"Polska jest w grupie państw najbardziej stanowczych wobec Rosji"

"Polska jest w grupie państw najbardziej stanowczych wobec Rosji"

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Donald Tusk w rozmowie z Janiną Paradowską na antenie TOK FM przekonywał, że "polska polityka nie jest i nie może być obarczona rusofobią".
-W Polsce nie narasta rusofobia, jeśli mówimy o świecie polityki. Dotknęła pani kluczowego problemu. Wiarygodność Polski jest dokładnie związana z naszym stosunkiem do Rosji i to zostało trafnie odczytane przez Zachód. Podjęliśmy wielokrotnie wysiłki, aby relacje między Europą, Polską i Rosją były przyjaznymi i opartymi na wspólnocie gospodarczej, wizowej. Tylko rząd, który mówi twarde rzeczy na temat Rosji, jest wiarygodny. Dziś Zachód widzi w Polsce partnera kompetentnego, stanowczego, gdy nadchodzi kryzys, i partnera, który nie ma uprzedzeń, który nie działa dlatego, że jest rusofobiczny. To absolutnie kluczowe, by zrozumieć polskie dylematy w odniesieniu do polityki wschodniej. Najważniejszym dylematem jest, jak być stanowczym i jednocześnie nie narazić Polski na polityczny out, samotność - podkreślił Tusk.

Premier przekonywał, że "Polska w Europie, w oczach europejskich i amerykańskich sojuszników jest w grupie najbardziej stanowczych wobec Rosji", jednak zagrożeniem byłoby dopuszczenie do sytuacji w której Warszawa byłaby traktowana jako stolica państwa "ekstrawaganckiego, radykalnego i stwarzającego więcej problemów niż sytuacja na to zasługuje". - I to jest mój cel w polityce zagranicznej. Nawet jeśli to brzmi mało efektownie, polityka wschodnia w wykonaniu Polski nie może polegać na pustych efektach. To nie może być polityka wojenno-konfrontacyjna na własny rachunek, bo w obecnej dobie konfrontacja między Wschodem a Zachodem zmieliłaby nas, gdybyśmy byli państwem spoza tego wielkiego bloku. Często w Polsce słyszę te słowa, odbywa się debata, jaka polityka jest skuteczniejsza, czy ta, jaką proponowali prezydent i premier Kaczyński - podkreślił premier.

Tusk wymienił następnie sukcesu Polski w Unii Europejskiej. - Jeśli rozpoczęliśmy projekt partnerstwa wschodniego, jeśli dziś formujemy potrzebę sankcji, które, słabe bo słabe, ale się pojawiają, i to jest ewenement w historii UE. Jeśli proponujemy podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą i uzyskujemy posłuch w tej sprawie. Jeśli USA uznaje, że Polska potrzebuje szczególnego wsparcia i nie dyskutują w tej sprawie, ale starają się działać, wszystko to pokazuje, że nie ma alternatywy dla budowy realnego, twardego sojuszu polegającego na zrozumieniu własnych racji. Zadaniem polskiego rządu jest przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa własnym obywatelom. I to jest myśl przewodnia naszej polityki - zaznaczył.

TOK FM, ml