Kaczyński: Mówi się, że historię piszą zwycięzcy. My jesteśmy zwycięzcami!

Kaczyński: Mówi się, że historię piszą zwycięzcy. My jesteśmy zwycięzcami!

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Prezes PiS na konwencji partii w Szczecinie sporo uwagi poświęcił kwestiom historycznym. Podkreślał, że zwłaszcza na Pomorzu Zachodnim samorządowcy powinni spełniać „warunek patriotyzmu”. Pośrednio wyraził też swój brak zaufania do „niemieckiego sojusznika”.

Swoje wystąpienie w Szczecinie otworzył wątkiem pomnika Lecha Kaczyńskiego. – Dziękuję za piękny pomnik mojego śp. brata – zaczął. – Mój brat mówił, że silne Pomorze Zachodnie to polska racja stanu. Polska leży między dwiema potęgami: silną Rosją i silnymi Niemcami. Nie można im odmówić, że państwa te mają ogromne możliwości – podkreślał.

W dalszej części swojego wystąpienia prezes PiS zawarł dziwną sugestię. – Z Niemcami mamy otwartą granicę i to bardzo dobrze, bo jesteśmy razem w UE i NATO. Ale pamiętajcie, że ci, którzy wierzyli, że historia się skończyła, mylili się. Nikt nie wie, co się zdarzy. Jest jedna odpowiedź na tę sytuację: silne Pomorze Zachodnie! – mówił dalej. Wspomniał też o „odrzuceniu zewnętrznego lobby, które tu silnie naciska”. – Nasza współpraca z niemieckim sojusznikiem jest potrzebna, ale musi być zintegrowana z polską historią – zaznaczał.

Po poruszeniu kwestii historycznych, Kaczyński zaczął mówić o najbliższej przyszłości – jesiennych wyborach. – Mówi się często, że historię piszą zwycięzcy. My jesteśmy zwycięzcami! Zapytajmy teraz o . Czy jest patriotyczna? Czy docenia tę ziemię? Czy myśli o gospodarce, którą trzeba odbudowywać? – pytał zebranych. – Wobec tego głos należy oddać na PiS – podsumował.

Czytaj też:
Kaczyński na konwencji PiS: Są przypadki nadużyć. Nie sądźcie, że ktoś jest oszczędzany