Zatrzymanie o. Rydzyka przestępstwem?

Zatrzymanie o. Rydzyka przestępstwem?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokuratura w Gorzowie Wlkp. zbada sprawę nakazu zatrzymania dyrektora Radia Maryja o. Tadeusza Rydzyka, wydanego w 1997 r. przez toruńską prokuraturę.
Wyjaśnienia sprawy domagali się liderzy LPR, którzy zawiadomili Prokuraturę Krajową o  możliwym przestępstwie toruńskiej prokuratury.

Szef szczecińskiej Prokuratury Apelacyjnej (PA) wyznaczył do  prowadzenia postępowania w tej sprawie Prokuraturę Okręgową w  Gorzowie Wlkp. - poinformowała rzeczniczka PA Anna Gawłowska-Rynkiewicz.

Dodała, że w środę PA otrzymała z Prokuratury Krajowej zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, wniesione przez Romana Giertycha i Marka Kotlinowskiego (LPR), dotyczące okoliczności wydania w 1997 r. przez Prokuraturę Okręgową w Toruniu zarządzenia o przymusowym doprowadzeniu do tamtejszej prokuratury w  charakterze podejrzanego o. Rydzyka.

Prokuratura wydała ten nakaz, ponieważ zakonnik nie reagował na  wcześniejsze wezwania. Prokuratorzy chcieli go przesłuchać jako podejrzanego o znieważenie funkcjonariuszy państwowych na antenie radia i nawoływanie do naruszenia nietykalności. Do zatrzymania jednak nie doszło, a o. Rydzyk dobrowolnie stawił się na  przesłuchanie.

Prokuratura - na wniosek posłów SLD - wszczęła wtedy śledztwo, ponieważ o. Rydzyk na antenie Radia Maryja miał powiedzieć: "Posłom, którzy głosowali nad zliberalizowaniem ustawy antyaborcyjnej, powinno się ogolić głowy, jak golono kobietom współżyjącym z hitlerowcami w czasie wojny". Sprawę umorzono w  lutym 1998 r., wobec uznania, że "czyn zarzucany o. Rydzykowi nie  stanowi przestępstwa, bowiem jego społeczne niebezpieczeństwo jest znikome".

Politycy Ligi, którzy byli obrońcami o. Rydzyka (Kotlinowski był jego adwokatem, Giertych był wówczas na aplikacji), są zdania, że  nakaz zatrzymania oraz kwalifikacja czynu - zniesławienie Sejmu -  miały doprowadzić do odebrania koncesji Radiu Maryja i zamknięcia rozgłośni. Uważają, że decyzja prokuratury była bezprawna.

Na początku grudnia Giertych mówił, że "domaga się od ministra sprawiedliwości wyjaśnienia wszystkich okoliczności tej sprawy: kto był inicjatorem politycznym, kto był wówczas decydentem w  prokuraturze, jakie działania zostały podjęte". Podkreślał wówczas, że Liga chce "powrotu do tej sprawy i wymierzenia sprawiedliwości".

O tym, że sprawa zostanie rozpoznana przez prokuraturę, zapewniał na początku grudnia Prokurator Krajowy Janusz Kaczmarek. Jak mówił PAP, miałaby ona być "rozpoznana w takim kontekście, jak wynika z  przekazów medialnych, w którym to zatrzymanie miałoby mieć inny cel niż faktyczny, czyli pozbawienie koncesji Radia Maryja".

ks, pap