- Prokuratorzy są zwykłymi ludźmi, podejmują różne decyzje życiowe, mają swoje uczucia. Stan niepewności nie służy im, ani państwu - mówi portalowi Stefczyk.info były szef ABW Bogdan Święczkowski.
Od ośmiu miesięcy sprawozdanie z prac prokuratury czeka na przyjęcie przez premiera Donalda Tuska. - Brak decyzji w tym zakresie nie jest czymś, co pozytywnie motywowałoby prokuratora generalnego jak i szczególnie prokuratorów pracujących w tej instytucji - mówił prokurator generalny w rozmowie z "Faktami" TVN. Zdaniem byłego posła PiS Bogdana Święczkowskiego, opóźnienie świadczy przede wszystkim o tym, że reforma prokuratury była "chybionym pomysłem".
"Prokuratura bardziej upolityczniona niż w poprzednim reżimie prawnym"
- Błędem było nieokreślenie terminu, do którego premier powinien to sprawozdanie przyjąć. To jest oczywista wada ustawy, obok innych bardzo poważnych uchybień. Takie przepisy powodują, że prokurator generalny może być "szachowany" przez premiera. Hipotetycznie prokuratura może zatem ulegać politycznym naciskom. W ustawie jest zresztą więcej takich smaczków - ocenia w rozmowie ze Stefczyk.info były szef ABW.
Jego zdaniem, prokuratura jest dziś bardziej upolityczniona "niż w poprzednim reżimie prawnym". - W nim jasne było, kto i kiedy kieruje prokuraturą. Teraz wszyscy sądzą, że prokurator generalny kieruje całą strukturą, a tak naprawdę on kieruje jedynie prokuratorami Prokuratury Generalnej, a śledczy z jednostek terenowych nie są nawet bezpośrednio nadzorowani przez prokuratora generalnego - dodaje Święczkowski.
"Tusk rozmontowuje system bezpieczeństwa państwa"
- Ta sytuacja dowodzi, że premier rozmontowuje system bezpieczeństwa państwa. Trwanie w zawieszeniu prokuratora generalnego i jego zastępców rozmontowuje system, poczucie pewności i bezpieczeństwa prokuratorów. Ta sytuacja może wywołać niepokój, frustrację i niepewność. To kolejny element rozmontowania bezpieczeństwa Polski. Takie zachowanie Prezesa Rady Ministrów jest niedopuszczalne - podsumowuje Święczkowski.
Bogdan Święczkowski w latach 2006-2007 kierował Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W 2011 r. uzyskał w wyborach parlamentarnych mandat poselski z ramienia PiS. Jako prokurator w stanie spoczynku nie mógł jednak łączyć obu funkcji. Święczkowski odmówił zrzeczenia się funkcji prokuratora w stanie spoczynku. W tej sytuacji jego mandat poselski musiał wygasić marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna.
sjk, Stefczyk.info, "Fakty" TVN
"Prokuratura bardziej upolityczniona niż w poprzednim reżimie prawnym"
- Błędem było nieokreślenie terminu, do którego premier powinien to sprawozdanie przyjąć. To jest oczywista wada ustawy, obok innych bardzo poważnych uchybień. Takie przepisy powodują, że prokurator generalny może być "szachowany" przez premiera. Hipotetycznie prokuratura może zatem ulegać politycznym naciskom. W ustawie jest zresztą więcej takich smaczków - ocenia w rozmowie ze Stefczyk.info były szef ABW.
Jego zdaniem, prokuratura jest dziś bardziej upolityczniona "niż w poprzednim reżimie prawnym". - W nim jasne było, kto i kiedy kieruje prokuraturą. Teraz wszyscy sądzą, że prokurator generalny kieruje całą strukturą, a tak naprawdę on kieruje jedynie prokuratorami Prokuratury Generalnej, a śledczy z jednostek terenowych nie są nawet bezpośrednio nadzorowani przez prokuratora generalnego - dodaje Święczkowski.
"Tusk rozmontowuje system bezpieczeństwa państwa"
- Ta sytuacja dowodzi, że premier rozmontowuje system bezpieczeństwa państwa. Trwanie w zawieszeniu prokuratora generalnego i jego zastępców rozmontowuje system, poczucie pewności i bezpieczeństwa prokuratorów. Ta sytuacja może wywołać niepokój, frustrację i niepewność. To kolejny element rozmontowania bezpieczeństwa Polski. Takie zachowanie Prezesa Rady Ministrów jest niedopuszczalne - podsumowuje Święczkowski.
Bogdan Święczkowski w latach 2006-2007 kierował Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W 2011 r. uzyskał w wyborach parlamentarnych mandat poselski z ramienia PiS. Jako prokurator w stanie spoczynku nie mógł jednak łączyć obu funkcji. Święczkowski odmówił zrzeczenia się funkcji prokuratora w stanie spoczynku. W tej sytuacji jego mandat poselski musiał wygasić marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna.
sjk, Stefczyk.info, "Fakty" TVN