Gdzie się pali, a gdzie tylko dymi? Politycy wskazują najbardziej zapracowane resorty

Gdzie się pali, a gdzie tylko dymi? Politycy wskazują najbardziej zapracowane resorty

Politycy w rozmowie z „Wprost” o najbardziej zapracowanym resorcie
Politycy w rozmowie z „Wprost” o najbardziej zapracowanym resorcie Źródło: WPROST.pl
MON, resort sprawiedliwości a może zdrowia – gdzie po rekonstrukcji będzie najwięcej pracy? Posłowie w rozmowie z „Wprost” oceniają i nie mają cienia wątpliwości.

Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska– to jak podkreślają rządzący – nowe rozdanie i jakość. Bez wątpienia są resorty, w których pracy nie zabraknie. Będąc w Sejmie, zapytaliśmy parlamentarzystów różnych opcji politycznych o to, gdzie będzie jej najwięcej.

Agnieszka Wojciechowska van Heukelom (PiS) uważa, że „w dzisiejszych czasach bez wątpienia największy nacisk należy położyć na bezpieczeństwo, czyli na MON”.

– Kluczowe jest też bezpieczeństwo energetyczne. Wydaje mi się jednak, że ta rekonstrukcja jest tylko próbą wygrania odrobiny czasu przez Donalda Tuska i nic dobrego nam nie przyniesie. Jego rząd musi odejść.

Dodaje, że jako opozycja „na pewno będą chcieli sprawdzić koszt rekonstrukcji”.

Środowisko a może sprawiedliwość?

Ewa Schädler (Polska 2050) ocenia, że pracy nie zabraknie w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. – Uważam też za słuszne pójście w kierunku wyodrębnienia gospodarki, bo na niej stoi przecież cały nasz budżet, podatki.

Krytycznie i krótko wyraża się Janusz Kowalski (PiS). – W każdym resorcie jest mnóstwo pracy, zaległości są gigantyczne. Gospodarka, przemysł – tu na pewno.

Adrian Witczak (KO) stawia na przywracanie praworządności.

– Stąd myślę, że przed panem ministrem Żurkiem bardzo dużo pracy. W ochronie zdrowia też jest sporo do zrobienia, gdyż zaniedbania, do których doprowadziło Prawo i Sprawiedliwość są wieloletnie, trzeba naprawiać krok po kroku. Radziła sobie z tym pani minister Leszczyna. Skończył się pewien etap. Teraz nowa pani minister będzie dalej realizować te zmiany.

Podobnie uważa jego partyjny kolega Mariusz Witczak. – Zdecydowanie resort sprawiedliwości i Prokuratura Krajowa.

Co z edukacją?

Według Pauliny Matysiak (Razem) prace muszą przyspieszyć w kilku resortach.

– Ministerstwo Zdrowia – problem z przedłużającymi się kolejkami i ogólnym dostępem do ochrony zdrowia. Kolejne na liście jest Ministerstwo Sprawiedliwości. Wydaje mi się, że obsadzenie w tym resorcie byłego sędziego Żurka nie napawa optymizmem, że sprawy związane z przeciągającymi się postępowaniami sądowymi czy kwestia wynagrodzeń urzędników sądowych zostaną w miarę szybko załatwione. Wiele do zrobienia jest też w obszarze edukacji.

Konrad Frysztak (KO) wskazuje z kolei na resort spraw wewnętrznych i administracji.

– Jest najbardziej zapracowanym. Tak było dotychczas i tak pewnie będzie nadal. To kwestia naprawienia tego, co już udało nam się zrobić, czyli obrona cywilna, ochrona ludności. Teraz naprawiamy zarządzanie kryzysowe.

Czytaj też:
Manewry Tuska, izolacja Morawieckiego i fenomen zdrowych rave'ów. Co jeszcze w nowym „Wprost”?
Czytaj też:
Tusk ogłaszał rekonstrukcję. TV Republika wyciągnęła nagranie z Putinem