W ubiegłym tygodniu miało miejsce zakończenie roku szkolnego. Za dwa miesiące uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych wrócą do zajęć.
Ministerstwo edukacji narodowej, którego szefową jest Barbara Nowacka, kontynuuje natomiast swoją pracę. Do konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych szefowa MEN przekazała projekt ustawy. „Proponowane zmiany umożliwią sukcesywne – począwszy od roku szkolnego 2026/2027 – wdrożenie w szkołach kompleksowej reformy programowej w zakresie wychowania przedszkolnego i kształcenia ogólnego, opartej na dokumencie pod tytułem: »Profil absolwenta i absolwentki. Droga do zmian w edukacji«” – wskazuje resort.
Reforma edukacji. Na to stawia dzisiaj MEN
MEN przypomina, że w 2024 r. Nowacka zleciła Instytutowi Badań Edukacyjnych-Państwowemu Instytutowi Badawczemu przygotowanie wniosków, które dot. poziomu kompetencji absolwentów szkół. Miały one też wskazać najważniejsze wyzwania w obszarze kształcenia ogólnego w placówkach edukacyjnych w całej Polsce.
Wynika z nich, że „kluczową przesłanką dla reformy programowej jest brak równowagi między wymiarami kształcenia (wiedza przedmiotowa/umiejętności/sprawczość)”. „Konieczne są natomiast zmiany, które pomogą wszystkim uczniom korzystać ze zdobytej wiedzy, także poza szkołą, oraz wdrożenie rozwiązań, które będą zachęcały do działania oraz sprzyjały czerpaniu radości z uczenia się” – czytamy.
Celem prac IBE-BIP jest „przygotowanie projektu podstawy programowej wychowania przedszkolnego i kształcenia ogólnego, która będzie: jasno i precyzyjnie określała cele kształcenia i efekty uczenia się, a także wymagane doświadczenie edukacyjne, będzie spójna wewnętrznie i między przedmiotami, pisana językiem efektów uczenia się i na tyle precyzyjna, aby można w oparciu o nią tworzyć narzędzia diagnostyczne i egzaminy oraz efektywnie udzielać wsparcia uczniom w procesie uczenia się, a ponadto na tyle elastyczna, aby nauczyciele mogli ją realizować według własnego pomysłu i w sposób uwzględniający zróżnicowane potrzeby edukacyjne uczniów, skoncentrowana na budowaniu kompetencji uczniów, a nie tylko zapamiętywaniu informacji”. Oznacza to, że MEN mówi „nie” dobrze znanej polskim uczniom metodzie „ZZZ” („zakuj, zdaj zapomnij”).
Szykują się zmiany w obrębie egzaminu maturalnego i 8-klasisty
Nowelizacja obejmować ma zmiany w zakresie: „definicji podstawy programowej wychowania przedszkolnego i podstawy kształcenia ogólnego, definicji programów nauczania z zakresie kształcenia ogólnego, definicji egzaminu ósmoklasisty i egzaminu maturalnego, a także definicję ramowego planu nauczania”.
Czytaj też:
Koniec dyskusji o godzinach czarnkowych. MEN zadecydowałoCzytaj też:
Szefowa MEN najgorszym ministrem według Polaków. Założyciel Akcji Uczniowskiej poszedł krok dalej
