Dobre wieści dla Kościoła

Dobre wieści dla Kościoła

Dodano:   /  Zmieniono: 
Spadek zaufania do Kościoła czy do papieża, który odnotowali kościelni socjologowie – to wbrew pozorom dobra informacja. Autorytet Kościoła nie może i nie powinien być bowiem mierzony w sondażach. Jego miarą są bowiem nie deklaracje, a realny wpływ na życie jednostek i społeczeństw, przemiany prawne czy polityczne. Wpływ taki nieuchronnie wywołuje opór, a co za tym idzie spadek popularności w pewnych środowiskach.
Jeśli zatem Kościół w Polsce cieszył się w ostatnich latach ogromnym (i do tego stale rosnącym) zaufaniem, to głównie dlatego, że stracił realny wpływ na prawodawstwo czy sumienia ludzkie. Polacy popierali go, bo biskupi zamiast otwarcie głosić nauczanie katolickie, zamiast rozliczać katolików (także polityków) z tego, czy postępują oni po katolicku, wygłaszali ogólnie słuszne kazania, które nikogo nie miały urazić. Gdy zaś Kościół hierarchiczny ponownie zajął się tym, co do niego należy, czyli głoszeniem katolickich poglądów (choćby w sprawie zapłodnienia in vitro), słupki poparcia spadły (ale wcale nie drastycznie: większość polskich instytucji chciałaby mieć takie poparcie, jakim cieszy się Kościół).

I choćby miały spadać nadal, to Kościół powinien iść dalej drogą wyznaczoną przez arcybiskupa Józefa Michalika, który nie obawia się stawiania wymogów chrześcijanom. Powinien nią iść, bowiem tylko w ten sposób będzie rzeczywiście służył społeczeństwu i państwu, które potrzebują nie tyle kolejnych chwalących je, ile nauczyciela. Nauczyciela, który potrafi także ostro skrytykować, gdy potrzeba.