Piechociński: Czekamy na krok Burego. Nie rzucamy się na każdego pomówionego

Piechociński: Czekamy na krok Burego. Nie rzucamy się na każdego pomówionego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Piechociński (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Prezes PSL Janusz Piechociński powiedział podczas konferencji wyborczej, że pierwszy krok należy do Jana Burego i PSL nie ma zamiaru "dołączać do tych, którzy z łatwością rzucają się na każdego, który został pomówiony" - podaje TVN 24.
Dziś odbyła się konwencja wyborcza PSL, na której zatwierdzono listy wyborcze partii. Nie domknięto jeszcze listy rzeszowskiej, z której zazwyczaj startuje szef klubu parlamentarnego PSL, Jan Bury. Zadecydowano tak ze względu na oskarżenia pod adresem posła PSL oraz prezesa NIK, Krzysztofa Kwiatkowskiego, dotyczące nieprawidłowości przy konkursach na stanowiska w NIK.

- Dzisiaj zdjęliśmy z procedowania jeden jedyny okręg wyborczy - rzeszowski. Jan Bury zadeklarował publicznie, że zapozna się ze stanem sprawy i wtedy złoży stosowne oświadczenie - powiedział Piechociński.  - Zwracam uwagę, że to co się wydarzyło jest dla nas zaskakujące. Nie znamy akt prokuratury, ale traktujemy je z należytą powagą. Nigdy nie dołączamy do tych, którzy z łatwością "huzia na Józia" rzucają się na każdego, który został pomówiony. Pierwszy krok należy przede wszystkim do Jana Burego, czekamy na jego decyzję - dodał.

Prezes PSL zapowiedział też, że jego partia będzie prowadzić czystą kampanię parlamentarną. - PSL będzie prowadzić kampanię pozytywną. Będziemy prowadzić naszą kampanię z szacunkiem do naszych kontrkandydatów - powiedział. - W stosunku do wszystkich rywali w walce o głosy stosujemy prostą zasadę: jeśli nie możecie nic dobrego powiedzieć o sobie i swojej dotychczasowej działalności, to przynajmniej nie mówcie tylko złego o rywalach i przeciwnikach. PSL jest inne, wiemy, że jest dzień po wyborach - stwierdził.

TVN 24