Wkrótce miną dwa lata od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Wołodymyr Zełenski powiedział w ostatnim wywiadzie, że sytuacja na froncie znalazła się w ślepym zaułku. Powód? Jego zdaniem stoją za tym opóźnienia w dostawach sprzętu wojskowego.
Wojna trwa na wielu frontach, a impas nie może zostać przełamany przez żadną ze stron. Minister obrony narodowej był pytany przez dziennikarza „Super Expressu” czy zakłada czarny scenariusz, według którego Ukraina przegrywa wojnę z Rosją, a Rosja planuje agresję na państwa NATO, w tym Polskę?
Kosiniak-Kamysz: Najbardziej poważnie traktuję najgorsze scenariusze
Władysław Kosiniak-Kamysz przyznał, że zakłada każdy scenariusz, a najbardziej poważnie traktuje te najgorsze. – Taka jest rola ministra obrony w sytuacji, w której się znajdujemy dzisiaj. To nie są słowa rzucane na wiatr. Staram się je bardzo ważyć, szczególnie odkąd zostałem ministrem obrony – wskazał.
Szef resortu obrony podkreśla, że trudna sytuacja na świecie nie obejmuje tylko kwestii Ukrainy, ale tyczy się także obszaru Morza Czerwonego i Pacyfiku. – Na każdy scenariusz trzeba być przygotowanym, dlatego dokonujemy audytu, wyciągamy wnioski, uzupełniamy braki np. w sprawie uzbrojenia. Duże zakupy są bardzo ważne, ale dla mnie nie mniej istotne jest indywidualne wyposażenie żołnierzy – powiedział Kosiniak-Kamysz.
Trwa audyt w polskiej armii. Kiedy wyniki?
W podobnym tonie na antenie Polsat News wypowiadał się Cezary Tomczyk. Sekretarz stanu w MON przekonywał, że nie można przejść z konfliktem za wschodnią granicą do porządku dziennego. – Musimy być gotowi na każdy scenariusz. Nie chcę uspokajać, ale też nie chce straszyć – podkreślił.
Odnosząc się do kwestii wspomnianego audytu przyznał, że trwają pracę nad „raportem otwarcia”, który przygotowywany jest we współpracy ze Sztabem Generalnym Wojska Polskiego. – W ciągu najbliższych kilku dni, 8 lutego prawdopodobnie, odbędzie się posiedzenie komisji MON, na którym kierownictwo przedstawi wstępnie wyniki audytu – powiedział Tomczyk.
Czytaj też:
Demokraci porozumieli się z Republikanami. Na horyzoncie 60 mld dolarów dla UkrainyCzytaj też:
Załużny miał zostać odwołany. Wcześniej wielokrotnie krytykował Zełenskiego