Od stycznia obowiązuje nowy taryfikator kar drogowych. Po dwóch tygodniach zauważyłem kilka ciekawych rzeczy. Choćby to: Mimo, że rząd tego nie planował, ktoś w resorcie dopisał do taryfikatora olbrzymią karę finansową dla rowerzystów mających więcej niż 0,5 promila alkoholu w organizmie. Takich ludzi z dróg musimy eliminować, ale coś tu zgrzyta.
Po pierwsze, mamy policję drogową. Kierowcy latami twierdzili, że spotkać facetów w białych czapkach, to nie lada wyczyn. A teraz nie ma dnia, żeby faceci w białych czapkach nie pokazywali się na drodze i nie pokazywali w sieci, jak bardzo zechcieli odejść od modelu „głaskania po głowie” (panie kierowco, ostatni raz pana pouczam!), do modelu „zero litości” dla zagrażających życiu i zdrowiu innych.
I bardzo dobrze.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.