Komitet IV RP
Sposobem na przygotowanie się do przyszłego przejęcia władzy ma być utworzenie w PiS specjalnej grupy, składającej się z "byłych ministrów i parlamentarzystów dobrze wykonujących swoje zadania na powierzonych odcinkach", którzy mają się przygotowywać do pełnienia funkcji ministrów, wiceministrów i wicepremierów w przyszłym gabinecie. Kaczyński podkreślił, że funkcjonująca w mediach nazwa "prerząd" jest niefortunna i może być stosowana jedynie w rozmowach roboczych. - Nie mamy jeszcze nazwy, niektórzy mówią o komitecie IV RP, musimy to jeszcze dopracować - mówił prezes. Zadaniem osób wchodzących w skład tego organu ma być przygotowanie programu rządzenia i projektów zmian w prawie. Kaczyński zaznaczył, że "komitet IV RP" nie będzie dublował istniejących w rządzie ministerstw - w jego skład wejdzie ok. 7 większych grup roboczych - np. program dla resortów gospodarki i finansów będzie przygotowywany przez grupę zajmującą się sprawami ekonomicznymi.
Uratowane media
Kaczyński podkreślił, że w latach 2005-2007, gdy PiS znajdowało się u władzy partia "rozbiła się o mur". - Do następnych wyborów tego muru nie przebijemy, nawet mimo tego, że udało nam się uratować media publiczne - podkreślał prezes PiS. Posłanka Beata Kempa pytana przez dziennikarzy TVN, czy ratowanie mediów publicznych jest rozumiane jako ich odzyskanie przez PiS w sojuszu z SLD zaprzeczyła, stwierdzając, że prezesowi Kaczyńskiemu chodziło o podtrzymanie głosami PiS i SLD niekorzystnej dla mediów ustawy medialnej przygotowanej przez PO.
Państwo jak powietrze
Prezes PiS zapowiedział również, że w przyszłości niezbędna będzie wymiana kadr w aparacie państwowym, który porównał do... powietrza. - Żeby latać potrzebne jest powietrze, choć czasem może ono w locie przeszkadzać. Ale bez niego żaden ptak, ani samolot nie wzbije się w górę - stwierdził Kaczyński.
TVN, arb