Wyłudziły 2,5 mln zł, grozi im 15 lat

Wyłudziły 2,5 mln zł, grozi im 15 lat

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wyłudziły 2,5 mln zł, grozi im 15 lat (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Prawie 2,5 mln zł wyłudziły matka i córka z Pomorza od ludzi z całej Polski. Kobiety trafiły już do aresztu na 3 miesiące, grozi im 15 lat więzienia – informuje RMF FM. Obie nie przyznają się do winy.
68-letnia Krystyna P. i 42-letnia Monika P. prosiły przez telefon o darowizny i pożyczki na leczenie syna Moniki P. w Stanach Zjednoczonych. Policjanci pracowali nad tą sprawą od kilku miesięcy. Otrzymali sygnał od osoby, która straciła kontakt z kobietami. Wcześniej udzieliła im pożyczki i czekała na spłatę.

– W każdym przypadku metoda była taka sama. Sprawcy działali zgodnie ze schematem polegającym na rozmowach telefonicznych z pokrzywdzonymi, w trakcie których przedstawiali dramatyczną sytuację ciężko chorego wnuka, który przebywa w klinice w Stanach Zjednoczonych i oczekuje na bardzo drogi zabieg ratujący życie. Rozmówcy ulegali namowom i wpłacali pieniądze na podane konta bankowe należące do oszustów – powiedziała Renata Legawiec z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. – Sprawa jest rozwojowa i policjanci dalej nad nią pracują ustalając kolejnych pokrzywdzonych. Niewykluczone są następne zatrzymania – dodała.

Od maja 2011 do czerwca 2013 kobiety naciągnęły 40 osób. – Najwyższa wpłata przekraczała 1,4 mln złotych. Wypłat z kont dokonywał Piotr G. - 22-letni syn zatrzymanej Moniki P. -  przeznaczając je na swoje wydatki. W tym czasie, jak ustalono, nie przebywał na terenie USA i nie był poddawany żadnym zabiegom leczniczym. Pieniądze nie zostały zwrócone wpłacającym – powiedziała Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Kobietom przez tak długi czas udawało się oszukiwać ludzi najprawdopodobniej dlatego, że nikt z pokrzywdzonych nie zorientował się, że pieniądze wpłaca na prywatne konto a nie na przykład fundacji. Śledczy zaznaczają jednak, że zbiórka prowadzona przez kobiety nie miała charakteru zbiórki publicznej. W takiej sytuacji bardzo trudno jest zweryfikować czy osoba, która prosi o pomoc jest uczciwa.

Policja planuje kolejne zatrzymania. Poszukiwany jest przede wszystkim Piotr G. Śledczy już przygotowali dla niego te same zarzuty, które postawili jego matce i babci.

kl, RMF FM