„Cieszę się, że minister Jacek Siewiera pozytywnie odpowiedział na moje zaproszenie do współpracy jako społeczny doradca. W sprawach najważniejszych warto sięgać po wsparcie ekspertów z różnych środowisk” – przekazał Rafał Trzaskowski we wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych.
„Bezpieczeństwo Polski to zbyt ważna sprawa, żeby co kilka lat robić w niej rewolucję. Trzeba prowadzić mądrą, długofalową politykę. I być otwartym na różne punkty widzenia” – dodał kandydat KO w wyborach prezydenckich.
Sikorski i Siemoniak o współpracy z Siewierą
Temat współpracy Jacka Siewiery z Rafałem Trzaskowskim przewinął się także podczas Polskiego Kongresu Gospodarczego, który odbył się w Warszawie. W tracie jednego z paneli Tomasz Siemoniak zwracając się do byłego szefa BBN powiedział, że Polska znów go potrzebuje.
– Chciałbym zapytać, gdyby Rafał Trzaskowski złożył panu propozycję współpracy to przyjąłby pan taką propozycję? – zapytał szef MSWiA dodając, że bezpieczeństwo wymaga kontynuacji i mądrych ludzi, którzy potrafią ponad podziałami pracować i współdziałać.
W odpowiedzi Jacek Siewiera podkreślił, że „doświadczenie oraz wiedza, zarówno jawna, jak i niejawna, zdobyta przez trzy lata pełnienia służby szefa BBN w czasie prezydentury nie jest jego prywatną własnością”. – Jeśli prezydent Rafał Trzaskowski zwróci się o pomoc, wsparcie, o moją wiedzę, o mój network, moje możliwości, to jestem do dyspozycji pana prezydenta – oświadczył były współpracownik Andrzeja Dudy.
Głos w sprawie zabrał także Radosław Sikorski. Szef MSZ stwierdził, że „nie dziwi go zgoda byłego szefa BBN na współpracę z Rafałem Trzaskowskim, ponieważ uważa Jacka Siewierę za państwowca”.
Dlaczego Siewiera odszedł z BBN?
25 stycznia oficjalnie potwierdzono, że Jacek Siewiera żegna się ze stanowiskiem szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Oficjalnych powodów dymisji nie podano. Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta tłumaczyła, że Jacek Siewiera zrezygnował z powodu swoich osobistych planów. Wspomniała o tym, że minister zadecydował o wzięciu udziału w stypendium na Uniwersytecie Oksfordzkim.
Dziennikarze zwracali uwagę na fakt, że między Andrzejem Dudą a szefem BBN od dawna nie było chemii a współpraca nie układała się najlepiej.
Czytaj też:
Jakie tatuaże ma Karol Nawrocki? Dokładnie je ukrywaCzytaj też:
PiS uderzy w stan zdrowia Trzaskowskiego? Przygotowuje strategię