Lech przegrał z Czeczenami! (aktl.)

Lech przegrał z Czeczenami! (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Poznań przegrał z Terekiem Grozny 0:1 (0:0) w pierwszym meczu drugiej rundy kwalifikacji piłkarskiego Pucharu UEFA. Spotkanie rozegrano w Moskwie.
Terek Grozny - Lech Poznań 1:0 (0:0) Bramka: Dimitrij Chomucha (90) Żółte kartki: Biesłan Gublija (Terek); Adam Majewski, Paweł Wojtala (Lech). Sędziował: Ivan Bebek (Chorwacja). Widzów: 3660.

Lech: Piątek - Kaczorowski, Mowlik, Wojtala, Lasocki, Madej, Majewski, Scherfchen, Sasin (62-Reiss), Goliński (88-Nawrocik) -  Zakrzewski (Stachowiak).

Mecz rozegrano na stadionie Lokomotiwu Moskwa. Organizatorzy potraktowali spotkanie w sposób szczególny - porządku pilnowało blisko półtora tysiąca milicjantów i żołnierzy.

W pierwszej połowie przewagę mieli goście, którzy kilkakrotnie groźnie uderzali z dystansu. W 28. minucie Siergiej Kraszczenko obronił płaski strzał Zbigniewa Zakrzewskiego, cztery minuty później z 30 metrów spudłował Maciej Scherfchen, a po chwili do  bramki zza linii pola karnego nie trafił Łukasz Madej. Zawodnicy Tereka pierwszy strzał na bramkę Waldemara Piątka oddali w 40. minucie - piłka przeleciała obok słupka.

Drugą połowę Lech zaczął od mocnego uderzenia Michała Golińskiego z dystansu, który jednak nie trafił do bramki. W 58. minucie po  dośrodkowaniu Madeja w polu karnym gospodarzy szansę zdobycia gola miał Paweł Sasin, ale skutecznie interweniowali obrońcy Tereka.

Trzy minuty później czeczeńcy wyprowadzili groźny kontratak, jednak Piątek wyjściem z bramki i wybiciem piłki za pole karne zażegnał niebezpieczeństwo. W 71. minucie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Piątek obronił uderzenie rywala. Chwilę później piłka wpadła do bramki Lecha, ale na spalonym znalazło się aż sześciu zawodników Tereka.

W 76. minucie w sytuacji sam na sam znów Piątek uratował gości przed stratą gola. Trzy minuty później Goliński miał identyczną okazję, ale trafił w bramkarza gospodarzy. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego po dośrodkowaniu ze skrzydła bramkę dla  gospodarzy zdobył zamykający akcję Dmitrij Chomucha.

ss, pap