Tusk „oddał się do dyspozycji PiS”. „Jeżeli chcecie ścigać tych, którzy mówią głośno...”

Tusk „oddał się do dyspozycji PiS”. „Jeżeli chcecie ścigać tych, którzy mówią głośno...”

Donald Tusk
Donald Tusk Źródło:X / Platforma Obywatelska
– Nie mam żadnych wątpliwości, że polski rząd powinien zrobić wszystko, żeby przywrócić elementarną praworządność w Polsce – stwierdził Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Myślenicach.

– To jest dobre miejsce i czas, aby powiedzieć o tym najważniejszym problemie jaki podzielił rząd z Polakami i z Unią Europejską, czyli kwestia praworządności i niezależności wymiaru sprawiedliwości. Nie mam żadnych wątpliwości, że trzeba zrobić wszystko i polski rząd powinien zrobić wszystko, żeby zakończyć ten spór o praworządność – mówił podczas wizyty w Myślenicach Donald Tusk.

Lider wspomniał także o kamieniach milowych, które Polska musi zrealizować, aby otrzymać środki z Funduszu Odbudowy. – Niektóre z nich są bardzo trudne. Bardzo bym chciał, żeby rząd opowiedział szczegółowo Polakom na czym polega spór, na czym polegają wyzwania, które są zawarte w tym planie odbudowy, które rząd Morawieckiego przygotował – tłumaczył były szef Rady Europejskiej.

Happening Tuska. „PiS = drożyzna”

Podczas briefingu w Myślenicach towarzyszyła Ewa Wincenciak-Walas, która została ukarana przez sąd za przyklejenie na budynku urzędu miasta kartek z takimi hasłami jak „PiS = inflacja 8 proc”. oraz „PiS = drożyzna”. – Wygłosiła pogląd, który niedawno wygłosiła także pracownica poczty w Pacanowie, za co zagrożono jej wyrzuceniem z pracy. Miejscowy burmistrz, miejscowy Jarosław, pan Jarosław Szlachetka z PiS postanowił ścigać panią Ewę za to, że tego typu informację wywiesiła na drzwiach urzędu. Nie możemy pozwolić na to, żeby w Polsce zwykli obywatele, którzy mówią rzeczy oczywiste, byli ścigani, karani, żeby im kneblować usta – ocenił przewodniczący PO.

Chwilę później Donald Tusk sam przykleił kartkę z hasłem „PiS = drożyzna” na tablicy stojącej przed urzędem miasta w Myślenicach. – Mam taki apel do władzy, do PiS-u. Jeżeli chcecie ścigać tych, którzy mówią głośno, że wasze rządy oznaczają drożyznę, to proszę bardzo, jestem do dyspozycji. Zostawcie może w spokoju zwykłych ludzi i proszę bardzo, możecie zacząć ścigać mnie za te proste i oczywiste słowa, za prawdę. PiS równa się drożyzna – podsumował polityk PO.

Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz o starcie w „jednym opozycyjnym worku”: Głupota, Polski na to nie stać