Święczkowski zapowiadał „zagraniczną ofensywę”. Nie wszystko poszło po jego myśli

Święczkowski zapowiadał „zagraniczną ofensywę”. Nie wszystko poszło po jego myśli

Bogdan Święczkowski
Bogdan Święczkowski Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Donald Tusk odpowiedział na zarzuty prezesa TK Bogdana Święczkowskiego o rzekomy „zamach stanu”. Premier zwrócił uwagę na jedną rzecz.

Donald Tusk ponownie odniósł się do zarzutów Bogdana Święczkowskiego o rzekome przeprowadzenie „zamachu stanu” w Polsce. We wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych premier zauważył, że temat został podjęty przez czołowe media w Rosji, Białorusi oraz na Węgrzech. „Sprawna kooperacja. Akcja groteskowa, a jednak na swój sposób groźna” – ocenił szef rządu.

Święczkowski zapowiada „zagraniczną ofensywę”

Zaledwie dzień wcześniej prezes Trybunału Konstytucyjnego zapowiadał na antenie telewizji wPolsce24, że „nie zamierza poprzestać na złożeniu wniosku w polskich organach ścigania”. Bogdan Święczkowski oświadczył, że przygotowuje się do „zagranicznej ofensywy”. – Będziemy wizualizować te zachowania w sferze publicznej, te wypowiedzi różnych posłów, żeby „zagłodzić Trybunał”, o „pseudo-sędziach”, o „sędziach-dublerach”, o „neo-sędziach” i o „niepublikowaniu wyroków” – wyliczał.

W środę 5 lutego Bogdan Święczkowski miał zawiadomić prokuraturę o „możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na przeprowadzeniu zamachu stanu przez najważniejszych urzędników państwowych”. Prezes TK stwierdził, że po jego wniosku prokurator Michał Ostrowski wszczął śledztwo.

Prokuratura dementuje rewelacje Święczkowskiego

Rzeczniczka Adama Bodnara zdementowała te doniesienia. Anna Adamiak tłumaczyła, że „prokurator Ostrowski nie prowadzi postępowania, ponieważ nie zostało ono zarejestrowane” a po drugie „nie mógłby go prowadzić, ponieważ był bliskim współpracownikiem Bogdana Święczkowskiego i ma z nim prywatne relacje”.

Przedstawicielka prokuratury wyjaśniła również, że „Michał Ostrowski nie posiada kompetencji do dokonywania ewidencji i rejestracji dokumentów, powinien przekazać ją po zapoznaniu się właściwej jednostce lub swojemu przełożonemu”.

Tymczasem Michał Ostrowski stwierdził, że sam prowadzi śledztwo. – Przekazałem zalecenie o wszczęciu pewnych czynności do ABW, ale to wszystko. Mój przełożony, Prokurator Generalny Adam Bodnar nie może mi tego śledztwa zabrać – powiedział.

Czytaj też:
Tusk rusza na wojnę z przestępczością migrantów. Zapowiada deportacje
Czytaj też:
Prokuratura wszczęła dochodzenie ws. zamachu stanu. Reakcja Tuska wymowna jak nigdy

Źródło: WPROST.pl