Drastyczny film, który oskarżony o zabicie psa mężczyzna sam umieścił w jednej z aplikacji społecznościowych, szybko rozprzestrzenił się w internecie. Sprawą szybko zainteresowała się lokalna fundacja Oleśnickie Bidy i organizacja Pogotowie dla Zwierząt z Warszawy. Wiele osób zgłosiło zdarzenie na policję. Funkcjonariusze znaleźli i złapali Rafała B. wieczorem, tego samego dnia kiedy otrzymali zgłoszenie o popełnionym przestępstwie.
Na niezwykle drastycznym nagraniu, które mężczyzna sam umieścił w internecie widać jak prowadzi busa i zatrzymuje się tuż przed leżącym na drodze psem. Krzyczy do zwierzęcia, które najwyraźniej nie może ucieć: „Ty, stary, k***a, podnoś się!”. Następnie ciężkim pojazdem celowo na niego najeżdża. Pies jęczy z bólu. Wtedy zwyrodnialec dodatkowo zatrzymuje się na chwile na ciele zwierzęcia i mówi „Eee… Co ci, k***a, co ci? Podnoś się” Następnie zjeżdża z ciała zwierzęcia, które już prawdopodobnie jest martwe i mówi „Ch***wo tak trochę. Ale ch*j, teraz chodzić nie umiesz, to masz teraz na łeb". I najeżdża na głowę zwierzęcia kołem pojazdu.
Lokalny portal syców.naszemiasto.pl dotarł do komentarzy mężczyzny, który miał bronić się tym, że kiedy próbował odpędzić psa, ten chciał go ugryźć. Dodał, że w okolicy krąży wataha dzikich psów, które zagryzają okoliczne sarny.
Za zabicie psa mężczyźnie grozi wysoka grzywna i do 3 lata więzienia. Jeżeli jednak śledczy uznają, że oskarżony działał ze szczególnym okrucieństwem, może zostać skazany na wyrok od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też:
136 psów w jednej willi. Piękna rezydencja tonęła w ich odchodach