Popularne węgierskie kąpielisko Túrkeveniespodziewanie stało się miejscem scen jak z filmów katastroficznych. W pewnym momencie korzystający z ciepłych wód urlopowicze zaczęli zgłaszać gorsze samopoczucie.
Węgry. Zatrucie gazem w Turkeve
Pracownicy kompleksu szybko podjęli decyzję o ewakuacji całego obiektu: samego kąpieliska, apartamentów, a nawet kempingu i bliskiej okolicy. Ostatecznie okazało się, że aż 13 osób wymagało hospitalizacji.
Wśród osób, które trafiły do szpitala, znalazł się 2,5-letni chłopiec z Polski. Burmistrz Robert Benedek Sallai przekazał, że dziecko nie potrafiło opisać swoich objawów, dlatego medycy podjęli decyzję o przetransportowaniu go do placówki medycznej. Szczęśliwie, obyło się bez większych obrażeń i nikt poważnie nie ucierpiał.
Węgry. Groźny gaz w kompleksie basenów termalnych
Rzecznik prasowy miejscowych służb tłumaczył całe zdarzenie przypadkowym zmieszaniem dwóch środków chemicznych, których używa się zwykle do oczyszczania wody w tamtejszych basenach. W wyniku reakcji miał wydzielić się toksyczny gaz chlorowy, który szybko rozprzestrzenił się na terenie kąpieliska.
Do akcji wysłano mobilną jednostkę laboratoryjną węgierskiej straży pożarnej. Na miejscu prowadziła ona ciągłe pomiary stężenia gazy i ostatecznie termy oraz sąsiedni kemping powróciły do normalnego funkcjonowania w środę 30 lipca.
Czytaj też:
Katastrofa myśliwca w USA. Wiadomo, co z pilotemCzytaj też:
Tragiczna śmierć mistrzyni olimpijskiej. Świat sportu jest w szoku!
