Poznański dziennikarz wspiera Polaków mieszkających w Rumunii

Poznański dziennikarz wspiera Polaków mieszkających w Rumunii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pomoce szkolne, sprzęt AGD i wózki inwalidzkie zawozi od 10 lat Polakom mieszkającym na południowej Bukowinie w Rumunii poznański dziennikarz telewizyjny Rafał Biernacki. Do tej pory zorganizował ponad 30 transportów z darami.
W połowie października wyjeżdża po raz kolejny, by zawieźć dzieciom w miejscowości Pojana Mikuli pomoce szkolne - zeszyty, bloki rysunkowe, piórniki, kredki i długopisy. - W tej wiosce wybudowana została - także za polskie pieniądze -  piękna, nowoczesna szkoła. Brakuje jej jednak wyposażenia. Jak zwykle, na początku roku szkolnego jedziemy ze szkolną wyprawką. Obiecaliśmy przywieźć rzutnik multimedialny, ale  przedsiębiorca, który nam go obiecał, nie mógł dotrzymać słowa - powiedział Biernacki.

Zaczął on pomagać Polakom w Rumunii w 2000 roku, gdy został wysłany na Bukowinę, by zrobić reportaż o przekazywaniu darów mieszkającym tam rodakom. - Ten wyjazd spowodował, że w ciągu dwóch miesięcy zorganizowałem następny, potem były kolejne. Z czasem do przedsięwzięcia włączyło się wielu znajomych, z mojej redakcji, a także z wielu poznańskich firm. Od  lokalnego przedsiębiorcy, Marka Niedbały za każdym razem dostajemy samochód, którym wieziemy to, co zebraliśmy - stwierdził.

Wśród przedmiotów, jakie zawiózł do Rumunii, Biernacki wymienia m.in. łóżko przeciwodleżynowe, wózki inwalidzkie, glukometry i aparaty do mierzenia ciśnienia. Jak wyjaśnił, to rzeczy, o które prosili mieszkający tam Polacy. Dziennikarz nie tylko przekazuje dary. Kiedy pierwszy raz wyjechał na Bukowinę, poznał polską rodzinę z niewidomą córką. Dzięki jego staraniom, dziecko trafiło do ośrodka dla niewidomych w Laskach.

Jak powiedział Biernacki, Polaków w Rumunii trapią podobne problemy jak rodaków w kraju: kryzys gospodarczy i brak pracy. - To są duże społeczności, żyjące w zamkniętych, polskich enklawach, ludzie ci mówią pięknie po polsku, ten język można usłyszeć w  sklepie i w kościele. Wioski, w których mieszkają Polacy, są oddalone od dużych miast. Tylko do jednej prowadzi betonowa droga, ufundowana przez Polaków za sprawą prezydenta Kwaśniewskiego - powiedział. Dodał, że w Polsce stara się także poprzez swoje reportaże walczyć ze stereotypami dotyczącymi Rumunów.

- Te stereotypy są krzywdzące także dla mieszkających w Rumunii Polaków. W Polsce Rumun kojarzony jest wyłącznie z Romami żebrzącymi na ulicach. Tymczasem to bardzo pracowity, dumny naród, Rumunia to kraj bezpieczniejszy niż Polska i szybko się rozwijający - powiedział.

pap, ps