"Nie tylko rolnicy głosują na PSL". Ofensywa partii Pawlaka

"Nie tylko rolnicy głosują na PSL". Ofensywa partii Pawlaka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef PSL Waldemar Pawlak (fot. PAP/Tomasz Gzell)
Zakaz sprzedawania śmieciowej żywności w szkołach, zmniejszenie opłat za płatności kartą, zniesienie artykułu 212 k.k. - to niektóre propozycje PSL, które w najbliższym czasie trafią do Sejmu. Ludowcy chcą poszerzać swój elektorat o przedsiębiorców i mieszkańców miast.

- Jesteśmy konsekwentni. Chcemy nie tylko występować na konferencjach i zapowiadać głośne inicjatywy, ale chcemy przede wszystkim je realizować - powiedział rzecznik PSL Krzysztof Kosiński. Dodał, że przedstawiane przez jego ugrupowanie pomysły się są pierwszymi takimi inicjatywami. - To jest długofalowa strategia, która ma także oczywiście na celu przyciągnąć do PSL wyborców miejskich, małych i średnich przedsiębiorców - stwierdził polityk.

Ludowcy zapowiadali, że w czasie Euro 2012 będą pracować nad swoimi propozycjami, tak by po zakończeniu mistrzostw móc się pochwalić konkretnymi projektami. Pierwszy z nich, dotyczący płatności elektronicznych, 10 lipca ma trafić do marszałek Sejmu Ewy Kopacz.

Polacy płacą najwięcej w Europie

PSL-owski projekt nowelizacji ustawy o usługach płatniczych przewiduje obniżenie do poziomu średniej europejskiej - 0,7 proc. - maksymalnej wysokości opłat interchange pobieranych przez wydawców kart płatniczych. Teraz stawki za płatności kartą wynoszą w Polsce ok. 2 proc. i - jak pisze Stronnictwo - są najwyższe w Europie. We Francji za takie usługi pobiera się 0,4 proc., a w wielkiej Brytanii 0,2 proc. wartości transakcji.

Stronnictwo przekonuje, że zmiana tej sytuacji to jeden z warunków koniecznych do rozwoju drobnej przedsiębiorczości w Polsce. Partia Waldemara Pawlaka liczy na to, że korzyści, które odczują, np. sklepikarze, przełożą się też na konsumentów, którzy będą mogli zapłacić nieco mniej za towary.

Zakaz sprzedaży "niezdrowej żywności"

Inny z pomysłów, który ma pomóc ugrupowaniu przyciągnąć nowych wyborców to zakaz sprzedaży w szkołach niezdrowej żywności. Ze wstępnych założeń do projektu regulacji wynika, że zabroniona byłaby żywność zawierająca m.in. syntetyczne barwniki, tłuszcze trans, zbyt wiele cukru czy wzmacniacze smaku. Jeśli pomysł wszedłby w życie rodzice wysyłając swoje dzieci do szkół (od przedszkoli do gimnazjum) wiedzieliby, że ich pociechy nie dostaną tego rodzaju produktów w sklepikach czy stołówkach. Dodatkowo PSL chciałoby też zakazu reklamy takich produktów.

- Zwracamy uwagę na zdrowy styl żywienia, na zdrowy styl życia. Jesteśmy partią ludową, wiele partii ludowych zajmuje się środowiskiem, zrównoważonym rozwojem, ekologią. My też coraz częściej zwracamy na to uwagę - powiedział szef klubu PSL Jan Bury.

Art. 212 miał zniknąć po 1989 r.

Na bardziej zaawansowanym etapie są prace nad nowelizacją kodeksu karnego. Ludowcy w swoim prawie gotowym projekcie proponują uchylenie m.in. kontrowersyjnego artykułu 212 kodeksu karnego, reliktu PRL-u, który przewiduje karę więzienia za zniesławienie. "Przepis ten stał się narzędziem, które było używane przez lokalnych polityków do ograniczenia krytyki pod ich adresem" - zwracają uwagę w uzasadnieniu do swojego projektu politycy Stronnictwa.

PSL podkreśla, że przepisy, które chce usunąć (artykuły od 212 do 215 k.k.) naruszają Konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z 1950 r., która gwarantuje między innymi prawo do wolności wyrażania swojej opinii. Ludowcy proponują, aby osoby pomówione dochodziły swoich praw w sądach cywilnych. "W demokratycznym państwie taka droga jest bardziej odpowiednia" - przekonują.

PSL obiecuje pieniądze, nie mówi skąd je weźmie

Stronnictwo nie zapomina też o swoim "tradycyjnym" elektoracie. Partia ma gotowe założenia do ustawy, która przewiduje finansowe wsparcie gmin położonych na terenach parków narodowych. Miałaby to być swoista rekompensata za "utracone szanse rozwojowe ze względu na prawne ograniczenia inwestowania i prowadzenia działalności gospodarczej na terenach chronionych".

"Gminy, w których parki narodowe stanowią znaczną część ich obszaru to zazwyczaj gminy wiejskie o rozproszonym osadnictwie i małej liczbie ludności, co powoduje niewspółmierne wydatki na utrzymanie dróg, dowóz dzieci do szkół i inne zadania" - uzasadniają konieczność przekazania samorządowcom dodatkowych środków politycy.

Wsparcie byłoby udzielane tym gminom, na obszarach których ponad 50 proc. powierzchni stanowią tereny chronione. Subwencja szacunkowo kosztowałaby budżet państwa około 500 mln zł rocznie. Ludowcy nie wskazują w swoich dokumentach źródła pozyskania tych środków. "Jeśli nie damy tym gminom pieniędzy na rozwój, to będziemy im musieli dać na opiekę społeczną" - przekonuje jednak Bury.

"Nie tylko rolnicy głosują na PSL"

Zdaniem socjologa dr. Jarosława Flisa z Uniwersytetu Jagiellońskiego ugrupowanie Waldemara Pawlaka stosuje słuszną strategię, jednak, to czy przyniesie ona efekty będzie zależało od sposobu przeprowadzenia ofensywy. - Wszelka aktywność tego typu pomaga partiom. To nie jest tak, że tylko rolnicy głosują na PSL, a w sensie ilościowym jest to coraz węższa grupa - powiedział Flis.

W jego opinii, brak działań mających na celu pozyskanie nowych wyborców prowadzi do klęski. - To, czy one są prowadzone dobrze, czy to są trafione odpowiedzi na konkretne potrzeby, czy będzie to konsekwentne, czy pokazane, to jeszcze jest daleka droga. Ale zaczyna się od zgłaszania pomysłów. Mamy jeszcze 3 lata do wyborów, żeby zdążyć skonsumować to, co się w tej chwili zapowiada - zauważa ekspert.

zew, PAP