Wałbrzych wybiera Platformę

Wałbrzych wybiera Platformę

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. FORUM)
Pełniący obowiązki prezydenta Wałbrzycha niezależny kandydat Roman Szełemej, popierany przez Platformę Obywatelską wygrał przedterminowe wybory prezydenckie. Szełemej uzyskał 23 812 głosów, czyli ponad połowę głosów ważnych. Oznacza to, że nie będzie potrzeby organizowania II tury wyborów prezydenckich w mieście.
Emilia Dorsz, dyrektor Krajowego Biura Wyborczego w Wałbrzychu poinformowała, że aby wygrać wybory kandydat powinien był uzyskać w I turze 19 728 głosów. - Szełemej uzyskał o ponad 4 tys. głosów więcej, bo 23 812. To daje zwycięstwo w I turze - podkreśliła Dorsz. Szełemej pozostawił daleko w tyle pozostałych kandydatów - Patryk Wild ze Stowarzyszenia Obywatelski Dolny Śląsk uzyskał 8 131 głosów, Mirosław Lubiński, kandydat nienależny popierany przez SLD - 5 503, a Kamil Zieliński z PiS - 2 008.

W poprzednich wyborach samorządowych Lubiński wygrał I turę wyborów z ówczesnym kandydatem PO i  prezydentem Wałbrzycha Piotrem Kruczkowskim. Natomiast II turę przegrał zdobywając o ok. 320 głosów mniej od swojego rywala. Wybory trzeba było jednak powtórzyć, bowiem okazało się, że w ich trakcie dochodziło do korupcji wyborczej - kupowania głosów za niewielkie sumy, piwo a nawet... worek ziemniaków. Pod koniec kwietnia Sąd Okręgowy w Świdnicy po kilku sprzecznych ze sobą wyrokach uznał, że II tura ubiegłorocznych wyborów na prezydenta miasta jest nieważna i wygasił mandat Kruczkowskiego. Ten jednak złożył mandat zanim orzeczenie sądu się uprawomocniło. 23 maja wałbrzyska Rada Miasta wygasiła mandat prezydenta Wałbrzycha.

Niezależnie od orzeczeń sądu Prokuratura Okręgowa w Świdnicy prowadzi od grudnia 2010 r. śledztwo dotyczące korupcji wyborczej w  Wałbrzychu. Prokuratura wszczęła śledztwo na podstawie materiałów przekazanych jej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Do tej pory zarzuty kupowania głosów na rzecz PO postawiono 11 osobom. Prawdopodobnie akt oskarżenia w tej sprawie będzie gotowy we wrześniu. W połowie lutego zarzuty usłyszał m.in. Stefanos E., który zaraz potem zrezygnował z szefowania Wałbrzyskiemu Związkowi Wodociągów i Kanalizacji. Wcześniej E. zawiesił członkostwo w PO po tym, jak na jaw wyszły nieprawidłowości podczas II tury wyborów samorządowych w Wałbrzychu. Po  postawieniu mu zarzutów zarząd dolnośląskiej PO rozwiązał struktury partii w tym mieście.

PAP, arb