– Naszym celem jest pełne zabezpieczenie niebezpiecznych granic naszego kraju, czyli granicy z Obwodem Kaliningradzkim i Białorusią, która niestety w coraz większym stopniu tak naprawdę jest państwem fikcyjnym, staje się coraz bardziej w kwestii faktów częścią Rosji – mówił Kamiński, stojąc przed wzniesioną w ciągu roku częścią zapory.
– Bardzo wierzę głęboko w to, że przyjdą czasy – może niedługo, ale niestety one jeszcze nie nastąpiły – że to będzie granica przyjaźni z narodem białoruskim – zapewniał polityk. – Dziś jest to granica, która oddziela nas od ponurej dyktatury, całkowicie uzależnionej od Moskwy. Także wszystkie te działania są niezbędne z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski, obywateli polskich – podkreślał Kamiński.
Szef MSWiA przypomniał dziennikarzom, że granica naszego kraju z Białorusią stanowi równocześnie zewnętrzną granicę Unii Europejskiej. – Jestem przekonany, że będzie to najbezpieczniejsza granica unijna, najlepiej zabezpieczona. Potwierdzają to wizyty delegacji, które są pełne uznania dla polskiej Straży Granicznej – dodawał.
Budowa zapory na granicy z Białorusią
Zapora składa się z wysokich na 5 m stalowych przęseł, zwieńczonych zwojami drutu ostrzowego. Nie można było jej wybudować wzdłuż całej granicy z Białorusią ze względu na warunki terenowe. Ponad połowa tej granicy biegnie bowiem wzdłuż rzek lub na mokradłach.
Z tego powodu, wzdłuż całej granicy powstaje również zapora elektroniczna, czyli system kamer i czujników ruchu. Zgodnie z harmonogramem, ta część zapory powinna być gotowa do końca listopada.
Czytaj też:
Białoruski dowódca oskarża Polskę. „Warszawa przygotowuje się do wojny”Czytaj też:
Straż Graniczna donosi o kolejnych grupach migrantów z Białorusi. Nowy komunikat