Polscy dziennikarze zwolnieni (aktl.)

Polscy dziennikarze zwolnieni (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Trzej polscy dziennikarze, zatrzymani przez białoruską milicję w Grodnie, zostali zwolnieni w niedzielę o godzinie 23 czasu białoruskiego (godz. 22 w Polsce).
Marcin Śmiałowski, pracujący dla Polskiego Radia i Polsatu oraz  dziennikarze polskiego "Newsweeka" - Michał Kacewicz i Adam Tuchliński obserwowali odbywające się w Grodnie wybory uzupełniające do parlamentu.

Jak powiedział telefonicznie PAP Tuchliński, zostali oni zatrzymani w niedzielę pod wieczór w jednym z lokali wyborczych. Do pierwszego z nich nie chciano ich wpuścić, mimo iż tłumaczyli, że zezwala na to prawo wyborcze. Ostatecznie dziennikarze weszli do innego lokalu, potem jednak milicja zakwestionowała legalność ich akredytacji. Chodziło o brak pieczątki na jednej z nich.

Według Tuchlińskiego, pieczątka starła się, bo akredytacja nie  była zalaminowana.

Zatrzymani spędzili na posterunku około trzech godzin. W tym czasie milicjanci sprawdzali legalność ich akredytacji. Zwolnieni zostali bez wyjaśnień, akredytacje im oddano - dodał dziennikarz "Newsweeka".

Marcin Śmiałowski poinformował PAP, że na posterunku milicjanci zachowywali się poprawnie. Kazali jednak wyłączyć telefony komórkowe oraz zetrzeć nagraną taśmę telewizyjną.

"Gdy to zrobiłem rozmowa nawet była przyjacielska" - powiedział dziennikarz.

Śmiałowskiemu funkcjonariusze zarzucili też, że nie ma przy sobie paszportu (był na recepcji w hotelu), spisali protokół i pouczyli o naruszeniu zasad pobytu obcokrajowców.

Na posterunku milicji interweniował polski wicekonsul z konsulatu generalnego w Grodnie.

ss, pap