Nowacka znów o liście Episkopatu. „Nie mogę zrozumieć Kościoła”

Nowacka znów o liście Episkopatu. „Nie mogę zrozumieć Kościoła”

Barbara Nowacka
Barbara Nowacka Źródło: PAP / Leszek Szymański
Barbara Nowacka ponownie zabierając głos ws. listu Episkopatu dotyczącego edukacji zdrowotnej przyznała, że dziwi się Kościołowi, który odegrał sporą rolę np. w walce przeciwko uzależnieniu od alkoholu, a protestuje aby było to nauczane w nowym przedmiocie. Poruszono też prace domowe.

Szefowa MEN poruszyła w RMF FM budzącą spore emocje kwestię nieobowiązkowych prac domowych. Barbara Nowacka podkreśliła, że trwają prace mające na celu zbadanie skutków tej decyzji. Wyniki powinni być znane na początku przyszłego roku szkolnego. Minister edukacji narodowej podkreśliła, że „trzeba operować na dowodach”.

– Jeżeli się okaże, że jest to działanie nieskuteczne, będziemy podejmowali takie kroki, by z jednej strony zapewnić, żeby to było racjonalne, wiarygodne, sensowne, motywujące dzieci, a z drugiej też, żeby miały też prawo do czasu wolnego. W czasach sztucznej inteligencji cały czas nam to nauczyciele powtarzają: też nie lubią być robieni w balona – wyjaśniła szefowa MEN.

Episkopat przeciwko edukacji zdrowotnej. Barbara Nowacka ponownie zabrała głos

Nowacka ponownie odniosła się też do listu Episkopatu, gdzie biskupi zachęcali rodziców do tego, aby nie wyrażali zgody na udział ich dzieci w edukacji zdrowotnej. Minister edukacji narodowej przypomniała, że sierpień jako miesiąc trzeźwości to była „wielka akcja Kościoła”. Dodała, że „do tej pory Kościół odgrywa bardzo istotną rolę w dbaniu o przeciwdziałanie alkoholizmowi”.

– W edukacji zdrowotnej jest przeciwdziałanie uzależnieniom, alkoholizmowi, narkomanii, również uzależnieniom od urządzeń mobilnych, od gier, od pornografii – wyliczała Nowacka. Szef MEN przyznała, że „nie może zrozumieć, że ten sam Kościół protestuje przeciwko temu, że dzieci dowiedziały się o tym, że można przeciwdziałać uzależnieniom”. – Tam nie ma treści, o których mówią księża biskupi – zapewniła Nowacka.

Szefowa MEN kolejny raz o liście Episkopatu ws. edukacji zdrowotnej. „Nie zapoznali się z podstawą”

Minister edukacji narodowej odniosła się też do zarzutu, że celem jest „seksualizacja dzieci od najmłodszych lat”. Przekonywała, że w edukacji zdrowotnej „są wartości rodzinne”. Kolejny zarzut Episkopatu dotyczył „utwierdzania dzieci w niepewności co do własnej płci”. – Chcemy, żeby dzieci wiedziały kim są i żeby się czuły godne i bezpieczne. Twierdzę, że biskupi prawdopodobnie nie zapoznali się z podstawą programową – mówiła Nowacka.

Szefowa MEN stwierdziła, że „ma poczucie, że abp Tadeusz Wojda uległ manipulacji”. – Ewentualnie chciał zmanipulować, ale nie chciałabym dopuszczać tak do swojej myśli, że biskup występuje przeciwko przykazaniom – powiedziała Nowacka. Jej zdaniem cała akcja „to jest działanie polityczne”. – My wiemy, co żeśmy przygotowali. Wiemy, co nam przygotowali eksperci i widzimy akcję, która jest akcją nieprawdziwą, zorganizowaną przez różne fundamentalistyczne organizacje – podsumowała.

Czytaj też:
List Episkopatu ws. edukacji zdrowotnej. Szefowa MEN z prośbą do „panów biskupów”
Czytaj też:
MEN chce zmian w prawie oświatowym. Nauczyciele niezadowoleni

Źródło: RMF FM