowy dla Kijowa, który będzie obejmował głównie obronę przeciwlotniczą i amunicję.

Czytaj też:
Zełenski ma rozmawiać z Bidenem. Spotkanie odbędzie się w Polsce?
Czytaj też:
Płk Matysiak: Obserwujemy starcie USA i Chin. Rosja już straciła pozycję mocarstwa

Źródło: Financial Times