Kłótnie o ulice Lecha Kaczyńskiego

Kłótnie o ulice Lecha Kaczyńskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Wiśle nie będzie ulicy Lecha Kaczyńskiego, ponieważ pomysł przemianowania ul. Wyzwolenia na ulicę upamiętniającą tragicznie zmarłego prezydenta podzielił mieszkańców miasta. Z kolei w Opolu radni PO, Lewicy i PiS nie mogą się porozumieć czy poświęcić ulicę Lechowi Kaczyńskiemu (jak chce PiS), czy wszystkim ofiarom katastrofy.
Z inicjatywą przemianowania ul. Wyzwolenia na ul. Kaczyńskiego w Wiśle wyszedł ojciec Leonard Załoga, proboszcz parafii katolickiej św. Pawła od Krzyża w Wiśle-Nowej Osadzie. - Przychodzili ludzie, mówili: "Proszę ojca, jakoś trzeba uczcić prezydenta" - przekonywał ksiądz. Inni księża poparli postulat i zaczęli w Kościołach zbierać podpisy pod petycją do władz miasta. To szybko wywołało reakcję mieszkańców ulicy Wyzwolenia, która miała zostać przemianowana na ulicę Lecha Kaczyńskiego. Powstała kontrlista, na której ludzie sprzeciwiający się przemianowaniu ul. Wyzwolenia w Kaczyńskiego zaczęli składać podpisy. W kilka dni pod listą podpisało się 1000 mieszkańców Wisły. Mieszkańcy argumentowali, że zmiana byłaby zbyt kosztowna. Perspektywa awantury sprawiła, że księża wycofali się z pomysłu.

Z kolei w Opolu radni nie mogą się porozumieć komu powinna być poświęcona ulica upamiętniająca katastrofę w Smoleńsku. PiS chce, by ulica nosiła imię Lecha Kaczyńskiego. PO i Lewica optują za upamiętnieniem wszystkich ofiar katastrofy.

- Czy to się komuś podoba, czy nie, czy na niego głosował, czy na konkurenta, to pan Kaczyński był prezydentem Polski - przekonuje radny PiS Patryk Jaki. Bez głosów PO nie będzie to możliwe. A Po chce nazwać imieniem wszystkich ofiar wiadukt na ul. Struga. Szef klubu PO Roman Ciasnocha twierdzi, że nie ma sensu spieszyć się z upamiętnieniem ofiar, które zginęły pod Smoleńskiem. - Nie chciałbym, by w Opolu powtórzyła się sytuacja z Bydgoszczy, gdzie imieniem prezydenta nazwano nie istniejący na razie most. Moim zdaniem, jeśli już kogoś upamiętniać, to wszystkie ofiary tragedii Smoleńskiej. Bez wartościowania zmarłych - mówi Ciasnocha.

"Gazeta Wyborcza", arb