Serbia pozoruje dobre stosunki z Rosją? Ten dokument może wskazywać na „dwulicowość Vučicia”

Serbia pozoruje dobre stosunki z Rosją? Ten dokument może wskazywać na „dwulicowość Vučicia”

Prezydent Serbii Aleksandar Vucić
Prezydent Serbii Aleksandar Vucić Źródło: Newspix.pl / ABACA
Jak wynika z dokumentu, które może pochodzić od amerykańskiego wywiadu, Serbia dostarczyła albo dostarczy broń Ukrainie. – Jeśli ten dokument jest autentyczny, to albo pokazuje dwulicowość Vučicia wobec Rosji, albo to, że znajduje się on pod ogromną presją ze strony Waszyngtonu –skwitował dr Janusz Bugajski z amerykańskiej Fundacji Jamestown.

Przypomnijmy: w ubiegłym tygodniu do sieci wyciekły amerykańskie dokumenty wywiadowcze, dotyczące m.in. napaści Rosji na Ukrainę. Dotyczą one np. rozbudowy armii ukraińskiej przed zaplanowaną na wiosnę kontrofensywą.

Ślady wycieku prowadzą do Rosji

Amerykańskie władze potwierdziły, że doszło do wycieku i ogłosiły rozpoczęcie śledztwa w tej sprawie. Jednocześnie podkreśliły, że część upublicznionych dokumentów została sfałszowana w stosunku do pierwotnej treści.

Chodzi przede wszystkim o zawyżenie amerykańskich szacunków w kwestii strat armii ukraińskiej oraz zaniżenie w kwestii strat armii rosyjskiej. Zdaniem ekspertów, te modyfikacje wskazują na to, że za wyciekiem stoją służby podległe Kremlowi.

Serbia dostarczy albo dostarczyła broń Ukrainie?

W środę, 12 kwietnia, agencja Reutera ujawniła, że jeden z wykradzionych Amerykanom dokumentów dotyczy m.in. Serbii. To zestawienie odpowiedzi rządów 38 państw w Europie na prośby Kijowa ws. szkolenia wojskowego oraz dostarczania uzbrojenia.

Jest datowane na 2 marca i opatrzone pieczęcią biura Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, tj. najwyższego organu władzy wykonawczej w armii Stanów Zjednoczonych. Z dokumentu wynika, że rząd w Belgradzie odmówił szkolenia na swoim terytorium ukraińskich żołnierzy, ale zgodził się na dostarczenie broni Ukrainie albo już ją dostarczył.

Ponadto, dokument zawiera stwierdzenie, że „Serbia ma wolę polityczną i zdolności militarne, by w przyszłości dostarczać broń Ukrainie”. Jeśli dokument jest prawdziwy, to zawarte w nim ustalenia stanowią niemałe zaskoczenie. Dlaczego?

Serbia pozostaje w dobrych stosunkach z Rosją

Serbia to jeden z nielicznych krajów w Europie, który odmówił nałożenia sankcji na Rosję i wciąż pozostaje z nią we względnie dobrych stosunkach. Wynika to z silnych więzi historycznych i gospodarczych, które łączą oba kraje. Oficjalnie, rząd w Belgradzie przyjął politykę nieodpowiadania się po żadnej ze stron wojny.

– Jeśli ten dokument jest autentyczny, to albo pokazuje dwulicowość Vučicia wobec Rosji, albo to, że znajduje się on pod ogromną presją ze strony Waszyngtonu, by dostarczał Ukrainie broń –skwitował dr Janusz Bugajski, amerykański politolog polskiego pochodzenia, ekspert ds. Europy Wschodniej w Fundacji Jamestown w Waszyngtonie.

Doniesienia ws. Serbii pojawiły się już wcześniej

Agencja Reutera zwróciła się z prośbą o komentarz do biura prezydenta Serbii Aleksandara Vučicia oraz ambasady Ukrainy w Belgradzie. Odpowiedzi wciąż nie nadeszły.

Warto przypomnieć, że doniesienia ws. dostarczanie przez Serbię broni Ukrainie pojawiły się już wcześniej. Wówczas Vučić zaprzeczył, że jego kraj wziął udział we wspomnianym procederze.

– Nie eksportowaliśmy żadnej broni ani amunicji zarówno do Rosji, jak i na Ukrainę – oświadczył serbski przywódca podczas wizyty w Katarze 5 marca.

Czytaj też:
Zbliża się kontrofensywa. Premier Ukrainy zdradził, kto wywiera największą presję
Czytaj też:
Amunicja dla Ukrainy. Jeden kraj blokuje porozumienie

Źródło: pravda.com.ua