Łódź: urodziła, schowała do reklamówki, zakopała

Łódź: urodziła, schowała do reklamówki, zakopała

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Łódzka prokuratura postawiła 31-letniej kobiecie ze Zgierza zarzut zabójstwa dziecka, a jej o rok starszemu mężowi zarzut nakłaniania kobiety do przerwania ciąży, udzielenia jej w tym pomocy oraz zbezczeszczenia zwłok.Podejrzani trafili do aresztu - poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.
Kobiecie grozi kara dożywotniego więzienia, a mężczyźnie - do 8 lat pozbawienia wolności. Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o aresztowanie małżeństwa. Kopania relacjonował, że 31-latka trafiła do zgierskiego szpitala. Tam lekarze stwierdzili, że musiała niedawno urodzić dziecko. Ponieważ podawane przez nią wyjaśnienia wzbudziły wątpliwości medyków, poinformowali o tym policję.

Wstępnie ustalono, że kobieta w nocy 16 na 17 lipca urodziła chłopczyka po wzięciu środków wczesnoporonnych, które kupiła przez internet. Zdaniem biegłych dziecko urodziło się żywe, w szóstym bądź siódmym miesiącu ciąży. - 31-latka po odcięciu pępowiny zapakowała chłopczyka do torby foliowej. Kiedy przyszedł jej mąż, dziecko zostało wyniesione do pobliskiego pojemnika na śmieci, a prawdopodobnie po dwóch dniach zostało przewiezione do lasu i tam zakopane - wyjaśnił Kopania.

Małżeństwo ma jeszcze dwójkę dzieci w wieku 6 i 9 lat.

PAP, md