W ostatnich piętnastu miesiącach Rada Polityki Pieniężnej obniżyła podstawowe stopy procentowe aż ośmiokrotnie. Najważniejsza stopa - redyskontowa (od której zależy oprocentowanie depozytów i kredytów) zmniejszyła się w tym okresie do poziomu 9,5 proc! To już prawie tyle samo co w kilku znacznie od nas bogatszych i bardziej stabilnych krajach Europy.
Teraz stop, koniec obniżek! - alarmują rozsądni ekonomiści. Rząd co prawda domaga się dalszego poluzowania polityki monetarnej, ale to raczej głosy pro forma. Po to, aby mieć w zanadrzu jeszcze jeden argument (poza już oklepanymi: spadkiem po Buzku i światową recesją), gdyby trzeba będzie tłumaczyć przyczyny gorszego niż deklarowano stanu gospodarki. Tak naprawdę to teraz rząd, dla własnego dobra, wręcz powinien apelować: Panie Balcerowicz, ani punkta niżej! Bo inaczej nikt nie kupi od nas papierów wartościowych!
A bez tego nie sfinansujemy rosnącego z miesiąca na miesiąc deficytu budżetowego.
Mirosław Cielemęcki
Teraz stop, koniec obniżek! - alarmują rozsądni ekonomiści. Rząd co prawda domaga się dalszego poluzowania polityki monetarnej, ale to raczej głosy pro forma. Po to, aby mieć w zanadrzu jeszcze jeden argument (poza już oklepanymi: spadkiem po Buzku i światową recesją), gdyby trzeba będzie tłumaczyć przyczyny gorszego niż deklarowano stanu gospodarki. Tak naprawdę to teraz rząd, dla własnego dobra, wręcz powinien apelować: Panie Balcerowicz, ani punkta niżej! Bo inaczej nikt nie kupi od nas papierów wartościowych!
A bez tego nie sfinansujemy rosnącego z miesiąca na miesiąc deficytu budżetowego.
Mirosław Cielemęcki