Discovery wystartuje, jeśli pogoda pozwoli

Discovery wystartuje, jeśli pogoda pozwoli

Dodano:   /  Zmieniono: 
Odłożony z powodu złej pogody start promu kosmicznego Discovery ma się odbyć w niedzielę o godzinie 15.26 (21.26 czasu polskiego), ale nie wiadomo, czy dojdzie on do skutku, bo prognozy meteorologiczne są nadal niepomyślne.
Według meteorologów NASA, w niedzielę pogoda będzie się niewiele różnić od sobotniej i dlatego prawdopodobieństwo kolejnego odwołania misji wynosi 60 procent.

Jeśli jednak warunki atmosferyczne pozwolą na start, Discovery wyruszy z przylądka Canaveral na Florydzie do lotu orbitalnego, w którego trakcie połączy się z Międzynarodową Stacją Kosmiczną (ISS). Lot Discovery zaplanowano na 12 dni. Poza nowym członkiem stałej załogi, ISS otrzyma również nowy sprzęt techniczny i zaopatrzenie, a łączna masa tego ładunku przekracza dwie tony.

Załogę Discovery stanowi siedmioro astronautów - w tym dwie kobiety i Niemiec Thomas Reiter, który pozostanie przez pół roku na stacji ISS.

Ma to być pierwszy lot promu kosmicznego NASA od blisko roku, a drugi od katastrofy wahadłowca Columbia podczas powrotu na Ziemię w lutym 2003 roku. W obliczu mnożących się kłopotów technicznych zaczęto ostatnio kwestionować dalszą przydatność floty wahadłowców, ale sukces obecnej misji Discovery daje szanse na przedłużenie ich użytkowania do roku 2010.

Podczas tankowania Discovery potwierdzono normalne funkcjonowanie czterech umieszczonych w zbiorniku paliwa czujników, które zabezpieczają główne silniki przed zbyt długim lub niedostatecznie długim działaniem podczas podążania na orbitę. W maju konieczność wymiany jednego z tych czujników udaremniła start w pierwotnie planowanym terminie.

Administrator NASA Michael Griffin zezwolił ostatecznie na lot Discovery mimo zastrzeżeń, wysuwanych przez naczelnego specjalistę do spraw bezpieczeństwa oraz przez głównego inżyniera Agencji. Według nich, nadal istnieje niebezpieczeństwo odrywania się fragmentów piankowej izolacji termicznej zbiornika paliwa - co było przyczyną katastrofy Columbii.

Osłonę zbiornika później przeprojektowano, ale podczas ubiegłorocznego startu Discovery znów oderwał się półkilogramowy fragment izolacji, nie uderzając na szczęście w prom. NASA zareagowała na to kolejnym zawieszeniem lotów. Obecnie uznano, iż ryzyko dotyczy tylko samego promu, a nie jego załogi, która w razie zaistnienia usterek może poczekać na stacji ISS na następny wahadłowiec.

Orbitalne loty promów kosmicznych zainaugurował w 1981 roku pojazd Columbia. Po utracie Challengera w 1986 roku i Columbii 17 lat później NASA dysponuje jeszcze trzema wahadłowcami: Atlantis, Discovery i Endeavour.

pap, ab