49-letni mężczyzna, który od pół roku był podłączony do respiratora zmarł w szpitalu w Chełmie po tym jak doszło do awarii urządzenia. Prokuratura wszczęła śledztwo - podaje RMF FM.
Pacjent chorował na stwardnienie rozsiane. W wyniku zaniku mięśni nie był w stanie oddychać bez pomocy respiratora.
Prokuratura sprawdzi dlaczego doszło do awarii sprzętu, od którego zależało życie mężczyzny.
ja, RMF FM
Prokuratura sprawdzi dlaczego doszło do awarii sprzętu, od którego zależało życie mężczyzny.
ja, RMF FM